Sony A1 II
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są zmiany? Co nowego otrzymamy? I czy warto go kupić? Odpowiedź w naszym tekście.
Sony A1 debiutował 4 lata temu i w momencie premiery był flagowym modelem producenta. Dziś Sony postanowiło odświeżyć swój najlepszy aparat. Zmian jest całkiem sporo, bo i wiele nowości i pomysłów Sony wprowadził przez ostatnie kilka lat.
Jasne jest więc, że nowe rozwiązania musiały się znaleźć w modelu, który ma być plasowany na szczycie półkowym producenta. Jedno się nie zmieniło. 50-megapikselowa matryca jest ta sama, co w poprzedniku. Poza tym jednak znajdziemy sporo nowości.
Wzorując się na modelu A9 III, Sony A1 II oferuje ulepszony, bardziej ergonomiczny uchwyt, który jest teraz grubszy i wygodniejszy. Spust migawki został ustawiony pod większym kątem, co zapewnia bardziej naturalne i intuicyjne naciskanie. Dzięki temu korpus A1 II współpracuje z pionowym uchwytem VG-C5 dedykowanym do A9 III.
Drobne zmiany dotknęły także wizjera, który nadal oferuje rozdzielczość 9.44 Mp i powiększenie 0.9x, ale teraz wyświetla obraz z większą płynnością (120 kl./s). Z kolei główny wyświetlacz o przekątnej 3.2 cala (2.1 Mp) został zamocowany na 4-osiowym mechanizmie obrotowym, co znacząco poprawia wygodę użytkowania.
Nowy model wprowadza także udoskonalenia w trybie filmowym. Aparat umożliwia nagrywanie w 10-bitowym formacie 8K 30p (4:2:0, Long GOP, H.265) oraz w 4K 60p 10-bit z pełnej matrycy oraz cropem 1.1x przy 120p lub w trybie Super35mm z oversamplingiem z 5.8K (10-bit 60p).
Nowy model wprowadza funkcje, które rozszerzają możliwości filmowe, takie jak bardziej wydajne tryby stabilizacji, ulepszony S-Log3 inspirowany kamerami VENICE i BURANO oraz opcję importowania własnych LUT-ów (max 16). Znajdziemy także funkcje znane z A9 III, takie jak Auto Framing, Focus Map, Soft Skin Effect czy Movie self-timer. Wszystko to uzupełnia zaawansowany pakiet detekcji obiektów, który działa zarówno w trybie fotograficznym, jak i filmowym.
Choć aparat korzysta z tej samej matrycy, to jednak wspierany jest przez Sztuczną Inteligencję, która wspiera obliczenia i rozszerza możliwości aparatu. Dzięki temu poprawiono jakość obrazu przy wyższych czułościach ISO, a także stabilność ekspozycji (o 20%) i dokładność balansu bieli, szczególnie w cieniach.
Stabilizacja obrazu została wzmocniona do 8.5 EV w centrum kadru i 7 EV na jego obrzeżach. To świetny wynik, a jak wiadomo, stabilizacja nigdy nie była najmocniejszą stroną aparatów produenta.
Hybrydowy system autofokusa z 759 punktami detekcji fazy został wzbogacony o nowe możliwości. Aparat rozpoznaje sylwetki, głowy, twarze oraz oczy ludzi i zwierząt, a także obiekty takie jak samochody, samoloty, pojazdy szynowe czy owady. Wprowadzono też nowe rozmiary ramek AF (XS i XL), opcję zapisywania własnych ustawień oraz lepszą kontrolę nad czułością śledzenia.
Wraz z aparatem zadebiutował też uniwersalny zoom Sony FE 28–70 mm F2 GM. Takie parametry są bardzo popularne wśród użytkowników, ze względu na uniwersalność. Zwłaszcza wśród filmowców. Jednak obiektywy o podobnych parametrach najczęściej oferują światło f/2.8. Tu jest o wiele jaśniej i przy okazji to pierwszy zoom G Master o takiej przysłonie.
Dzięki zaawansowanej konstrukcji optycznej, obejmującej trzy soczewki XA (extreme aspherical), gwarantuje on imponującą rozdzielczość i piękny efekt bokeh. Minimalna odległość ostrzenia wynosząca zaledwie 0,38 m umożliwia twórcze kadrowanie, a powłoka Nano AR II minimalizuje odblaski i flary, zapewniając wysoką jakość obrazu nawet w trudnych warunkach oświetleniowych.
Z kolei lekka i kompaktowa konstrukcja (918 g) oraz ciche, precyzyjne silniki liniowe XD czynią ten model idealnym narzędziem zarówno dla fotografów, jak i filmowców, oferując płynne śledzenie AF i wsparcie dla dynamicznych ujęć.
Na polskim rynku Sony A1 II kosztować będzie około 33 tys. zł. Zatem podobna kwota do poprzednika. Najwyższa cenowo półka, ale to w końcu aparat dedykowany świadomym zawodowcom. Z kolei obiektyw Sony FE 28–70 mm F2 GM wyceniony został na około 2900 dolarów, a więc 12 tys. zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dobry aparat do 3000 zł? To możliwe. Dysponując niewielką na dzisiejsze czasy kwotą można kupić…
Nikon Z5II to następca króla budżetowych pełnych klatek. W nowym korpusie jest nowocześniej i bardziej…
Canon tworzy aparat z myślą o filmowcach, który został naprawdę nieźle wyceniony. Ma przy tym…
Kompaktowy aparat, ale jednak zaawansowany i o dużych możliwościach. Szczególnie filmowych. Oto Canon PowerShot V1.…
Wybieramy najlepsze aparaty, które można kupić za mniej niż 5 tys. zł. Jaką lustrzankę lub…
TTArtisan AF 14mm F3.5 ASPH ED Pancake to obiektyw, który dedykowany jest do aparatów APS-C…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies