Nikon Coolpix L22 to następca niskobudżetowego modelu L20, a zarazem propozycja skierowana do najmniej wymagających amatorów fotografowania. Specjalnie z myślą o nich, producent zdecydował się na użycie bardzo czytelnego i intuicyjnego interfejsu. Na pokładzie aparatu nie znajdziemy żadnych nowości – to konstrukcja prosta, kusząca głównie niską ceną.
Kompakt zbudowany został na bazie czujnika CCD, o rozdzielczości 12 Mpix (maksymalna wartość czułości wynosi ISO 1 600). Aparat uzbrojono w obiektyw Nikkor, o 3,6-krotnym zbliżeniu (odpowiednik 37-133 mm dla filmu 35 mm; jasność f/3,1-6,7). Wyposażenie uzupełnia ponadto 3-calowy wyświetlacz LCD (230 000 punktów) i gniazdo nośników SD/SDHC.
Nikon Coolpix L22 posiada funkcję nagrywania filmów w rozdzielczości VGA (640×480 pikseli, przy 30 klatkach na sekundę). Ponadto, producent zapewnił nam dostęp do kilku prostych usprawnień programowych (jak wykrywanie ruchu, elektroniczna stabilizacja lub tryby portretowe). Za zasilanie kompaktu odpowiadają baterie typu AA (możliwe jest także użycie akumulatorków różnego rodzaju). Aparat na rynku pojawi się w kilku wariantach kolorystycznych (czarnym, czerwonym, niebieskim i srebrnym), a na sklepowe półki trafi w okolicach lutego. Sugerowana cena, wyniesie 129,95 USD.
Źródło: Nikon
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jacek
Dzięki za komentarz.
Kupiłem i używałem Coolpix L22 przez kilka dni i oceniam bardzo nisko. W warunkach oświetlenia innych niż idealne trudno zrobić ostre zdjęcie. Automatyka (autofocus i wykrywanie ruchu) tylko pogarsza sprawę. Odradzam – w tej cenie można Lumix Panasonica nieporównywalnie lepszy.