Tamron prezentuje kolejny obiektyw, który ma szansę zdobyć sporą popularność. To uniwersalny zoom o jasnym świetle i niewygórowanej cenie.
Tamron 17-35 mm f/2.8-4 Di OSD to uniwersalne szkło. Jego zakres ogniskowych wynosi 17-35, a więc możemy pracować nim szeroko, jak i uzyskać nieco węższe kadry. Z kolei wartość zmiennej przysłony waha się między f/2.8 a f/4. Oprócz tego szkło ma się charakteryzować kompaktowymi rozmiarami, a przy tym jest lekkie.
Tamron zadbał o to, by optyka spełniała standardy dla wysokiej jakości zdjęć. Konstrukcja obiektywu została zatem oparta o 15 soczewek, które umieszczone zostały w 10 grupach. Znajdziemy wśród nich między innymi 4 soczewki LD (Low Dispersion), mające za zadanie eliminować aberrację chromatyczną.
Oprócz tego mamy również dwie soczewki GM (Glass Molded Aspherical), których zadaniem jest zapewnienie obrazu pozbawionego zniekształceń, co w przypadku szerokokątnych obiektywów często może się przytrafiać. Nie zabrakło również powłok antyrefleksyjnych. Te z kolei mają zniwelować wszelkie flary i bliki powstające w wyniku wpadania światła do obiektywu.
Przysłona kołowa wyposażona została w 7 listków, a producent zapewnia, że ma ona zagwarantować ładny, okrągły bokeh nawet w przypadku szerokiego kąta.
W przypadku automatycznego ustawiania ostrości obiektyw korzysta z silnika OSD (Optimized Silent Drive), dzięki któremu jego praca ma być praktycznie niesłyszalna. To bardzo ważne w dzisiejszych czasach, gdy coraz częściej obiektywy z autofokusem wykorzystujemy podczas filmowania.
Fakt, że obiektyw pracuje cicho nie wpłynie na szybkość i dokładność, która ma stać na najwyższym poziomie. Sama obudowa obiektywu została uszczelniona i ma być odporna na zachlapania i kurz. Z kolei przednia soczewka pokryta została fluorem, dzięki czemu będzie mniej podatna na zabrudzenia.
Tamron 17-35 mm f/2.8-4 Di OSD dostępny będzie dla kilku systemów mocowań. Wersja z mocowaniem Nikona trafi do sprzedaży już we wrześniu. Obiektyw z mocowaniem Canona pojawi się w sklepach pod koniec tego roku. Na razie nie wiadomo, czy producent zdecyduje się na wersję dla Sony. Gdyby tak się stało system Sony E zyskałby ciekawe szkło w relatywnie niskiej cenie. Za obiektyw zapłacimy bowiem niecałe 600 dolarów, a więc około 2300 zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies