Niestety, w kwestii zdjęć seryjnych Panasonic nas nie rozpieścił. Do wyboru mamy tylko dwa tryby działania i oba obarczone pewnymi wadami.
1. Tryb normalny – aparat zapisuje zdjęcia w pełnej rozdzielczości, przy stałej prędkości nieco ponad 2 klatek na sekundę przez cały czas trwania serii, która ograniczona jest jedynie do 3 lub 5 fotografii (zależnie od wybranej jakości).
2. Tryb szybkich zdjęć seryjnych – aparat zapisuje zdjęcia w zmniejszonej rozdzielczości (2048 x 1536 pikseli), przy prędkości od 6 do 10 klatek na sekundę przez cały czas trwania serii, która ograniczona jest do maksymalnie 100 fotografii. W zależności od tego, czy wybierzemy priorytet szybkości, czy obrazu, wszystkie zdjęcia rejestrowane będą przy czułości w zakresie ISO 200-1.600 lub ISO 500-800.
Przejście od włączenia aparatu do trybu pełnej gotowości zajmuje kompaktowi nieco ponad 1,5 sekundy, tak więc pierwsze zdjęcie z użyciem AF wykonamy już po około 2 sekundach od naciśnięcia przycisku ON/OFF. To bardzo dobry wynik. Nieco gorzej jest z szybkością działania mechanizmu przybliżania obrazu – zmiana całego zakresu ogniskowych zajmie nam około 3 sekund. Należy jednak dodać, iż jest to cena którą warto zapłacić za bardzo dużą płynność działania mechanizmu zoomu, dodatkowo korygowanego z pomocą 2-stopniowej nastawy.
Panasonic Lumix DMC-TZ10 oferuje możliwość korzystania z nastaw ręcznych, które możemy uaktywnić przechodząc w tryb M. Dla mniej zaawansowanych (lub wygodniejszych) użytkowników, przygotowano także tryby preselekcji czasu i przysłony. Niestety, zapis do formatu RAW nie znalazł się na liście możliwości kompaktu.
Manipulować możemy raczej standardowymi ustawieniami: wartościami balansu bieli, czułości ISO oraz do pewnego stopnia ustawieniem ekspozycji i samowyzwalacza. Do tego dochodzą jeszcze nastawy czasu oraz przysłony – i co warto zauważyć, mamy tutaj kilka kroków do wyboru (zazwyczaj w kompaktach mamy jedynie dwa skrajne ustawienia). Na koniec wspomnieć jeszcze należy o jednym, bardzo ciekawym udogodnieniu jakie zafundował nam japoński producent – banku nastaw. W pamięci aparatu zapisać można do trzech różnych konfiguracji określonych ustawień, dzięki czemu możemy spersonalizować TZ10 pod swoje potrzeby. To świetny pomysł i projektantom z Panasonica należą się za to duże brawa.
Do wyboru mamy kilka grup nastaw:
Efektywność automatycznych ustawień TZ10 nie budzi większych zastrzeżeń. W znacznej większości wypadków poleganie na automacie owocowało dobrze naświetlonymi fotografiami, choć trudniejsze warunki oświetleniowe (a zwłaszcza wnętrza rozjaśnione żarówkami) mogą już być wyzwaniem.
Paleta efektów i możliwości edycyjnych Lumixa DMC-TZ10 jest raczej ograniczona. Poza kadrowaniem czy obracaniem zdjęcia, niewiele więcej zrobimy. W menu nastaw Scena jest jeszcze opcja wykorzystania jednego z dwóch efektów: fotografii otworkowej lub konwersji do specyficznego ujęcia czarno-białego. Jak widać rewelacji w tej dziedzinie nie uświadczymy, szczególnie w porównaniu z bardzo rozbudowanymi możliwościami aparatów Samsunga czy Olympusa.
Zdjęcie bazowe
|
|
Efekt: piaskowy
|
Efekt: fotografia otworkowa
|
Bardzo dobrze prezentuje się natomiast tryb filmowy. Kompakt oferuje nie tylko możliwość nagrywania filmów w standardzie HD (1280×720 pikseli), z dźwiękiem stereo, przy wykorzystaniu albo kompresji Motion JPEG (30 klatek na sekundę) albo AVCHD Lite (50p / GSH, SH: 17Mbps / GH, H:13Mbps / GL, L:9Mbps). Nie brakuje możliwości wykorzystania przybliżenia optycznego, a sam mechanizm zoomu nie jest wyjątkowo głośny.
Maksymalna długość jednego nagrania nie może przekroczyć 30 minut. Producent przewidział również możliwość zastosowania podstawowego zabiegu edycyjnego, czyli podzielenia filmu na mniejsze klipy.
PRZYKŁADOWY FILM NUMER 1
Film zarejestrowany został przy ustawieniu najwyższych dostępnych parametrów (rozdzielczość 1280×720 pikseli, tryb AVCHD Lite). Aparat w czasie nagrywania trzymany był ręku. Dźwięk: stereo. Cyfrowe zbliżenie: wyłączone. Format: MTS. Czas trwania: 42 sekundy. Wielkość pliku wynikowego: 69,45 MB.
PRZYKŁADOWY FILM NUMER 2
Film zarejestrowany został przy ustawieniu najwyższych dostępnych parametrów (rozdzielczość 1280×720 pikseli, tryb AVCHD Lite). Aparat w czasie nagrywania trzymany był ręku. Dźwięk: stereo. Cyfrowe zbliżenie: wyłączone. Format: MTS. Czas trwania: 27 sekund. Wielkość pliku wynikowego: 44,43 MB.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies