Dobry aparat do 3000 zł? To możliwe. Dysponując niewielką na dzisiejsze czasy kwotą można kupić naprawdę ciekawy model, o wiele lepszy niż smartfon. Oto najlepsze aparaty do 3000 zł.
Czy warto kupić aparat za 3000 zł? Jeszcze rok czy dwa lata temu ceny tak mocno poszybowały w górę, że trudno było w tej kwocie znaleźć ciekawą propozycję. Obecnie kupić można naprawdę dobry aparat do 3000 zł. Na rynku jest sporo interesujących propozycji.
Co ważne, każda z nich raczej przebije smartfon w podobnej cenie i da możliwości rozwoju dzięki możliwości dokupowania kolejnych obiektywów. Wśród propozycji umieściłem zarówno bezlusterkowce, jak i jeden kompakt. Każdy aparat sprawdzi się równie dobrze w zastosowaniu fotograficznym, jak i filmowym.
Sony ZV-E10
Jak przeczytasz w naszej recenzji Sony ZV-E10, to jedna z najciekawszych opcji zwłaszcza dla osób, które lubią filmować. Nie ma wizjera elektronicznego, a ergonomia dla fotografa mogłaby być nieco lepsza. Nadrabia za to możliwościami i opcjami filmowymi. Do bowiem aparat stworzony z myślą o vlogerach. Gwarantuje banalnie prostą obsługę i wiele opcji dedykowanych filmowcom.
Matryca APS-C zapewnia ładne zdjęcia również w słabszym świetle, a autofokus działa bez zarzutu również w trudniejszych warunkach. Nie brak tu dobrej jakości 4K 30p, jak i płaskich profili kolorystycznych. Dodatkowo mamy wejście mikrofonowe i słuchawkowe, a także elektroniczną stabilizację obrazu.
Aparat zrobi też dobrej jakości zdjęcia, a dzięki popularnemu systemowi mocowania możemy znaleźć na rynku wiele szkieł w naprawdę dobrych cenach. To niezły aparat szczególnie dla osób, które główny nacisk kładą na filmowanie.
Nikon Z30
Nikon to weteran na rynku aparatów. Model Z-30 to dobra propozycja dla początkujących fotografów, którzy chcą zacząć pracować w systemie tego producenta. Ten bezlusterkowiec z matrycą APS-C gwarantuje kompaktowe wymiary i prostotę obsługi. Posiada dotykowy i obrotowy ekran.
Na pokładzie znajdziemy autofokus, któremu można zaufać, tryb seryjny 11 kl./s z pełnym śledzeniem i wiele trybów kreatywnych. Aparat nieźle sprawuje się również jako kamera – kręci w 4K 30p i Full HD 120p, posiada elektroniczną stabilizację, a podłączony do komputera może służyć również jako kamera internetowa.
Nie brak mu też wejścia mikrofonowego, za to pozbawiono go elektronicznego wizjera. Na uwagę zasługuje również komfortowa współpraca ze smartfonem za pomocą aplikacji SnapBridge. Ta pozwoli nie tylko na szybki przesył zdjęć, ale również zdalne sterowanie aparatem.
Canon EOS R50
Canon EOS R50 to duchowy następca serii M50, jak i lustrznaek spod znaku 80D, czy 90D. Ma matrycę APS-C, ale ma też system mocowania EOS R. Może więc pracować zarówno z obiektywami dedykowanymi jego matrycy, jak i tymi pełnoklatkowymi.
Aparat oferuje dobrą ergonomię i nieźle leży w ręce. Ma też obrotowy ekran oraz podstawowe pokrętła. Jednak jego największą mocą jest autofokus znany z droższych modeli, który może wykrywa mniej elementów niż w topowych aparatach producenta, ale działa równie szybko i sprawnie w każdych warunkach.
Aparat wykrywa czy obraz rejestrowany jest w poziomie czy pionie, więc dobrze sprawdzi się również podczas filmowania rolek na media społecznościowe. W trybie seryjnym zrobi 12 zdjęć na sekundę z migawką mechaniczną, a w trybie filmowym nakręci materiał 4K 30p lub Full HD 120p. W cenie poniżej 3 tys. zł można znaleźć ten aparat wraz z obiektywem kitowym.
Canon EOS R100
Ten model to jeden z nielicznych przykładów na to, że dobry aparat można kupić nawet za mniej niż 2 tys. zł. To najbardziej podstawowy model Canona, ale posiada to, co najważniejsze. Matryce APS-C, szybki autofokus i świetną kolorystykę zdjęć, z której słynie producent.
W zakresie filmowanie również oferuje podstawy, a więc 4K 30p, choć z cropem oraz Full HD 120p. W swojej cenie jest naprawdę ciekawą propozycją, bo trudno w tej kwocie znaleźć dobry smartfon do zdjęć i filmów.
Tymczasem tutaj otrzymujemy pełnoprawny aparat z dużą matrycą, szybkim autofokusem i niezłym trybem filmowym. W budżecie 3 tys. zł oprócz kitowego obiektywu można kupić również jasne szkło 50 mm 1.8 i otrzymać takie zdjęcia, których nie da żaden smartfon. To naprawdę ciekawa propozycja na początek.
Panasonic Lumix G90
Lumix G90 ma na karku 5 lat, a jednak nadal w niektórych elementach bije na głowę konkurencję. Będzie dobrym wyborem szczególnie dla osób, które chcą nim filmować i ostrzyć ręcznie. Odbiega bowiem od konkurencji pod kątem autofokusa, co czuć zwłaszcza w trybie ciągłym podczas filmowania.
Oferuje za to bardzo dobrą ergonomię i bogate możliwości filmowe. Ma tryb 4K 30p oraz Full HD 120p, przy czym w obu jakość filmów jest naprawdę bez zarzutu, podczas gdy np. w Sony obraz rejestrowany w Full HD jest nieco mydlany. Oferuje też płaski profil obrazu V-Log.
Warto podkreślić, że posiada nieco mniejszą matrycę, rozmiaru Mikro 4/3. Za to ten system mocowania jest na tyle popularny, że na rynku znajdziemy wiele szkieł od różnych producentów.
Tym, co jednak zwraca największą uwagę względem konkurencji w podobnej cenie jest obecność mechanicznej stabilizacji matrycy. Sprawuje się ona naprawdę świetnie i w tej cenie próżno szukać innego modelu z taką funkcją.
Sony ZV-1
Dysponując kwotą 3 tys. zł można również kupić aparat, który ma już wbudowany jasny obiektyw ze zmienną ogniskową i zapomnieć o dodatkowych wydatkach. Mieliśmy już okazję testować Sony ZV-1 – to kompakt z matrycą 1-calową, a więc mniejszą niż inne modele w zestawieniu, ale wciąż większą niż smartfony.
Kompakt oferuje zmiennogniskowy obiektyw 24-70 mm f/1.8-2.8. Ma elektroniczną stabilizację, znakomity wbudowany mikrofon i bogaty tryb filmowy z 4K 30p, Full HD 120p i super-slow motion w niższych rozdzielczościach. Nie brak mu płaskich profili, a także wielu opcji, które ucieszą zwłaszcza vlogerów.
Zaletą tego modelu jest również fakt, że mieści się w kieszeni, posiada bardzo sprawny autofokus, a także odchylany do boku i obrotowy ekran. Bije przy tym na głowę jakością smartfony do zdjęć i filmów w podobnych cenach.
To również warto przeczytać!
Jeśli szukasz dobrego aparatu warto również sprawdzić nasz TOP-10 najlepszych aparatów.
Mamy również przegląd najbardziej opłacalnych aparatów w 2024 roku (niektóre modele ostatnio mocno potaniały).
Dla fanów filmowania przygotowaliśmy natomiast zestawienie najlepszych aparatów do nagrywania filmów.
Jeśli szukasz czegoś z wyższej półki, sprawdź nasz ranking aparatów pełnoklatkowych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dobijają mnie już artykuły z maniaka. Przykładowo sony a6300 w cenie od 2600 do 3500… tylko nikt nie patrzy, że za 2600 masz samo body, a za 3200-3500 ze szkłem, które kosztuje najmniej 600zł nowe.
Sam zastanawiam się nad aparatem do okazjonalnego robienia zdjęć i nie wiem czy wybrać a6000, a6300 czy może lepiej np. sony rx100 mark3 lub 4. Przez najbliższe kilka lat i tak obiektywu nie dokupię.
Ceny podawane są przez system, który pobiera je bezpośrednio z ceneo, stąd takie rozbieżności. Jeśli nie masz zamiaru wydawać kasy na obiektywy, które Sony ma drogie, to zdecydowanie lepiej wybrać kompakt, o którym wspominasz.
Skoro będziesz robił zdjęcia kitem to może porządną chybrydę
Właśnie nad hybrydami się głównie zastanawiam. A6000 mam od dłuższego czasu na oku. Ale cena jest stała od długiego czasu i nic nie spada. A6300 też poniżej 3k nie chcę spaść z kitem. FujiFilm X-T100 wygląda fajnie… cóż brak zdecydowania + niechęć do wydawania tysięcy na obiektywy robi swoje 🙂
Po co wydawać pieniądze na coś ze zmienną optyką skoro i tak nie kupisz obiektywu żadnego? Więc sam sobie odpowiedziałeś na pytanie co kupić. Artykuł jest a przynajmniej powinien być dla ludzi którzy szukają body. Gdyż szklarnie, i tak mają już jakąś albo będą budować, i wiedzą że to będzie kosztować.
Dla mnie tylko MFT, próbowałem (serio!) wrócić do czegoś większego w tym FF od Sony (A7ii) ale waga sprzętu… ehhh jakby tak dało się w FF mieć tele obiektywy ważące poniżej 300g ?
Sony i tak pod względem wagi wygrywa z obiektywami do lustrzanek Nikona i Canona, ale fakt, mało nie ważą. 😉
Pentax kp do zdjęć pejzaży, przyrody, portretów i nocnych. Wielka gama dynamiczna i świetnie trzyma ISO. Legendarna współpraca z obiektywami manualnymi pk i (przez przejsciówke) m42/m39. Nie polecam dla filmowców.
Ok, tylko jednak by było budżetowo, dobrze mieć właśnie manualne szkła. Canony i Nikony dają lepsze pole do popisu w kwestii tańszych szkieł.
Jeśli chodzi o manualne szkła żaden system nie ma lepszego pola do popisu niż Pentax, np. w latach 70 większość firm montowała bagnet pentaxa (chinon, revue, Ricoh, Alpa, porst, niektóre modele: agfa, zenit, cosina, samsung i inne). Do tego dochodzi masa niezależnych producentów robiących szkła pod bagnet k. Ceny są nawet niższe niż równie popularne m42.
Oczywiście dzisiaj jest to system niszowy. I jeśli o to ci chodziło to szkła z af rzeczywiście łatwiej dostać pod C/nikon, choć osobiście nie narzekam na brak możliwości zakupu, szczególnie przez internet.
Zgadzam się, obiektywy manualne to generalnie świetna sprawa, ale do wielu zastosowań konieczne są szkła z autofokusem.
Ciągle się zastanawiam jak upchnąć w 3-wymiarowej otaczającej nas przestrzeni 5 osi stabilizacji….
Ruch prosty lewo-prawo, gora-dol + 3 osie obrotu – wiadomo trochę pewnie w tym marketingu ale jakby nie patrzył ruch prosty matrycy „lewo-prawo” a obrót matrycy „lewo-prawo” to dla układu stabilizacji dwie różne rzeczy do ogarnięcia.
A osi nadal 3
Nikon d7200 a nie 5600 canon to samo D80 w tej cenie jest…
W rankingu staramy się ująć wiele takich modeli, do których w cenie 3 tys. uda się jeszcze dokupić przynajmniej kitowy obiektyw, stąd często wybieramy tańsze i prostsze opcje.
Rozumiem. Tylko nie rozumiem ludzi którzy kupują lustro za 3000 zł po to żeby robić zdjęcia kitem, i często nie kupują nic innego. Równie dobrze wtedy cyfrówkę dobrej jakości można kupić.
Zgadzam się. Kupno aparatu z wymienną optyką ma sens tylko wtedy, gdy w dłuższej perspektywie planujemy inwestować w obiektywy. W przeciwnym wypadku lepiej wybrać kompakt lub klasyczny superzoom.
Do 3 tyś najbardziej uniwersalny sprzęt to Panasonic fz 1000. Bardzo dobra jakość zdjęć i filmów z dużym zakresem ogniskowej, wspaniałą stabilizacją oraz doskonałym AF. Bez podglądania pikselozy jakość zdjęć nie do odróżnienia od większych matryc. Do systemu m43 lub aps-c trzeba dokupić zestaw drogich obiektywów żeby przybliżyć się jakością do szkła z fz 1000 no i kwestia łażenia po krzakach z torbą szklarni. Nie dziękuję.Już to przechodziłem za czasów lustrzanek analogowych. Jeśli nie zarabiasz na fotografii i nie potrzebujesz drukować dużych zdjęć to zapomnij o m43 i aps-c i zobacz co potrafi fz1000. Pozdrawiam
Z pewnością jest uniwersalny, ale wielu jednak woli aparaty z wymienną optyką, bo dają możliwość rozbudowy w przyszłości. A mała matryca to nie tylko kwestia szczegółowości, ale też gorszego ISO.
Dlatego napisałem: zarabiasz na fotografii to kup lustrzankę i koniecznie dobre szkła bo lustrzanka z typowym kitem z zestawu jest bez sensu. Jeśli chodzi o ISO to fz 1000 daje radę do 1600. Dlatego dla przeciętnego fotoamatora taki Panasonic jest idealnym rozwiązaniem. Zresztą wielu fotografów którzy łazili z torbą obiektywów sprzedali cały swój sprzęt dla jednego fz 1000. Polecam poczytać na cameraergonomics czy dpreview.
Dlaczego nie widać Nikon D7200 oraz Canon 80D oraz Canon M50?