Panasonic Lumix S1 i Panasonic Lumix S1R to pierwsze pełnoklatkowe bezlusterkowce tego producenta. Tryb wysokiej rozdzielczości, filmy 4K 60 kl./s, dwa wejścia na karty pamięci – to tylko niektóre zalety obu modeli.
Panasonic oficjalnie zaprezentował Lumix S1 i Lumix S1R – pierwsze w swojej historii aparaty bezlusterkowe z pełnoklatkową matrycą. Wcześniej zrobił to Nikon i Canon, a od wielu lat na tym rynku króluje Sony. Poprzednie dwie premiery nie zagroziły pozycji tego ostatniego. Czy w przypadku nowości Panasonika stanie się inaczej?
Producent zaprezentował od razu dwa modele, podobnie jak Nikon. Różnica między nimi jest stosunkowo niewielka, ale zauważalna. Jeden adresowany jest stricte do filmowców, drugi oferuje wysoką rozdzielczość.
Nie od dziś wiadomo, że największą mocą aparatów Panasonika są możliwości filmowe. Dlatego Lumix S1 został zaprojektowany tak, by sprostać wymaganiom filmowców. Pełnoklatkowa matryca aparatu oferuje 24 megapiksele rozdzielczości i czułość ISO na poziomie 100-51200. W trybie wysokiej rozdzielczości (bazującym na wykonaniu kilku zdjęć z przesunięciem matrycy) aparat może robić zdjęcia z rozdzielczości 96 Mpix.
Dzięki pozbawieniu matrycy filtra dolnoprzepustowego szczegółowość i jakość zdjęć ma stać na najwyższym poziomie. Za automatyczne ostrzenie odpowiadać będzie system DFD oparty na detekcji kontrastu. AF ma ustawiać ostrość w czasie 0,08 sekundy i zapewnić celność nawet w warunkach oświetleniowych na poziomie -6 EV. Autofokus działa w oparciu o sztuczną inteligencję, który w trybie śledzenia automatycznie ma rozpoznawać niektóre obiekty, jak ludzie czy zwierzęta oraz przewidywać ich ruch. Nie brak także wykrywania twarzy, oczu i źrenic.
System AF zapowiada się więc solidnie i miejmy nadzieję, że nie zawiedzie. Wszak autofokus w Panasoniku GH5 pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza w trybie śledzenia. W trybie filmowym nagrywać będziemy mogli filmy w 4K z prędkością 60 klatek na sekundę. Obraz zapisywany jest na karty SD i XQD – aparat posiada dwa wejścia. Na karty zapisać możemy obraz 8-bitowy z próbkowaniem 4:2:0.
Z kolei w przypadku zewnętrznego rekordera możliwy będzie zapis 10-bitowy z próbkowaniem 4:2:2. Jednak jeszcze jesienią producent udostępni klucz, który pozwoli na zapis z tym próbkowaniem bezpośrednio na karcie w przypadku filmów z prędkością 30 kl./s. Ta aktualizacja przyniesie również profil logarytmiczny V-Log. Oprócz tego w aparacie znajdziemy tryb Hybrid Log Gamma (HLG), umożliwiający tworzenie materiałów o rozszerzonej dynamice oraz profile Like709 czy Cinelike D/V. Materiały zapisywać będziemy mogli w nowym standardzie HEVC (H.265), a na pokładzie nie zabrakło również wejścia słuchawkowego i mikrofonowego.
Lumix S1R oferuje 47,3-megapikselową matrycę CMOS z zakresem ISO 100 – 25600. W trybie wysokiej rozdzielczości zrobimy zdjęcia wielkości aż 187 megapikseli. Producent zapewnia o bardzo wysokiej dynamice i szczegółowości zdjęć, na którą wpływ ma mieć między innymi pozbawienie matrycy filtra dolnoprzepustowego. Dostajemy też możliwość tworzenia własnych profili w plikach JPEG, funkcję balansu bieli z priorytetem bieli oraz funkcję HLG dostępną w RAWach.
Stabilizacja matrycy oferuje czułość na poziomie 5,5 EV i współpracuje ze stabilizacją oferowaną przez obiektywy producenta. Nieco zawodzi tryb seryjny, którego szybkość to jedynie 6 kl./s. nie zabrakło jednak funkcji 4K Photo i 6K Photo, dzięki którym w rozdzielczościach 8 lub 18 Mpix wykonamy zdjęcia z prędkością odpowiednio 60 lub 30 kl./s.
Nie licząc trybu filmowego aparat posiada taką samą specyfikację, jak Lumix S1. Zatem mamy równie szybki autofokus oparty o technologię DFD, dwa wejścia na karty pamięci i wszystkie inne możliwości. Różnica polega na trybie filmowym, w którym nie otrzymamy możliwości filmowania w 10-bitowym trybie.
Oba aparaty oferują takie same magnezowe korpusy, które zostały uszczelnione na wypadek wilgoci i pyłu. Aparaty posiadają odchylany 3,2-calowy ekran z obsługą dotyku i wizjer OLED o rozdzielczości 5,76 mln punktów – najwyższej na rynku. Przyciski na korpusie są podświetlane, a na jego górnej części znajdziemy niewielki czarno-biały ekran pomocniczy. Nie brak też modułów WiFi i Bluetooth, pozwalających m.in. na natychmiastowe przesyłanie zdjęć na smartfon w czasie rzeczywistym.
Oba modele trafią do sklepów równolegle w kwietniu tego roku. Za Panasonic Lumix S1 zapłacimy 2499 euro, z kolei za model Lumix S1R 3399 euro. Oba modele będą również dostępne z obiektywem 24-105 mm f/4, a już wkrótce producent zaprezentuje kolejne obiektywy dla nowego, pełnoklatkowego systemu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies