W styczniu Panasonic ogłosił premierę czterech nowych kompaktów z serii Lumix. Mają zasilić rynek sprzętu fotograficznego jeszcze w tym miesiącu. Przyszedł więc czas abyśmy poznali sugerowane ceny. Wszystkie urządzenia oscylują wokół 1.000 PLN. Porównując ich możliwości z potencjałem obecnie znajdujących się na rynku aparatów, nie jest to cena konkurencyjna. Pamiętajmy jednak, że to tylko kwota sugerowana, która może ulec zmianie zaraz po trafieniu na półki sklepowe.
Panasonic Lumix DMC-FX77
Sugerowana cena wynosi 349,99 USD, czyli około 993 PLN.
Podobnie jak Samsung, tak i Panasonic nie pokazał wszystkich swoich nowości podczas targów CES 2011. Drugą falę tegorocznych premier japońskiego producenta otworzył model Lumix DMC-FX77 – ciekawie prezentujący się kompakt, uzbrojony w szkło Leiki i duży, dotykowy wyświetlacz.
czytaj dalej
Panasonic Lumix DMC-TZ20
Sugerowana cena wynosi 399,99 USD, czyli około 1.135 PLN.
Panasonic Lumix DMC-TZ20 (na rynku amerykańskim oznaczony jako ZS10) to zaprezentowany w styczniu następca niezwykle popularnego modelu TZ10, od wielu miesięcy okupującego rankingi popularności aparatów cyfrowych. Debiutująca konstrukcja na tle poprzednika wyróżnia się przede wszystkim obecnością zupełnie nowej matrycy, dotychczas zarezerwowanej raczej dla kompaktów z wymienną optyką.
Panasonic Lumix DMC-TZ18
Sugerowana cena wynosi 299,99 USD, czyli około 851 PLN.
Panasonic Lumix DMC-TZ18 to drugi z zaprezentowanych w drugiej fali uniwersalnych, kieszonkowych kompaktów japońskiego producenta. Wizualnie niemal identyczny z modelem TZ20, różni się od niego pod względem wyposażenia i możliwości…
Panasonic Lumix DMC-FT3
Sugerowana cena wynosi 399,99 USD, czyli około 1.135 PLN.
Panasonic Lumix DMC-FT3 to następca zaprezentowanego w zeszłym roku wodoszczelnego aparatu FT2. W stosunku do poprzednika doczekaliśmy się kilku zmian – producent zdecydował się zmniejszyć rozdzielczość matrycy, zwiększeniu uległy natomiast parametry odpornościowe obudowy…
Źródło: Panasonic
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.