Pokazy CES (Consumer Electronics Show) to jedno z najważniejszych wydarzeń na świecie związanych z promocją nowinek technologicznych, wśród których istotne miejsce zajmuje także sprzęt fotograficzny. Impreza, która jak każe tradycja odbywa się rokrocznie w Las Vegas w Nevadzie, jest prawdziwym wabikiem dla wszystkich pasjonatów elektroniki. Nic dziwnego zatem, iż bardzo często właśnie tutaj odbywają się oficjalne debiuty zupełnie nowych urządzeń, które w praktyce na rynek wkraczają zazwyczaj dużo później. Do pokazu zostało już zaledwie kilka tygodni, czas zatem na pierwsze nieoficjalne prognozy. Co zobaczymy na CES 2010? Internet aż huczy od plotek, przekonajcie się zresztą sami.
Canon
Znany producent postanowił wycofać się z targów PMA w lutym, tak więc jeśli planuje jakikolwiek większy debiut – zobaczymy go prawdopodobnie właśnie podczas CES 2010. Potencjalnych typów oczywiście nie brakuje. Może to być dla przykładu lustrzanka z panelem dotykowym, o której cały czas głośno dyskutuje się w sieci. Wszystko za sprawą doniesień o zgłoszeniach patentowych, które wyraźnie sugerują, iż inżynierowie japońskiego przedsiębiorstwa na poważnie wzięli się za realizację technologii związanej z dotykowym sterowaniem. Z dokumentów i rysunków, które opublikowano dotychczas na rozmaitych forach i witrynach wynika, iż z pomocą ciekłokrystalicznego panelu, mielibyśmy mieć możliwość sterowania ustawieniami przysłony, czasu naświetlania, lampy błyskowej, czułości czy balansu bieli, a to jedynie niektóre z opcji jakie mogą znaleźć się w finalnym projekcie.
Rysunek pochodzący z dokumentacji, dotyczącej patentu o numerze 12/422,695, zgłoszonego w kwietniu 2009 (informacja za stroną PhotographyBay)
Wśród innych ciekawych pomysłów Canona, wymienić można także koncept zapisu parametrów biologicznych właściciela aparatu, do danych zrobionego zdjęcia. Ten projekt, który brzmieć może jak scenariusz filmu SF, jest w rzeczywistości już w zaawansowanej fazie prac, na co wskazywać mogą kolejne wnioski patentowe, zgłaszane w Stanach Zjednoczonych. Ideą pomysłu jest przeciwdziałanie kradzieży zdjęć. W praktyce wszystko miałoby przebiegać w dużej mierze automatycznie. Przed rozpoczęciem sesji, wizjer zapisywałby zrzut naszej siatkówki i przekazywał dane do procesora aparatu, który następnie zapisywałby niezbędne parametry w pamięci lustrzanki. Po zakończonej sesji, zdjęcia byłyby wzbogacane o unikalne dane dotyczące naszej osoby, co miałoby być gwarantem wzmocnienia kontroli nad prawami autorskimi do fotografii.
Czy którykolwiek z tych dwóch projektów ma szansę zadebiutować już za kilka tygodni? Szczerze w to wątpię, choć wykluczyć takiej możliwości definitywnie nie można. Bardziej prawdopodobne wydaje się natomiast, iż w styczniu ujrzymy jedynie szeroką gammę nowych kompaktów, dobrze przygotowanych do walki o przyszłoroczny rynek. Być może wśród nich znajdzie się także zapowiadany przez redaktora CanonRumors aparat GX1, czyli profesjonalny rywal dla G11, wyposażony w matrycę CMOS i opcję nagrywania filmów w wysokiej rozdzielczości (1080p).
Casio
Biorąc pod uwagę dotychczasową politykę firmy Casio, raczej nie ma co się spodziewać wielkich rewelacji. Zapewne zobaczymy kolejne kompakty optymalizowane pod kątem matrycy high-speed CMOS. Jak na razie w tym segmencie rynku japońskie przedsiębiorstwo radzi sobie zaskakująco dobrze, można zatem założyć, iż będzie starało się utrzymać tę przewagę. A to oznacza lepszą jakość zdjęć, mniejsze szumy i jeszcze większe prędkości trybu seryjnego.
Nikon
Niestety, na premierę nowej lustrzanki Nikona na razie raczej nie ma co liczyć. Podobnie jest zresztą w przypadku optyki. Według różnych nieoficjalnych doniesień, najbliższe debiuty obiektywów japońskiego przedsiębiorstwa odbyć miałyby się dopiero w okolicach pokazów PMA w lutym 2010 roku.
Cóż zatem ujrzymy w styczniu? Najprawdopodobniej cały korowód nowych kompaktów, od najprostszych modeli dla amatorów po profesjonalne konstrukcje dla wymagających. Niewykluczone także, iż zobaczymy wśród nich aparat z wbudowanym klientem poczty e-mail. I taki projekt jest bowiem realizowany przez japońskich inżynierów, o czym dowiedzieliśmy się jakiś czas temu z wniosków patentowych.
Rysunek pochodzący z dokumentacji, dotyczącej patentu o numerze 20090307322 (informacja za stroną NikonRumors)
Olympus
Ostatnie posunięcia Olympusa zdecydowanie koncentrują się na umacnianiu pozycji najnowszych modeli w standardzie Mikro Cztery Trzecie, czyli braci bliźniaków E-P1 i E-P2. Pomimo że nie jest to jedyny aspekt działalności japońskiego przedsiębiorstwa, to nie sposób odnieść wrażenia, iż nic innego w firmie się nie dzieje. Nieoficjalne doniesienia zakładają bowiem najbliższą premierę nowej optyki dopiero na wiosnę 2011 roku, brak też konkretniejszych informacji o jakichkolwiek kolejnych lustrzankach lub hybrydach.
Czy to oznacza, że CES 2010 zastanie Olympusa nieprzygotowanego? To raczej nieprawdopodobne. Zapewne ujrzymy po prostu kilka nowych kompaktów, choć nie nastawiałbym się na jakieś super rewelacje. Raczej będziemy świadkami drobnego odświeżenia oferty i być może dodania kolejnych akcesoriów do linii Mikro Cztery Trzecie lub 4/3.
Panasonic
Panasonic może stać za jedną z większych niespodzianek na pokazach CES. Wszystko za sprawą ostatnich przecieków, które wyraźnie wskazują na możliwość rychłej premiery konstrukcji w standardzie Cztery Trzecie, opartej na lustrze, a jednocześnie wyposażonej w ciekawy system podglądu LiveView, który poznaliśmy przy okazji debiutów modeli z rodziny Lumix G. Taki aparat mógłby spokojnie powalczyć na obecnym rynku i choć zapewne nie byłby olbrzymią konkurencją dla Canona czy Nikona, to pozostali producenci mogliby mocno odczuć obecność rywala. Oczywiście wszystko to pod warunkiem, iż cena nowego urządzenia będzie zadowalająco niska – tylko w takim wypadku Panasonic może liczyć na sukces, wypuszczając lustrzankę nie posiadającą wbudowanej stabilizacji obrazu i funkcji nagrywania filmów (a na to się wszak zapowiada).
Rysunek pochodzący z dokumentacji, dotyczącej jednego z patentów Panasonica (informacja za stroną 43Rumors)
Bardzo prawdopodobne wydaje się także, iż zobaczymy kilka nowych kompaktów japońskiego producenta. Cóż to mogą za być aparaty nie wiem, ale nie liczę na wielkie niespodzianki na tym polu. Według mnie zobaczymy raczej standardowe konstrukcje o solidnych, ale nie rewolucyjnych atrybutach.
Samsung
NX10. To hasło zapewne zdominuje prezentację koreańskiego producenta. Oczywiście przy założeniu, że nie zostaliśmy wyprowadzeni w pole po raz kolejny, tak jak miało to miejsce przy okazji poprzednich zapowiedzi tej hybrydy. Jeśli jednak wszystkie dotychczasowe doniesienia znajdą potwierdzenie, w styczniu ujrzymy NX10 oraz kilka obiektywów, dedykowanych nowemu systemowi. Dość prawdopodobne wydaje się także, iż niejako przy okazji zobaczymy adapter, umożliwiający użytkownikom Samsunga, korzystanie z szerokiego spektrum optyki Pentaxa. W końcu współpraca pomiędzy obiema firmami trwa już jakiś czas, najwyższa pora więc byśmy zobaczyli kolejne jej efekty.
Zdjęcie za forum DPReview
Poza słynną hybrydą, zobaczymy zapewne także kilka nowych kompaktów. Pomiędzy nimi pojawić się może model ST5500, którego zdjęcia i podstawowa specyfikacja jakiś czas temu pojawiła się w sieci. Jest to aparat o tyle ciekawy, iż został solidnie uzbrojony w szereg różnych, nietypowych modułów, takich jak panel dotykowy czy łączność WiFi. Jeśli tylko wszystkie te rewelacje się potwierdzą, a cena nie będzie wywindowana do niebotycznego poziomu, szykuje się nam potencjalny hit.
Zdjęcie za witryną WirelessGoodness
Sony
Sony pozostaje jedną z największych zagadek zbliżających się pokazów CES. Istnieje bowiem bardzo dużo potencjalnych produktów, którymi japońska firma mogłaby nas zaskoczyć, a z drugiej strony – żadna z nieoficjalnych informacji nie jest bardzo mocno osadzona w realiach. Czego się zatem spodziewać? Może to być projekt aparatu 3D, co sugeruje wiadomość na stronie internetowej Sony. Według udostępnionej tam tabeli bowiem, lustrzanki i kompakty znalazły się w kategorii urządzeń zgodnych z procesem tworzenia trójwymiarowych zdjęć.
Poza tym, prędzej lub później ujrzymy następcę Alfy A700, która odchodzi na emeryturę. Pytanie tylko, czy będzie nim model A750, którego zapowiedzi wypłynęły jakiś czas temu? Ta kwesta jest tu o tyle istotna, iż ciągle nie wiadomo, czy miałaby to być pełnoklatkowa konstrukcja, czy też raczej aparat zbliżony do A550, z okrojonym czujnikiem. Wątpliwości rozwiejemy już wkrótce – jeśli nie podczas pokazów CES, to zapewne w czasie targów PMA w lutym.
Pamiętać w końcu należy także o jeszcze dwóch konstrukcjach, o których swojego czasu było dość głośno w sieci. Pierwszą z nich jest pozbawiona lustra hybryda, zbliżona do modeli z rodziny Lumix G Panasonica. Co szczególnie interesujące, na pokładzie aparatu znaleźć miałoby się miejsce dla opcji nagrywania filmów, przed czym Sony dotychczas mocno się broniła. Druga z możliwości jest już bardziej profesjonalna, chodzi bowiem o kolejną Alfę. Oznaczona jako A950 lustrzanka, miałaby mieć pełnoklatkową matrycę o rozdzielczości 32 Mpix i zwiększonej (względem innych Alf) czułości. To chyba jednak najmniej prawdopodobny wariant wydarzeń.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o najbardziej oczywistej możliwości, jaką jest kolejna seria mniej lub bardziej prostych kompaktów, które już nie raz udowodniły, że dobrze sobie radzą na rynku, a co za tym idzie, będą stanowić solidny trzon oferty japońskiej firmy.
Źródło: 43Rumors, CanonRumors, DPReview, NikonRumors, PhotographyBay, WirelessGoodness
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
@filodor
Masz oczywiście rację co do A700, dzięki że zwróciłeś uwagę 🙂
Jeśli chodzi o Olympusa to właśnie nie jestem pewien, czy zobaczymy jakikolwiek nowy aparat z wymienną optyką na CES 2010. Wydaje mi się raczej, że firma będzie chciała wykorzystać pokazy w Las Vegas, aby promować standard m4/3, a ewentualne niespodzianki zostawi sobie na czas późniejszy. Ale jak to już bywa z przypuszczeniami i prognozami, łatwo się na nich przejechać 😉
Pozdrawiam serdecznie
Wkradł się błąd – lustrzanka Sony A700
nie jest pełnoklatkowa, ma sensor o rozmiarach 23.5 x 15.6 mm (APS-C).
Zaś co do Olympusa to bardzo prawdopodobna jest premiera w 1-szym kwartale 2010 następcy E-3, było o tym sporo na 4/3rumors.
Pozdrawiam