Zastanawiacie się, który producent sprzedaje najwięcej aparatów? Kto zyskuje, a kto traci na rynku FOTO? Oto najnowsze wyniki dotyczące sprzedaży aparatów – mogą zaskoczyć.
Przez lata rynek fotograficzny podzielony był między dwóch producentów: Canona i Nikona. Istniało wiele innych firm, jednak to te dwie liczyły się najbardziej, gdy przychodziło do wyboru profesjonalnego aparatu. I właśnie modele tych marek najczęściej można spotkać w rękach zawodowych fotografów. Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła. Otóż do gry wszedł koncern Sony, który właśnie stał się producentem numer dwa, za Canonem. Nikon spadł na miejsce trzecie.
Najważniejsze informacje
- Sony zajmuje drugie miejsce na rynku, przed Nikonem. Wyprzedza go Canon
- W 2021 roku Sony może być liderem
- Od 2010 roku sprzedaż aparatów zmalała sześciokrotnie
- W 2018 roku kompakty po raz pierwszy sprzedawały się gorzej niż reszta aparatów
Sony wyczuł moment
Jak to się stało, że jeden z największych producentów został wyprzedzony przez firmę, która jeszcze kilka lat temu praktycznie się nie liczyła w branży fotograficznej? Odpowiedź znajdziemy cofając się o 6 lat. Właśnie wtedy swoją premierę miał pierwszy pełnoklatkowy bezlusterkowiec – Sony A7.
Bezlusterkowce były już wtedy obecne na rynku, jednak nikt nie traktował ich poważnie. To były amatorskie aparaty, których żaden szanujący się fotograf nie użyłby do pracy. Sony A7 był jednak przełomowy, jako pierwszy bezlusterkowiec z matrycą Full Frame rzucał wyzwanie lustrzankom. Jakość obrazu od strony szczegółowości i dynamiki tonalnej była zaskakująco wysoka, a do tego dochodził szybki tryb seryjny, niezły autofokus, mniejsze niż lustrzanka wymiary i wreszcie niższa cena.
Potem poszło już szybko. Kolejni producenci tworzyli bardziej zaawansowane bezlusterkowce, które w końcu pod względem możliwości zaczęły przewyższać lustrzanki – szybszy tryb seryjny, lepszy autofokus, stabilizacja matryc. Producenci lustrzanek nie mogli już dłużej udawać, że aparaty bez luster to gorszy sort.
Nikon się spóźnił
Dzisiaj każdy liczący się producent posiada w swojej ofercie pełnoklatkowego bezlusterkowca – ma go Canon, Nikon, Panasonic. Tyle że zanim Ci producenci pokazali swoje pierwsze modele, Sony miał już trzecią generację swojego A7 i nie było szans go dogonić.
Canon i Nikon przegapili rewolucję bezlusterkowców, na której najwięcej zyskali Sony i Panasonic. Ten pierwszy właśnie stał się drugą największą siłą na rynku fotograficznym. Sony cały czas notuje wzrosty, podczas gdy Canon i Nikon systematycznie zaliczają spadki. Według wyliczeń producenta, w 2021 roku może stać się liderem rynku. Na razie Sony jest niekwestionowanym liderem w segmencie pełnoklatkowych bezlusterkowców.
Kompakty przestają istnieć
Warto zauważyć, że pomimo wzrostów Sony ogólna tendencja rynku jest raczej spadkowa. Od 2010 roku, rekordowego dla rynku, sprzedaż aparatów spadła sześciokrotnie (sic!). W 2010 roku sprzedano 121,5 mln sztuk, w ubiegłym – raptem 19,5 mln. Nie ma wątpliwości, że wpływ na to mają smartfony fotograficzne, które są coraz lepsze, a przez to praktycznie wyparły z rynku kompakty.
Przez lata zdecydowaną większość wśród sprzedawanych aparatów stanowiły kompakty. W ubiegłym roku aparaty z wymienną optyką po raz pierwszy wyprzedziły kompakty. Można więc stwierdzić, że spadki w sprzedaży nie są aż tak duże, bo aparaty z wymienną optyką utrzymują w miarę podobny poziom. Z drugiej strony rośnie ich cena – dziś coraz więcej modeli to aparaty za dobre kilka tysięcy złotych, tanich egzemplarzy praktycznie się nie produkuje.
Producenci inwestują więc w droższe modele, na których sprzedaży zarabiają więcej. Zapotrzebowanie na takie aparaty wcale nie jest małe, bo fotografia wkracza w coraz nowe obszary i coraz więcej firm potrzebuje profesjonalnych zdjęć. Dużo dla rynku zrobiły też aparaty kupowane z myślą o filmowani, które z pewnością stanowią dużą część sprzedawanych egzemplarzy.
Jaka jest Twoja ulubiona marka?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz