Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K to kamera, choć wygląda jak aparat. Jej cena sugeruje, że może powalczyć z bezlusterkowcami do filmowania. Czy konkurencja ma się czego obawiać?
Jeszcze do niedawna mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której był wyraźny podział na aparaty i kamery. Obecnie aparaty do filmowania coraz częściej zastępują kamery. W porównaniu do kamer reporterskich w podobnej lub znacznie niższej cenie oferują o wiele lepsze parametry. Z kolei w zestawieniu z profesjonalnymi kamerami Super 35 mm ich atutem jest to, że nawet jeśli nieco gorsze, kosztują często kilkakrotnie mniej.
Od jakiegoś czasu profesjonalne kamery z wymiennymi obiektywami i matrycami Super 35 zaczynają tanieć. Najprostsze modele kupimy już za 15 tysięcy złotych. Jednak to nadal wysoka kwota dla „mniej zawodowych” użytkowników. Dlatego producenci kamer schodzą na niższą półkę i oferują nieco bardziej przystępne cenowo modele. Do takich należy Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K, który może sporo namieszać na rynku.
Kamera z matrycą Mikro 4/3, filmująca w 4K
Blackmagic to, obok firmy RED, jeden z najbardziej cenionych producentów profesjonalnych kamer filmowych, które stosuje się przy produkcji reklam, seriali, czy filmów fabularnych. Jego nowy produkt – Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K – to niewielka kamera filmowa. Swoim wyglądem przypomina bezlusterkowce i oferuje naprawdę świetne możliwości w niezbyt wygórowanej cenie.
Kamera działa w oparciu o matrycę Mikro Cztery Trzecie i system mocowania MFT zapewniający wiele obiektywów. Korzystając z odpowiednich adapterów możemy też używać szkieł Canona, czy choćby Nikona. Sama konstrukcja matrycy zapewnić ma niespotykaną w aparatach dynamikę obrazu na poziomie 13 EV. Maksymalna wartość ISO wyniesie 25 600, a producent zapewnia, że obraz będzie czysty również przy wysokich wartościach. Czy uda się w tej kwestii pobić Panasonika GH5S? Bardzo możliwe.
Możliwości filmowe są naprawdę duże. W 4K nagramy obraz z prędkością 60 klatek na sekundę, a w Full HD otrzymujemy slow-motion 120 kl./s. Ważne jest jednak, że obraz 4K może być nagrywany w „surowej” postaci, a więc w RAW – 12 bitowym CinemaDNG oraz 10 bitowym Apple ProRes. To zapewni świetną jakość obrazu, jaką gwarantują profesjonalne kamery. Obraz w takiej rozdzielczości możemy nagrywać na zewnętrzny dysk SSD.
Rozdzielczość ekranu na poziomie 5 cali to rzecz niemal niespotykana. Ekran dodatkowo wyposażony został w dotyk, choć nie jest odchylany. Nie znajdziemy tu również wizjera. Dotykiem możemy obsłużyć menu, nie wiadomo natomiast, co z ostrością. Co prawda kamera będzie miała jakiś autofokus, jednak nie ma co liczyć na możliwości porównywalne chociażby do aparatów Panasonika. Warto jednak pamiętać, że w przypadku profesjonalnych produkcji ostrzy się raczej ręcznie.
Kamera oprócz wejścia USB typu C posiada też wyjście HDMI oraz wejście mikrofonowe XLR, pozwalające używać profesjonalnych mikrofonów. Całość zamknięta jest w niewielkiej obudowie kompozytowej.
Ta kamera kosztuje połowę tego, co GH5S czy Sony A7S II!
Świetne możliwości kamery idą w parze z naprawdę dobrą ceną. Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K trafić ma do sprzedaży w tym roku i wyceniona została na 1295 dolarów, a więc na polskim rynku kupimy ją pewnie za niecałe 5 tysięcy złotych. To o połowę mniej niż cena Panasonika GH5S czy Sony A7S II, czyli najlepszych obecnie aparatów do filmowania.
Dodatkowo, kupując kamerę otrzymamy za darmo DaVinci Resolve 15 Studio, za które normalnie zapłacić musimy aż 300 dolarów. Świetna kamera i świetna oferta. Konkurencja może się zacząć bać. Kamera do sprzedaży trafi we wrześniu.
Ceny Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Da Vinci Resolve Studio kosztuje 300 dolarów, nie złotych; HDMI w tym wypadku do WYJŚCIE. Ciekawi mnie, która kamera z PEŁNĄ klatką kosztuje 15.000 zł?
Racja, wkradły się błędy. Już poprawione.
Używany NEX-VG900 kosztuje sporo mniej niż 15tys. 😛
Ale jego przydatność do filmowania jest mocno dyskusyjna
😉