Aparat natychmiastowy to gadżet, którego nie zastąpi smartfon. Pozwala zrobić zdjęcie i w kilkanaście sekund otrzymać jego fizyczną odbitkę. Jaki model warto kupić? Oto aparaty polecane przez fotoManiaKa.
Aparat natychmiastowy to jedno z tych urządzeń, które po latach wróciły do łaski. Kiedyś najpopularniejszym producentem aparatów wywołujących natychmiastowo zdjęcia był Polaroid. Dziś najmocniejszą pozycję na rynku ma Fujifilm.
Sprawdzamy, jakie aparaty natychmiastowe warto kupić – najtańsze znajdziemy za mniej niż 300 zł, najdroższe za ponad 600 zł.
Jeden z najpopularniejszych modeli natychmiastowych charakteryzuje się prostotą obsługi i podstawowymi możliwościami. Aparat zasilany jest dwoma bateriami AA, posiada wbudowaną lampę błyskową i oferuje minimalny dystans ostrzenia 60 centymetrów.
Instax Mini 9 posiada ponadto małe lusterko obok obiektywu, pomagające w robieniu selfie. Jego banalna obsługa i niska cena (około 250 zł) czynią go ciekawym wyborem.
Bardziej zaawansowany model Instaksa obecny jest na rynku od ponad 4 lat, a jego cena spadła do poziomu 350 zł. Aparat wyposażony został w mały czarno-biały ekranik, pokazujący aktualnie wybrany tryb oraz liczbę pozostałych do wykorzystania wkładów. Zamiast popularnych „paluszków” aparat zasilają dwie baterie CR2.
Model oferuje m.in. tryb self-timer oraz high-key, pozwalający tworzyć nieco przeeksponowane zdjęcia. Testowaliśmy Instax 70 – to model prosty w obsłudze, a jednocześnie nieco bardziej zaawansowany niż Instax Mini 9, co sprawia, że warto dołożyć kilkadziesiąt złotych do jego zakupu.
Aparat natychmiastowy w wykonaniu Canona, czyli Zoemini S to model o wiele bardziej zaawansowany, ale też niemal dwukrotnie droższy niż proste Instaksy. Zapłacimy za niego 650 zł. Zdjęcia nie są wywoływane, jak w Fuji, tylko drukowane, nie ma więc efektu ich „pojawiania się”. Odbitki nie mają białej obramówki na podpis zdjęcia, za to są samoprzylepne.
Ciekawe w aparacie jest to, że posiada on wejście na kartę micro SD, jak i wejście micro USB. Na karcie zdjęcia mogą być zapisywane w postaci cyfrowej z rozdzielczością 8 Mpix. Z kolei wejście micro USB służy do ładowania, bowiem aparat nie wymaga dodatkowych baterii, posiada wbudowany akumulator.
Testowaliśmy Zoemini S i za jedną z ciekawszych jego funkcji uważamy możliwość połączenia się ze smartfonem przez Bluetoooth – z użyciem specjalnej aplikacji umożliwia to drukowanie zdjęć z urządzenia. Do wydruku można dodać napis czy też rysunek. Canon Zoemini S to zatem aparat i drukarka w jednym, co czyni go wyjątkowym modelem.
Stylowy Polaroid SNAP kosztuje niecałe 500 zł, gwarantując podobne możliwości, co droższy Canon. Również w tym modelu zdjęcia są drukowane, a nie wywoływane. Aparat drukować może zdjęcia kolorowe, jak i czarno-białe, a także takie, które wyposażone będą w białą ramkę. Tutaj również zdjęcia mogą być zapisywane na karcie micro SD, a ich rozdzielczość wynosi 10 Mpix.
Ten model również posiada wbudowany akumulator, ale nie oferuje możliwości drukowania zdjęć ze smartfonów. Stanowi więc pomost pomiędzy najprostszymi Instaksami i najbardziej zaawansowanym w zestawieniu Canonem Zoemini S.
Na koniec najświeższa propozycja Fuji, czyli nowa odsłona serii Mini. Nowy model oferuje podobną funkcjonalność do swoich poprzedników, różnicą jest jednak to, że został dystans ostrzenia zmniejszony został o połowę – do 30 centymetrów.
Dodatkowo aparat otrzymał automatyczny pomiar ekspozycji, pozwalający wykonywać lepsze zdjęcia. Nieco odchudzona została jego obudowa, a stylistyka body została unowocześniona.
Co sądzicie o zaprezentowanych tu modelach? Znaleźliście coś dla siebie? Może macie swoje propozycje, których tu zabrakło? Piszcie w komentarzach!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…
Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…
Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…
Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies