Canon EOS RP to kolejny model pełnoklatkowej serii producenta. Do sieci wyciekły zdjęcia nowego modelu oraz jego planowana specyfikacja. Jest ciekawie.
Canon EOS R zadebiutował we wrześniu ubiegłego roku. To pierwszy pełnoklatkowy bezlusterkowiec producenta i zarazem model zapoczątkowujący nową serię. Aparatowi można niestety zarzucić kilka braków. Do sieci wyciekły właśnie informacje dotyczące nowego modelu – Canon EOS RP.
Od razu na usta ciśnie się pytanie? Czy w tym modelu producent uzupełni braki, które są bolączką Canona EOS R? Otóż nie. Jak się okazuje, nowy model wydaje się prostszą wersją EOSa R. Jego specyfikacja prezentuje się podobnie, z kilkoma wyjątkami.
Canon EOS RP – nieoficjalna specyfikacja
Nowy aparat miałby posiadać matrycę CMOS z technologią Dual Pixel CMOS AF, tyle że jej rozdzielczość ma wynosić 26.2 Mpix wobec 30.3 Mpix w w EOSie R. Matryca wspierana będzie przez procesor DIGIC 8. Obudowa i zestaw przycisków są niemal identyczne, z drobną tylko różnicą – EOS RP nie będzie miał dotykowego panelu do ustawiania punktu AF.
Z kolei na górnej części obudowy zabraknie monochromatycznego ekranu. W zamian pojawi się pokrętło trybów, którego braku w przypadku modelu EOS R nie potrafię zrozumieć. Widać więc, że nowy aparat traci dwie nowinki techniczne. Być może producent uznał, że nie są one zbyt udane.
W przypadku pozostałych parametrów nie ma większych różnic. Maksymalny zakres ISO wynosi 102 400, 3-calowy ekran, wysokiej jakości elektroniczny wizjer, obsługę C-RAW. Nieco wolniejszy jest natomiast tryb seryjny – jego prędkość wynosi raptem 5 klatek na sekundę wobec 8 w obecnym modelu.
Tani pełnoklatkowy bezlusterkowiec?
Patrząc na powyższe informacje, nietrudno dojść do wniosku, że Canon szykuje mniej zaawansowaną wersję modelu EOS R. W aparacie zabraknie po prostu kilku funkcji, ale poza tym będzie podobny do obecnego na rynku bezlusterkowca. Oznacza to, że będzie to pełna klatka „entry level”.
Najważniejsze więc pytanie brzmi: ile zapłacimy za EOSa RP? Obecnie EOS R kosztuje 10 tys. złotych i nie jest to bardzo okazyjna cena, patrząc po tym, co oferuje konkurencja. EOS RP z pewnością będzie tańszy. Pytanie, o ile tańszy. Jeśli będzie kosztował mniej niż 8 tys. złotych to dla wielu osób może stać się atrakcyjną propozycją.
Tymczasem producent ma w planach również model wyższy niż EOS R, który będzie wyposażony między innymi w matrycę o rozdzielczości ponad 100 Mpix oraz optyczną stabilizację. Zatem pełnoklatkowa seria Canona zaczyna nam się rozwijać.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.