Najnowszy reprezentant standardu Mikro Cztery Trzecie Olympusa, czyli model PEN E-PL1, ma bardzo duży potencjał, by stać się jednym z chętniej wybieranych aparatów na rynku, w segmencie rozwiązań amatorskich. Bardzo duże możliwości, przy relatywnie niewysokiej (jak na klasę EVIL) cenie, to argument koło którego może być trudno przejść obojętnie. Od premiery urządzenia minęły już dwa dni, a co za tym idzie, w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia testowe i materiały, poświęcone najnowszej konstrukcji japońskiego producenta.
Zapraszam do lektury testu, który znajdziecie tutaj. Warto także zerknąć na przygotowaną przez nas galerię przykładowych zdjęć, wykonanych z pomocą tego aparatu.
Zdjęcia testowe
Rozbudowaną galerię zdjęć testowych znajdziecie na łamach fotoManiaKa:
Link:
https://www.fotomaniak.pl/23296/olympus-pen-e-pl1-zdjecia-testowe-i-przykladowe-filmy/
Oficjalny zestaw fotografii testowych, zawierający pięć sampli, opublikowano oczywiście na stronie Olympusa:
Link:
https://asia.olympus-imaging.com/product/dslr/index.html
Dużo ciekawiej jednak, prezentuje się mała kolekcja, zgromadzona przez redaktorów witryny DPInterface. Znajdziecie tam nie tylko kilka ujęć „z życia wziętych„, lecz także prostą drabinkę ISO 100 do ISO 3 200. Warto tylko pamiętać o tym, iż mimo wszystko są to zdjęcia pochodzące z wersji przedprodukcyjnej aparatu.
Link:
https://dpinterface.com/review-galleries/
Symulacja PEN E-PL1 on-line
Producent postarał się także o symulację nowego aparatu. Na stronie amerykańskiego oddziału Olympusa, znajdziecie prezentację, która pozwoli Wam szybko zapoznać się z praktycznymi efektami, jakie daje stosowanie kilku filtrów i ustawień, obecnych w PEN E-PL1.
Link:
http://www.olympusamerica.com/cpg_section/product.asp?product=1501&overlay=live_guide&cid=em_epl1_02_10_live_guide&hq_e=el&hq_m=954613
Reklama nowego PENA
Jeśli wierzyć autorom materiału, w poniższej reklamówce Olympusa, PEN E-PL1 jest zarówno reklamowanym aparatem, jak i narzędziem, z pomocą którego film ten zarejestrowano.
Jeden z pierwszych, konkretniejszych przeglądów możliwości E-PL1
Ciekawy materiał, pokrótce omawiający kilka aspektów aparatu. Znajdziemy tam także porównanie z innymi modelami z rodziny PEN. Tekst jest w języku angielskim.
Link:
https://www.photo.net/
Źródło: DPInterface, Olympus, Photo.net, YouTube
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
niestety olympus pen e-pl 1 ma kilka poważnych wad
1. umieszczenie przycisku migawki tuż obok przycisku power
2. fatalne umieszczenie czerwonego guzika – ile razy wam sie włączył film bez ostrzeżenia…?
3.zbyt duża ilośc informacji – ikonek na wyświetlaczu – są w końcu nieczytelne.
Jakość zdjęć jest lepsza od pozostałych marek bezlusterkowców wyprodukowanych w tym okresie i nie tylko (Olympus tu wykonał dobre zadanie) . Lustrzanki z kitowymi obiektywami też robią gorsze fotki. Kit sprzedawany z E-PL1 jest naprawdę dobry, a nawet bardzo dob. Fotki mnie zaskoczyły jakością, afocę od 45_lat
Używałem dotychczas lustrzanki canona 350d + obiektyw kitowy + sigma 70-300. Wszystko fajnie do puki słonko nie zaszło, często wyszło coś nieostre, tu czasami spore ziarno itp. Kupiłem to cudo Olympusa i wrażenia ? Canon idzie na sprzedaż ! Olympus robi lepsze fotki niż lustrzanka Canona, do tego jest malutki i wygodny. Brakuje trochę wizjera ale wyświetlacz jest dosyć wygodny i aż tak bardzo nie będę tęsknił za wizjerem. Jeszcze się troszkę gubię przy ustawianiu ostrości na to, na co bym chciał ją ustawić ale aparat mam dopiero pierwszy dzień. W każdym razie z czystym sumieniem polecam – nieprawdopodobne ale fotki robi ostrzejsze, mniej ziarniste i dużo lepiej nasycone kolorami niż stary dobry Canon !
Ta premiera oznacza, że system mikro 4/3 wszedł w nową fazę rozwoju – mianowicie rozszczepił się na wyższą i niższą półkę cenową. W Polsce wciąż mankamentem jest brak powszechnej oferty szkieł do systemu. Mówię to jako ponad roczny użytkownik Lumixa G1 – gdyby nie znakomite konwertery od Ciecio7 (to już legenda w światku mikro) i przelotka na duży 4/3 to można by się chyba pochlastać.
Sugerowana cena PL – ka to 600 dolarów. Gdyby tak kurs złotego się kapkę umocnił, to cena przed wakacjami mogłaby by być prawdziwie atrakcyjna.
Pytanie czy warto pakować się w mikro 4/3. Moim zdaniem warto. W Polsce zalety tego systemu są wciąż jeszcze nie odkryte – a tymczasem te maleństwa zbierają na świecie oceny nie tylko lepsze niż amatorskie lustrzanki. Mikrusy dokopały już niejednej pół-profi maszynie.
Nie oznacza to jednak, że prorokuję destabilizację rynku. Mikrusy są świetnymi systemami zapasowymi, a jako sprzęt wycieczkowy po prostu wymiatają.
Powiedzmy sobie szczerze – ich obecność nie zachwieje zbytnio ani kompaktami, ani hybrydami, ani lustrzankami – jednak dzięki nim wiele osób znalazło to o czym marzyło – poręczność i prostotę kompaktów pożenioną ze złożonością i profesjonalizmem lustrzanek.
Kto wie, czy z perspektywy czasu nie okaże się, że dla Olympusa i Panasonica stworzenie mikro 4/3 nie było lepszą ideą niż cały system „dużego” 4/3