Fujifilm FinePix S1600 (oznaczony także jako S1770), jest najtańszym wariantem, spośród wszystkich nowych super zoomów japońskiego producenta zaprezentowanych w ostatnim czasie. Choć nie znajdziemy tu raczej nowinek technologicznych, to sama konstrukcja sprawia dość dobre wrażenie.
Sercem aparatu jest czujnik CCD (rozmiar 1/2,3 cala), o rozdzielczości 12,2 Mpix. Zakres obsługiwanych czułości zawiera się w przedziale ISO 64 – ISO 6 400 (najwyższe wartości jedynie w przypadku obniżenia parametrów zdjęcia). Kompakt uzbrojono w obiektyw Fujinon, o 15-krotnym zbliżeniu (odpowiednik 28-420 mm dla filmu 35 mm; jasność f/3,1-5,6). Wyposażenie uzupełnia ponadto mechaniczna stabilizacja obrazu, 3-calowy wyświetlacz LCD (230 000 punktów), elektroniczny wizjer i gniazdo nośników SD/SDHC. Wszystkie podzespoły umieszczono w obudowie o wymiarach 110,2×73,4×81,4 mm i wadze 337 g (bez zasilania i karty pamięci).
Fujifilm FinePix S1600 posiada funkcję nagrywania filmów w rozdzielczości HD (1280×720 pikseli, przy 30 klatkach na sekundę) oraz tryb zdjęć seryjnych z prędkością do 1,3 klatki na sekundę. Ponadto, producent zapewnił nam dostęp do kilku klasycznych usprawnień programowych. W roli zasilania użyć możemy albo 4 baterii typu AA, albo akumulatorków różnego rodzaju. Aparat na rynku pojawi się prawdopodobnie w okolicach lutego lub marca.
Źródło: Fujifilm
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
dziekuję za odpowiedź, wczytam się w to, co _Pan doradził. Póki co mam tego P100, nie sprzedałam (może trzeba było, był nówką przed Świętami mógł się sprzedać). Na razie walczę i próbuje go polubić, unikając programów autoamtycznych. Olympus miał to dobrze opracowane, gdy nie miałamczasu ustawiać, gdy trzeba było zrobić szybko dziecko bawiące się z psem – program „sport” sprawdzał się idealnie. W NIkonie nie ma programu „sport”, fotografowanie ruchu jest najcięższym wyzwaniem i póki co najgorzej mi idzie. Za to ładnie wychodzą zdjęcia na dworze przy złej pogodzie o ile ustawiam ręcznie, a nie zdaję się na program.
bardzo mi Pana podpowiedzi pomagają
pozdrawiam
U
@Urszula
Przepraszam za zwłokę, ale serwis nam padł na chwilę i trzeba było go reanimować 😉
Nie wątpię 😉
Jeśli szuka Pani aparatu o funkcjonalności SP-500UZ to podobną gamę możliwości oferują na przykład Panasonic TZ10, Samsung WB650 i Casio FH-100. Pierwszy cechuje się bardzo dobrymi parametrami technicznymi (to naprawdę niezły kompakt), ale sterowanie jest z pewnością nieco mniej intuicyjne niż w przypadku ostatnich aparatów Olympusa. WB650 z kolei ma zauważalnie gorsze parametry, za to sterowanie jest niezwykle proste i świetnie zorganizowane (przynajmniej w moim odczuciu – zapraszam do lektury testu tego aparatu na naszych łamach). Casio zaś jest chyba z tej trójki najgorszy pod względem optyki, ale ma bardzo dużo ciekawych funkcji dodatkowych – od kręcenia filmów w slow motion po długie czasy naświetlania, rzędu 30 sekund – przydatna rzecz w przypadku nocnych sesji. Więcej szczegółów o tym ostatnim – tutaj.
Ja osobiście jednak poleciłbym jeszcze coś innego (tyle że niestety bardziej kosztownego) – kompakt z wymienną optyką. Skoro pracowała Pani na Olympusie, nie ma sensu zmieniać przyzwyczajeń – ostatnio potaniał znacznie jeden z budżetowych PEN-ów, model E-PL1 (test znajdzie Pani tutaj).
A optykę można dobrać spokojnie pod swoje oczekiwania – jest nawet odpowiednik 10-krotnego zooma z SP-500UZ – obiektyw 14-150 mm (czyli w rzeczywistości 28-300 mm). Inna sprawa, że wybór takiego szkła już niestety pociąga za sobą znacznie większe koszta, bowiem konieczny będzie wydatek rzędu minimum 2700 PLN za zestaw z najprostszym z PENów. Oczywiście nie musi Pani od tego zaczynać – do wielu zadań spokojnie starczy Pani nawet jedno z prostszych szkieł, dostępnych w tańszych zestawach. A ceny E-PL1 zaczynają się w tej chwili już od bodajże 1400 PLN, co jest sumą niewiele wyższą niż w wypadku normalnego kompaktu.
Pozdrawiam
jeszcze jedno pytanie
gdybym jednak zdecydowała sie pozbyć Nikona P100, a wczesniej pracowałam na Olympusie Sp500uz, to jaki aparat by mi Pan polecił?
pozdrawiam
U
dziękuję,
wypróbuję, co Pan poradził.
Szkoda, że korespondując z Panem nie mogę załączać zdjęć, żeby pokazać na przykładach, o co mi chodzi.
pozdrawiam
U
PS okropną mordkę doczepia program internetowy do moich wypowiedzi. w oryginale mam ładniejsze zęby, oczy i więcej włosow na głowie… :o)
dziękuję, wypróbuję, co Pan poradził, szkoda, że korespondując z Panem nie mogę załączac zdjęć, żeby pokazań na przykładach, o co mi chodzi.
pozdrawiam
U
@Urszula
Jeśli chodzi o fotografowanie osób w ruchu, ma Pani w przypadku P100 kilka opcji. Odrzucając tryb HS (czyli bardzo szybkiej serii) który wiąże się z utratą jakości zdjęć, może Pani jeszcze skorzystać z opcji:
1. trybu zdjęć seryjnych H – aparat rejestruje co prawda tylko kilka klatek w serii, ale za to ich jakość jest całkiem niezła. W praktyce jest to tryb który warto uważnie przeanalizować – może bowiem być odpowiedzią na Pani potrzeby
2. trybu zdjęć seryjnych L – podobnie jak powyżej z tym jednak wyjątkiem, iż maksymalna prędkość zapisu spada do bodajże nieco ponad 2 klatek na sekundę, za to zdjęć w serii będzie dużo więcej.
3. przejścia na nastawy półautomatyczne. Jeśli wybierze Pani opcję programu S (preselekcja czasu) i ustawi Pani wartość czasu naświetlania na np 1/500, do tego wybierze Pani opcję ISO AUTO, to jest szansa iż w efekcie końcowym otrzyma Pani nieporuszone zdjęcie nawet przy kiepskim oświetleniu. Niestety, w tym trybie nie ma Pani wpływu na głębię ostrości oraz na poziom zaszumienia zdjęcia. Niemniej jednak – może warto i takiego rozwiązania spróbować.
Pozdrawiam serdecznie
witam
po 15 latach pracy na Oplympusach, kupiłam Nikona P100. Jestem załamana i waham sie na odsprzedaniem go na allegro, póki nowy. Robię głównie zdjęcia osób w ruchu, czasem przy nie dość korzystnym świetle, ręczne ustawianie przesłony i czasu zabiera zbyt duzo czasu, a nie daje tak dobrych rezultatów, jak program „sport” w Olympusie. Podsumowując: ustawienie gotowego programu było szybkie i w efekcie dawało dobrej jakości zdjęcia. Ustawianie w nikonie wszystkiego z palca długo trwa a zdjecia są dziadoskie. Co mi Pan radzi w tej sytuacji? (poza przeczytaniem instrukcji Nikona jeszcze raz?
pozdrawiam
Urszula