Długo czekaliśmy na ten moment, niekiedy wątpiąc, czy nadejdzie. A jednak. 28 lipca pokazany zostanie Sony A7S III, czyli jeden z najbardziej wyczekiwanych aparatów ostatnich lat. Czego możemy się spodziewać?
Najpierw Lumix S1H, potem Canon EOS R5, a już niedługo Sony A7S III. Rynek aparatów do filmowania wchodzi na nowy poziom, czyli poziom w pełni profesjonalny. Właśnie dowiedzieliśmy się, kiedy zostanie pokazany długo wyczekiwany Sony A7S III, a zapowiada się on zacnie!
Sony A7S III – data premiery
Najpierw pisaliśmy o tym, że Sony A7S III został oficjalnie potwierdzony i zadebiutuje tego lata. Teraz wiemy już dokładnie, kiedy będzie miała miejsce premiera tego aparatu. Sony A7S III zadebiutuje już 28 lipca o godzinie 16 polskiego czasu. Oznacza to, ze do premiery zostało mniej niż dwa tygodnie!
Oczywiście do sklepów model trafi pewnie nieco później, a zakładać można, że będzie się cieszył w sklepach ogromną popularnością już w czasie ewentualnej przedsprzedaży. To wszystko może oczywiście opóźnić dostawy, ale wydaje się, że już we wrześniu lub w październiku egzemplarze mogłyby się znaleźć w rękach szczęśliwych nabywców.
Sony A7S III – specyfikacja
W międzyczasie gorącym tematem jest oczywiście to, jak będzie wyglądała specyfikacja tego modelu. Z pomocą przychodzi Sony Rumors, które już niejednokrotnie udowadniało, że jego źródła często podają prawdziwe informacje. Czego więc według źródeł tego serwisu możemy się spodziewać w aparacie? Specyfikacja prezentuje się na razie nader interesująco.
- Nowy 12-megapikselowy przetwornik
- 16bit RAW na wyjściu
- 15-stopniowy zakres dynamiki w RAWach
- 1080/240p slow motion
- Filmy 10-bit 4:2:2 4K/120p oraz 4K/120p RAW przez HDMI
- 600 Mpbs bitrate
- Minimalne ISO 160 dla S-LOG3, ale brak Dual ISO
- Brak limitu czasu filmowania
- W pełni obracany ekran
- 2 sloty na karty UHS-II SD
Widać więc, że zapowiada się naprawdę mocny aparat. Uwagę zwraca zwłaszcza 16-bitowy zapis w RAWach, jak i 15-stopniowa dynamika tonalna oraz bitrate rzędu aż 600 Mbps. Świetnie zapowiada się również tryb slow-motion – rzadko spotykane 240 klatek na sekundę w Full HD i jeszcze rzadsze 120 kl./s w 4K.
Na potwierdzenie tych wszystkich informacji będziemy musieli jednak poczekać jeszcze niespełna dwa tygodnie, do czasu oficjalnej premiery. Kluczowa będzie również cena nowego aparatu. Przypomnijmy, że Canon EOS R5 prezentuje się znakomicie, ale kosztuje ponad 20 tys. zł – o 5 więcej niż Lumix S1H. Dlatego też nie tylko specyfikacja, ale również rozsądna wycena będą kluczem do sukcesu nadchodzącej „eski”.
Ceny Sony A7S III
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„Sony i rozsądna wycena” to pojęcie nie istnieje w żadnym słowniku.
Podobnie Canon itd…
Akurat co jak co ale Canon całkiem niezłe wycenił nowego EOSa R5. Zastanowił bym się nad nim gdyby nie to, że mam już 2 obiektywy pod A7 i brak natywnego jasnego szkła 35mm.
Nie zgodzę się. Jedni i drudzy patrzą sobie na ręce i ceny walą podobne..