Panasonic odświeżył linię kompaktów, dedykowanych niewymagającym miłośnikom fotografii. Na rynku zadebiutowały zatem modele Lumix DMC-FS10 i DMC-FS11 (na zachodzie zaprezentowane jako FH1 i FH3), które są konstrukcjami niemal identycznymi – różnica zasadza się na rozdzielczości matrycy.
DMC-FS10 zbudowany został na bazie czujnika 12-megapikselowego, FS11 natomiast szczyci się sensorem 14-megapikselowym. Ponadto jednak, większych różnic pomiędzy obiema konstrukcjami nie ma. Do naszej dyspozycji oddano obsługę czułości w przedziale ISO 80 do ISO 1 600 (do 6 400 przy obniżonych parametrach obrazu). Aparaty wyposażono w dość jasny, szerokokątny obiektyw o 5-krotnym zbliżeniu (odpowiednik 28-140 mm dla filmu 35 mm; jasność f/2,8-6,9), procesor Venus Engine IV, optyczną stabilizację obrazu (Mega O.I.S.), wyświetlacz LCD o przekątnej 2,7 cala (230 400 punktów) i gniazdo kart SD/SDHC/SDXC. Wszystkie podzespoły zamknięto w obudowie o rozmiarze 98,4 x 55,2 x 24 mm i wadze około 125 g.
Kompakty posiadają funkcję nagrywania filmów w rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli, przy 30 klatkach na sekundę) oraz kilka klasycznych, programowych usprawnień, choć nie znajdziemy tu raczej żadnych wodotrysków. Aparaty dostępne będą w kilku wariantach kolorystycznych.
Źródło: Panasonic
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Kupiłam ten aparat i jestem zadowolona. Robi niezłe zdjęcie, oczywiście jak na kieszonkowy aparat i super filmy. Jest bardzo prosty w obsłudze. Polecam