Aparat do filmowania od Nikona? Niedługo może się okazać, że to najlepszy wybór. Nikon właśnie dokonał przejęcia roku i jego biznes filmowy może się diametralnie zmienić.
Ta wiadomość zaskoczyła wielu. Nikon ogłosił dziś, że przejął amerykańską markę RED. To z kolei gigant kamer filmowych, z którego sprzętów korzysta cała branża. Co do oznacza dla rynku i dla nas, użytkowników? Może być ciekawie!
Nikon nie zaznaczył mocnej obecności na rynku aparatów do filmowania. Tak naprawdę na rynku bezlusterkowców dopiero pomału od kilku lat zaczyna się umacniać. Producent przegapił nieco moment rewolucji bezlusterkowców i teraz musi nadrabiać straty względem konkurencji. Udaje mu się to całkiem nieźle, ale wciąż mało kiedy po jego modele sięgają filmowcy.
Na tym polu dominuje Sony, Canon oraz w mniejszym stopniu Panasonic. Teraz jednak wszystko może się zmienić, bowiem Nikon właśnie przejął markę RED. To powstały w 2005 roku producent kamer filmowych. Profesjonaliści dobrze znają tę markę. Produkuje ona zaawansowane kamery filmowe, na których nagrywane są największe hollywódzkie hity.
Urządzenia te nie należą do najtańszych, ale niemal każdy zajmujący się zawodowo filmowaniem kupuje REDa, jeśli budżet mu na to pozwala. Popularność tych kamer skutkuje również tym, że branża korzysta szeroko z rozwiązań takich jak chociażby kodek REDCODE RAW, który staje się standardem w produkcji.
Co przejęcie oznacza dla obu marek? Nikon z pewnością może dać wiele kamerom RED, chociażby pod kątem systemu AF, rozwiązań stabilizacji matrycy itp. elementów. Możliwe, że powstaną też obiektywy od Nikona dla kamer RED, kto wie, może nawet możliwość korzystania ze szkieł Z-Mount, których jest całkiem sporo. Z kolei RED zaoferuje Nikonowi całe know-how związane z filmowaniem.
I to właśnie może być najciekawsze dla nas, użytkowników. Możliwe bowiem, że w nie tak odległej przyszłości Nikon zaprezentuje aparat do filmowania stworzony w oparciu o doświadczenia Nikona, na przykład taki, który zaoferuje kodek REDCODE RAW.
Idąc dalej, można sobie wyobrazić, że we współpracy z marką RED Nikon wypuszcza serię kamer konsumenckich, a więc takich w cenach dla „zwykłych śmiertelników”, ale jednak pełnych rozwiązań znanych z topowych kamer RED. Serię „tanich” kamer ma Canon, ma ją także Sony, więc Nikon jak najbardziej mógłby spróbować stworzyć dla nich konkurencję.
Jeszcze wczoraj trudno było sobie wyobrazić, że Nikon na serio może tworzyć konkurencyjne względem Canona czy Sony aparaty do filmowania czy konsumenckie kamery. Jednak fakt przejęcia marki RED zmienia wszystko o 180 stopni. Teraz z kolei trudno sobie wyobrazić, że producent nie wykorzysta know-how tej firmy do swoich celów. Jedno jest pewne: na rynku sprzętów do filmowania zrobi się bardzo ciekawie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…
Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…
Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…
Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies