Wiele osób rozpoczynających przygodę z fotografią główny nacisk kładzie na sprzęt. Dyskusje prowadzone na forach, czy też wśród znajomych interesujących się fotografią sprowadzają się w większości do sprzętu, doboru odpowiedniego aparatu. Oczywiście nie można zaprzeczyć, że jest on ważny, jednak warto pamiętać, że to nie aparat robi zdjęcia tylko człowiek. Fakt posiadania świetnego sprzętu nie wystarczy, aby uzyskać idealne zdjęcie, którym będzie można się pochwalić. Niezwykle ważną cechą „dobrych” zdjęć jest ich kompozycja. Najwięksi mistrzowie fotografii na początku swojej drogi twórczej zgłębiali tajemnice kompozycji spędzając godziny na oglądaniu dzieł malarzy i studiując budowę kompozycyjną obrazu. I wy FotoManiacy po kupieniu sprzętu powinniście poświecić chwilę czasu na takie refleksje.
fot. Paweł Pierściński
Niniejszy artykuł mam nadzieję pozwoli Wam rozpocząć przygodę z tajnikami kompozycji. Stosowanie się do tych reguł i wykonywanie ćwiczeń z jej zakresu przyczyni się do tego, że po pewnym czasie przestaniecie zwracać uwagę na owe zasady, wejdą one Wam po prostu w krew i zapewniam, wasze zdjęcia będą zdecydowanie lepsze niż na początku fotograficznej drogi. Zatem zaczynajmy.
Zasada pierwsza –trójpodział obrazu
W wielu poradnikach dotyczących fotografii znajdziecie informację, iż zasada trójpodziału to inaczej złoty podział. Niestety „znawcy kompozycji” twierdzący w taki sposób niestety bardzo pomylili się porównując te dwie podstawowe zasady kompozycji. Nie będziemy rozpisywać się dokładniej na temat złotego podziału, zapraszam zainteresowanych pod ten link, jest on oczywiście ważną zasadą w budowaniu obrazu fotograficznego jednak częściej wykorzystywać będziecie zasadę trójpodziału (która nota bene zbudowana jest na bazie złotego podziału) przejdźmy zatem do rzeczy:
Zasada trójpodziału jest prosta. Fotografowany obraz dzielimy (w głowie) czterema liniami – dwoma poziomymi i dwoma pionowymi. Na obrazie powinna utworzyć się nam szachownica złożona z 9 podobnych prostokątów. Przecięcia linii określamy tzw. punktami mocnymi i w nich umieszczamy ważne elementy obrazu. Ustawienie jednego elementu w mocnym punkcie może czasem spowodować, iż nasz obraz będzie wyglądał nieatrakcyjnie. Warto wtedy dla równowagi tak skadrować nasze zdjęcie, aby inny element pojawił się w kolejnym z mocnych punktów najlepiej naprzeciwko poprzedniego – spowoduje to lepszą harmonię zdjęcia. Oczywiście owe zasady nie są sztywne, umiejscowienie jakiegoś elementu w centrum kadru też może mieć swoje znaczenie może np. podkreślać symetrię fotografowanego przedmiotu jednak w większości przypadków fotografia z obiektem w centrum kadru nie jest atrakcyjna, zdjęcie jest wtedy statyczne i nie ukrywajmy tego – nudne, jednak podkreślam jeszcze raz, wszystko zależy od tego, co fotografujemy. Zasadę trójpodziału możemy wykorzystać w prawie każdym temacie fotograficznym – portret (umieszczając oko w mocnym punkcie), fotografii krajobrazu (linia horyzontu w mocnym punkcie), fotografia reportażowa (postać w jednym z prostokątów) itd. Itd.
Zasada druga – „trójwymiarowość” zdjęcia
Fotografia oczywiście jest dwuwymiarowa, jednak poprzez zastosowanie pewnych zasad możemy nadać jej wrażenie „trójwymiarowości” i głębi. Pierwszy ze sposobów stosowanych np. przy fotografii architektury czy fotografii przyrodniczej jest zasada obramowania.
fot. Steffen Sailer
Fotografując jakiś budynek możemy poszukać dla niego jakiegoś obramowania. Mogą nimi być arkady, korony drzew itd.
Drugim sposobem jest zastosowanie odpowiedniej głębi ostrości dzięki odpowiedniej kombinacji przysłony i długości ogniskowej. Kolejnym sposobem nadającym zdjęciu „trójwymiarowość”, jest stosowanie głębinowej kompozycji kadru. Polega ona na tym, że budujemy kilka planów, które znajdują się w różnej odległości od obiektywu. Trójwymiarowość możemy także stworzyć korzystając ze znanej wszystkim zasady perspektywy.
Zasada trzecia – linie prowadzące
Stosując tę zasadę możemy kontrolować wzrok widza naszej fotografii. Zastosowanie linii prowadzących w fotografii krajobrazu lub architektury przyczyni się do tego, że wzrok nasz i osoby oglądanej będzie podążał w kierunku ważnego motywu. Droga, zaorane pole, róg budynku to jedna z wielu możliwości zastosowania linii prowadzących.
fot. Paweł Pierściński
Zasada czwarta – punkt widzenia
Obraz fotograficzny budujemy także poprzez odpowiednie ustawienie aparatu. Inaczej będzie wyglądał fotografowany obiekt, gdy wykonamy nasze zdjęcia na wprost, a inaczej gdy ustawimy aparat nisko przy ziemi lub uniesiemy go ponad fotografowaną rzecz lub osobę.
Zasada piąta – tło
Ostatnią kwestią poruszoną w tym mini-poradniku jest wykorzystanie tła. Często fotografując nie zwracamy uwagę na dalszy plan i tło fotografowanego obiektu. W dobie fotografii cyfrowej jest łatwiej, gdyż po wykonaniu zdjęcia możemy od razu zobaczyć, czy przypadkiem fotografując najbliższych nie wyrasta komuś zza głowy jakaś niepożądana rzecz (słup, latarnia, drzewo). Aby uniknąć tych rzeczy zwracajmy uwagę co dzieje się w tle i pomyślmy czy jest ono atrakcyjne oraz czy jest ważne dla naszego zdjęcia – jeśli nie, zastosujmy np. niską wartość przysłony i małą głębię ostrości – spowoduje to rozmycie tła i usunięcie niepotrzebnych elementów. Jeżeli natomiast tło ma stanowić ważny motyw naszego zdjęcia, starajmy się je komponować według wcześniejszych zasad.
Na koniec warto podkreślić, że podanych zasad nie trzeba trzymać się sztywno, mają one być pomocne przy wykonywaniu dobrych kadrów, z czasem po wykonaniu wielu zdjęć zobaczymy, że można odszukać wiele z tych reguł zaś wykonaliśmy je bez zastanowienia, czysto intuicyjnie. Aby nauczyć się tych zasad i poznać ich wartość zachęcam Was wszystkich do robienia odbitek papierowych. Po wykonaniu setek z nich zobaczycie, że warto stosować wymienione zasady; z pewnością dłużej będziecie zastanawiać się przed wykonaniem zdjęcia. Jest to dobry sposób na nauczenie się liczenia i poznania wartości każdej klatki, co niestety jest trudne w dobie prawie nieograniczonych możliwości fotografii cyfrowej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies