SONY 85 mm f/1.4 GM II to druga odsłona topowego obiektywu portretowego producenta. Udało się ulepszyć wiele kluczowych aspektów. Jak ten model wypada w praktyce?
Debiutujący pod koniec ubiegłego miesiąca Sony FE 85 mm F1.4 GM II to nowa wersja portretówki Sony, którą wielu fotografów uwielbia. Producent postarał się ulepszyć sporo elementów. Jak mu wyszło? Na zaproszenie Sony Polska mieliśmy okazję spędzić chwilę z obiektywem i porobić parę zdjęć. Oto nasze wrażenia!
SONY 85 mm f/1.4 GM II – co się zmieniło
Podczas spotkania prasowego producent sporo uwagi poświęcił zmianom, jakie zaszły w nowym modelu względem poprzednika. Ten wszak debiutował w 2016 roku, a więc już sporo czasu temu. Wnętrze wypełnione zostało nowym typem soczewek – w tym zastosowano soczewki XA. Pozwalają one na bardziej wydajną korekcję aberracji. Czy całkowicie ją eliminują? Nie. Ale to w końcu obiektyw portretowy, więc rzadko będziemy nim fotografować sceny podatne na aberrację.
Nowe soczewki mają zapewnić również bardziej „kremowy” bokeh. Do współczesnych możliwości dostosowany musiał zostać również autofokus. Nowy silnik liniowy XD działa 3 razy szybciej względem poprzednika. Dostosowany jest zatem do pracy z najnowszymi aparatami producenta, które ostrzą w ułamku sekundy.
Silnik autofokusa jest również cichy. To też istotne, bo obecnie każde szkło musi również spełniać wymagania filmowca. A temu zależy przecież, by AF w czasie ujęć działał bezgłośnie. Poprzednik takiej możliwości nie dawał. Na tubusie znajdziemy przyciski funkcyjne, przełącznik klikania, ale również blokadę przysłony, której w poprzedniku nie było.
Sama konstrukcja sprawia wrażenie solidnej, a producent gwarantuje, że została odpowiednio zabezpieczona przed wodą i pyłem. Pod względem rozmiaru obiektyw jest bardzo podobny do poprzednika, choć minimalnie od niego mniejszy. Dużą różnicę zauważyć można natomiast w wadze. Dzięki zastosowaniu nowej konstrukcji optycznej producent znacząco zmniejszył wagę modelu – z 820 do 642 gramów. Prawie 200 gramów różnicy czuć w ręce. Podczas dłuższej pracy z pewnością robi to różnicę.
SONY 85 mm f/1.4 GM II w praktyce
Godzina spędzona z obiektywem to trochę za mało na szczegółowe wnioski. Jednak pierwsze wrażenie jest pozytywne. Obiektyw jest solidnie wykonany, a cała jego powłoka jest matowa, więc się nie palcuje. To, co najważniejsze – ten obiektyw naprawdę błyskawicznie i znakomicie ostrzy.
Po przejrzeniu na komputerze kadrów dosłownie kilka miało nietrafioną ostrość. Testowałem aparat zarówno z flagowym Sony A9 III, jak i mniej zaawansowanym Sony A7 IV. W obu przypadkach trudno jest mi dostrzec jakiekolwiek problemy. Eye AF działa bezbłędnie z tym obiektywem i twarz modele zawsze jest ostra jak trzeba.
Z myślą o filmowcach zastosowano kilka rozwiązań. Zwiększono 7-krotnie szybkość śledzenia i to bez wątpienia jest odczuwalne, bo rzeczywiście w ruchu ostrość raczej się nie gubi. Drugą istotną rzeczą jest niemal całkowite wyeliminowanie tzw. focus breathing, czyli oddychania obiektywu. Udało się je mocno skompensować względem poprzednika i jest praktycznie minimalne. Pamiętajmy też, że niektóre aparaty producenta posiadają też systemową opcję kompensacji, co już niemal całkowicie likwiduje problem z oddychaniem.
Ostatnią istotną dla filmowców rzeczą jest działanie pierścienia ostrości. Ten daje możliwość manualnego ostrzenia, które pozwala względnie płynnie uzyskiwać efekt zmiany ostrości. Wiele współczesnych obiektywów praktycznie kompletnie nie pozwala na komfortowe ostrzenie ręczne, więc za to należy się plus. Choć nie łudźmy się, ten pierścień nie działa tak dobrze i z tak przyjemnym oporem, jak w manualnych obiektywach.
Poniżej zdjęcia wykonane obiektywem.
Czy warto kupić SONY 85 mm f/1.4 GM II?
Czy SONY 85 mm f/1.4 GM II to świetna technicznie portretówka? Bez wątpienia. Należy do serii G Master, a więc obiektywów o wysokiej jakości obrazu – wręcz dla niektórych za dobrej, bo pozbawionej nadających nieraz zdjęciom oryginalności niedoskonałości.
Można by przyczepić do tego, że aberracja nadal występuje, ale jest ona niezbyt wielka, a poza tym w szkle portretowym raczej rzadko będzie to problemem dla fotografa. Bokeh jest miękki i bardzo przyjemny dla oka.
Natomiast ostrość jest naprawdę bez zarzutu. Dużą przyjemność sprawiło mi przeglądanie zdjęć, na których po dużym zbliżeniu lupki byłem w stanie dostrzeż dosłownie żyłki w gałce ocznej. Ten obiektyw jest naprawdę bardzo ostry i to jest istotne, bo stworzony został do pracy z matrycami o bardzo wysokiej rozdzielczości.
Jest to więc dobre uzupełnienie serii G Masterów najnowszej generacji, które dobrze współpracują z najnowszymi aparatami producenta – wyposażonymi w duże matryce o wysokiej rozdzielczości i posiadającymi bardzo szybki autofokus. Jeśli więc szukasz obiektywu o wysokich parametrach i Twój budżet na to pozwala, SONY 85 mm f/1.4 GM II będzie dobrym wyborem.
Ceny SONY 85 mm f/1.4 GM II
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz