Niespełna dwa tygodnie temu pisaliśmy o kontrowersyjnej decyzji polskiego oddziału firmy Nikon, którego przedstawiciele zmusili właściciela serwisu Polish Nikon Service do zmiany adresu domeny oraz nazwy strony. Jak się jednak okazuje – był to jedynie element szerzej zakrojonej akcji. Kolejny cios spadł bowiem na największe forum użytkowników sprzętu marki Nikon – nikon.org.pl.
Administracja witryny otrzymała pismo, wzywające do zaprzestania używania słowa „Nikon” w nazwie, pod groźbą konsekwencji prawnych. W efekcie tego postępowania, forum zostało przeniesione na nowy adres: https://forum.nikoniarze.pl/.
Więcej szczegółów na temat całej sprawy znajdziecie w liście, opublikowanym na łamach http://nikoniarze.pl przez Piotra Mileckiego – administratora portalu i forum nikoniarze.pl. Jego treść przytaczamy poniżej.
Stare dobre czasy współpracy Nikon Polska ze społecznością nikoniarzy minęły bezpowrotnie. Teoretycznie na tym można by zakończyć ten artykuł, gdyby nie to że pozostaje niesmak w jakim rozeszły się drogi forumowiczów z koncernem.
Firma uznała że przez te lata działaliśmy na szkodę Nikon Polska używając domeny nikon.org.pl. Otrzymane pismo wzywające do zaprzestania publikacji pod dotychczasowym adresem nie pozostawiły żadnych złudzeń co do intencji NP. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt iż do tej pory mogliśmy liczyć nie tylko na wsparcie finansowe naszych inicjatyw ale również współpracę szkoleniową, prezentacyjną czy też marketingową. Ilekroć zwracaliśmy się z prośbą o gadżety czy inne materiały, nigdy nam nie odmówiono. Korzystaliśmy z wypożyczonego sprzętu, na prezentacjach i warsztatach zjawiali się wybitni fotograficy i specjaliści marketingu firmy Nikon Polska. Co się nagle stało? Co się wydarzyło że koncern nagle zabronił korzystania z domeny, wysnuł roszczenia i pod groźbą kary postanowił zamknąć forum z dotychczasową domeną? Co sprawiło że nagle brakło gadżetów na plenery i musieliśmy zwrócić sprzęt szkoleniowy? Obawiam się że nie dowiemy się nigdy. Pozostaje jednak niesmak a nawet zażenowanie. Podczas ostatniego spotkania zostałem “poproszony” o “zaślepienie” dotychczasowej domeny. Przekierowania musiały się jednak przeindeksować i tak się stało, a dokładniej wciąż dzieje. Jest to przykre również z uwagi na to że przez te pięć lat przeglądarki indeksowały masę wiedzy i wartościowych postów na naszym forum, pod naszą egidą. Ta skarbnica nie jest własnością Nikon Polska. Nie mogłem pozwolić aby te wpisy kierowały internautów na pustą stronę. Jak wiecie rozwiązaniem była rejestracja domeny nikoniarze.pl. Przykre w tym wszystkim jest również to że o ile mi wiadomo firma Nikon Polska jest jedyną w tej branży która zastosowała takie roszczenia wobec społeczności swoich klientów. Canon i Pentax nie mają takich problemów. Fora i portale z tymi nazwami funkcjonują bez problemu. Przykre.
Na koniec napiszę bezpośrednio do Sz.P. Piotra Przychodnia, dyr. gen. Nikon Polska.
Mam nadzieję że przy udziale swoich pracowników z działu marketingu przemyśli Pan tą decyzję. Po czasie ale jednak. Domeny nikon.org.pl już nic nie uratuje, choć są plany na jej wykorzystanie z korzyścią dla polskich nikoniarzy. Wykonaliśmy wszystkie kroki jakie firma nam narzuciła. Jak już napisałem pozostaje jednak niesmak i zażenowanie. Ciężko będzie forumowiczom odbudować zaufanie wobec firmy Nikon Polska. Zaufanie na którym każdemu koncernowi powinno zależeć. Zaufanie klienta.
Z poważaniem,
Piotr Milecki – administrator portalu i forum nikoniarze.pl
Pozostaje jedynie wyrazić smutek z powodu decyzji firmy Nikon Polska i liczyć na to, iż cała akcja uzasadniona była rzeczywistą potrzebą. Tym bardziej, że żywiołowa reakcja użytkowników forum nikon.org.pl (i wielu innych stron poświęconych fotografii) nie pozostawia złudzeń co do sposobu, w jaki wiadomość tą odebrano.
Źródło: nikoniarze.pl
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
No cóż, pewnie chcą ograniczyć wymianę informacji o sprzęcie wśród użytkowników… Dopiero niedawno przeczytałem (nie na forum), że pewien serwis odkrył wadę konstrukcyjną D600, gdzie wszystkie te modele gromadziły kurz na matrycy w lewym górnym rogu, a funkcja czyszczenia wbudowana w aparat była praktycznie bezradna. Kiedyś indziej przeczytałem o zachlapywaniu matrycy olejem z mechanizmu migawki (lub lustra) w D7000… Być może Nikon uznał, że więcej sprzeda i więcej wad ukryje, jak przymknie usta swoim klientom…
A niedopracowań cała bogata lista – np. problem z odklejającymi się gumkami: praktycznie nieznany w modelach typu Nikon F4, Nikon F801…, zaczął się pojawiać w Nikonie F90(x), przybierać na sile w F100, i być plagą w cyfrowych D200.
Same matryce, które prawdopodobnie Nikon kupuje od Sony też nie grzeszyły super jakością, a zdjęcia niby ok, ale jakieś takie bardziej przygaszone /brudne w stosunku do matryc Canona.
Dopiero jak wprowadzili technologię CMOS, generowane obrazy zaczęły wyglądać ciut lepiej. Modelami D800 i D600 – a właściwie parametrami matryc Nikon troszkę zdeklasował Canona, ale z drugiej strony – mam doświadczenie zarówno ze sprzętem Nikona, jak i Canona, Canon wydaje się mniej schodzić z jakości niż Nikon. Co prawda body przy zakupie jest droższe u Canona, ale obiektywy ciut tańsze i jakoś się to może zrekompensować.
Prawdopodobnie jeszcze w tym roku lub najdalej w przyszłym sam będę (po raz kolejny) zmieniał sprzęt – na pełną klatkę. I chociaż mam 2 profesjonalne puszki Fuji (w systemie Nikona), dobrą optykę i co nieco akcesoriów, to chyba będę celował w Canona – klasy 5D MKII /MKIII lub z 1D…
Te 36 MPx z D800, nie wygląda tak samo ładnie jak 36 MPx ze średniego formatu, a obrazy z matryc Canona są jakieś takie bardziej plastyczne /milsze dla oka – tak jakbyśmy porównali obraz nawet w samym systemie Nikona – z D800 do obrazu z D600. Niby D800 ma „lepszą” matrycę, a same zdjęcia z D600 jakieś ładniejsze.
Pozostawiając jednak swoją pasję fotografię i patrząc biznesowo, Nikon musiał wkalkulować zamknięcie niezależnego forum w aktualną politykę sprzedażową, a skoro chcą zamknąć usta użytkownikom, to muszą mieć powody – żeby tylko się na tym nie przejechali, bo utracić wiarygodny wizerunek łatwo, a reklamami się go nie odbuduje. Czy wyniki sprzedaży w segmencie amatorskim im to zrekompensują? W perspektywie krótkoterminowej – z pewnością, w długoterminowej – niekoniecznie, chyba że i producenci sprzętu fotograficznego się dogadali, by ich produkty miały ograniczoną żywotność… Tylko jak schrzanić profesjonalny obiektyw, by klient za te dwa, trzy lata pobiegł do sklepu po kolejny??? W sumie da się: można użyć do produkcji kilku elementów słabszych kompozytów, które będą obliczone na np. 3 -4 lata średnio intensywnego użytkowania, byle wytrzymało toto okres gwarancji. Element sam w sobie może być drogi i trudno dostępny od strony technicznej – tak żeby klient kalkulował: naprawiać, czy kupić nowy??? – Kupić nowy!, tak, kupić nowy.
Kiedyś koncerny wypuszczały nowe modele mniej więcej co 4 lata, doskonaląc w nich autofokus, pomiar światła, etc., to teraz praktycznie mamy nowy model co 2 lata lub częściej, a jego zakup uzasadnia już nie tylko wygoda – jak w przypadku zamiany F4s na F5, ale i możliwa jakość zdjęcia – teoretycznie coraz lepsza. Wtedy, niezależnie od korpusu – miałeś trochę talentu i dobrą optykę, mogłeś robić świetne zdjęcia – dziś korpus (matryca) jest niemal tak samo ważna jak obiektyw, a tej sobie nie wymienisz – musisz kupić nowy model.
Uzyskiwany obecnie obraz jest już tak dobrej jakości, a systemy tak sprawne, że za chwilę okaże się, że nie ma uzasadnienia do zakupu nowej puchy co dwa lata… Ale gdyby tak ograniczyć żywotność tych cudeniek… kasa leci non stop. To jak z pralką: dawniej chodziła bezawaryjnie przez długie lata. Dziś są lepsze, ale padają po 3-4 latach.
Szkoda, że Nikon pozwala sobie na takie rzeczy. Od miesiąca zastanawiam się nad kupnem modelu D700, nawet przeżyłem zamroczenie i chciałem kupować D800, ale mi przeszło, na szczęście. Teraz wiem, że zrezygnuję z D700. Pora przeprosić się z Canonem, w końcu wypróbuję coś nowego, może nawet i lepszego!
Pozdrawiam Nikon Polska, powodzenia!
@Anna
A nie myślała Pani o lustrzance Pentax K-x? Albo jej droższym następcy – K-r? To bardzo dobre aparaty, których możliwości wychodzą poza klasę podstawową.
Zachęcam do obejrzenia obu aparatów. Taki K-x w zestawie z obiektywem 18-55 można kupić za około 1700 zł, a w zestawie z dwoma obiektywami (18-55 i 50-200) – za 2200 zł. Lustrzanka zasilana jest z baterii AA, zatem niedrogo można kupić porządne akumulatorki z ładowarką (np Sanyo Eneloop),a w stresowych sytuacjach zawsze można kupić garść „paluszków”, sprzedawanych w każdym niemal miejscu 😉
Naprawdę gorąco polecam poczytać sobie jeden czy dwa testy wspomnianych przez mnie Pentaxów i udac się do sklepu, żeby na własną rękę sprawdzić, czy to jest coś, co Panią zainteresuje.
Pozdrawiam serdecznie
Mam pytanie do Pana Szymona – czy mógłby mi pan polecić dobrą lustrzankę w cenie 1000-2000? Co Pan myśli o Sony Alpha DSLR-A290 lub Canon EOS 1100D? A może jest coś podobnego w bardziej przystępnej cenie? Ważna jest dla mnie wytrzymałość baterii/akumulatorka, nieduża waga, przejrzyste menu no i oczywiście wysoka jakość zdjęć. Czy jest możliwe połączenie wszystkich parametrów w 1 aparacie i to jeszcze w podanym przeze mnie przedziale cenowym? dziękuję i pozdrawiam
Hmmm , nie wiedziałem o zmianach na forum.Właśnie zapoznaje się z listem pana Piotra Mileckiego i jestem zniesmaczony tym co zrobił Nikon. Firma powinna sie chyba cieszyć że wychowała sobie takie forum .Że mała rzecz jak aparat łączy tyle różnych ludzi , charakterów itp itd.
Jestem przed zmiana aparatu Nikon na innego Nikona, ale moja pierwsza myśl była , „nie no kurcze świństwo.i mam dać zarobić takim ludziom którzy depczą swoich?”
Nikon Polska wstyd!
A jak ma sie sprawa z serwisem Canon Polska ? Bo raczej juz sie nie zdecyduje na zakup systemu nikona…
Nikon Polska może być arogancki i zgnieść forum które ośmieliło mu się „podskoczyć” (opisywane afery z niesprawnym sprzętem i jakością serwisu), może je potraktować jak psa co gryzie karmiącą go rękę (tak pewnie uważają), bo nie boi się tak jak koncerny samochodowe odpowiedzialności karnej z powodu wad swoich wyrobów. Nikt nie zginie kiedy aparat nie zadziała w najbardziej nieodpowiednim momencie i nie grozi przegranie procesu z tego powodu. Polska specyfika to kłopoty klientów i zemsta miejscowych przedstawicieli koncernu na społeczności użytkowników, próbujących razem przeciwstawiać się sytuacji, kiedy kupiony za ciężkie pieniądze sprzęt okazywał się zwykłym bublem. Cóż, drogi Nikonie, twoja legenda może minąć na własne życzenie, mój aparat to może jeszcze nie „japońska tandeta”, ale parę razy zawiódł moje zaufanie i zawsze może. A koncernów, szczególnie ich przedstawicieli nie znoszę! Mają dziwną tendencję do przekształcania swoich firm w coś w rodzaju sekty – członkowie maja wnosić wysokie składki – zakupy i bezkrytycznie wielbić Guru. Szczególnie widać to na targach – stoiska świątynie ozdobione rozświetlonym LOGO, dookoła uwijają się kapłani i niektórych wiernych dopuszczają do łask dotknięcia SPRZĘTU. A wojny systemowe na forach to takie wojenki religijne trochę. Spróbujcie tak na to spojrzeć, proszę, może mam nieco racji?