Czy warto dziś jeszcze kupować lustrzankę? Może jednak bezlusterkowce są lepsze niż lustrzanki? Oto kilka powodów dla których uważam, że lepiej wybrać bezlusterkowiec.
Wiele osób chcących zajmować się fotografią na poważnie inwestuje w lustrzankę. Przez wiele lat taki aparat był synonimem profesjonalizmu, w kontrze do modeli kieszonkowych. Bezlusterkowce natomiast uważano za nieco lepsze kompakty. Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła, a dziś bezlusterkowce nie tylko nie są gorsze niż lustrzanki, ale w niektórych wypadkach nawet je deklasują. Coraz więcej osób przesiada się z lustrzanek na aparaty bez luster i są zadowoleni ze swojej decyzji.
Bezlusterkowce są lżejsze
Niekiedy lustrzanka wraz z obiektywem może ważyć dobre kilka kilogramów, a cały dzień pracy z takim zestawem powoduje nie tylko zakwasy w rękach, ale i ból pleców. W dodatku czasami fotograf nosi przy sobie dwa body, żeby nie zmieniać co chwilę obiektywów. Owszem, może i z takim zestawem wygląda profesjonalnie, ale komfort pracy jest nikły.
Z kolei w przypadku bezlusterkowców, nawet największe i najcięższe modele są nadal o ponad połowę lżejsze niż przeciętna profesjonalna lustrzanka. Najmniejsze modele możemy wręcz schować do kieszeni. Cały dzień pracy z aparatem o takich wymiarach jest praktycznie nieodczuwalny. Wielu fotografów powie, że lustrzanki świetnie leżą w rękach, ale większe bezlusterkowce również zapewniają pewny chwyt i wygodną obsługę. Poza tym zawsze możemy dokupić battery grip, który jeszcze poprawi wygodę.
Cyfrowy wizjer jest wygodny
Wielu fotoManiaKów uważa, że optyczny wizjer daje najlepszą jakość obrazu. Co do tego nie ma wątpliwości. Ale optyczny wizjer ma również podstawowe ograniczenie – widzimy w nim tylko to, co gołym okiem. Nie możemy natomiast dobrze zobaczyć ekspozycji i kolorystyki. Zatem zdjęcia musimy robić „na wyczucie”. Oczywiście, doświadczony fotograf może sobie z tym poradzić.
Jednak często chcemy robić zdjęcia, w których ekspozycję celowo ustawiamy w sposób niestandardowy. Na przykład nie doświetlamy kadru, bo chcemy wydobyć tylko cień, zarys sylwetki. Albo przeciwnie, chcemy prześwietlić znajdujące się za postacią okno. Takie operacje są trudne do wykonania, gdy nie ma podglądu, który pokazuje, jak będzie wyglądało zrobione zdjęcie. Dlatego myślę, że cyfrowy wizjer w wielu sytuacjach po prostu będzie bardziej przydatny. Nie zapominajmy też, że wizjery w obecnych bezlusterkowcach charakteryzują się bardzo wysoką rozdzielczością.
Lepszy autofokus w lustrzankach to już przeszłość
Początkową wadą bezlusterkowców był między innymi autofokus, który w pierwszych modelach nie spisywał się najlepiej. Te czasy mamy już jednak za sobą. Jak wiadomo, system AF to jeden z najistotniejszych punktów w aparacie. Najnowsze bezlusterkowce pod tym względem biją rekordy. Większość lustrzanek posiada system AF o liczbie kilkunastu-kilkudziesięciu punktów. Nawet w przypadku najnowszych modeli liczba ta wynosi mniej niż 100.
W bezlusterkowcach znajdziemy dzisiaj świetne systemy autofokusa. Na przykład Sony A9 posiada hybrydowy system AF oparty o aż 693 pola ostrości. Takie liczby przekładają się na niesamowicie szybkie i bardzo dokładne automatyczne ostrzenie obrazu. Topowe bezlusterkowce radzą sobie dobrze nawet po zmroku, nie mają też problemu z ciągłym AF, przydatnym podczas filmowania. Obecnie to najwyższe modele bezlusterkowców, a nie lustrzanek mogą pochwalić się najlepszych na rynku autofokusem.
Bezlusterkowiec zamiast kamery
Jeśli szukasz aparatu do filmowania, to nie warto zawracać sobie głowy lustrzankami. To producenci bezlusterkowców rozwijają się w dziedzinie filmowania – są to głównie Sony i Panasonic. Ich najnowsze topowe modele praktycznie biją na głowę lustrzanki pod względem oferowanych możliwości. Takie aparaty, jak na przykład Panasonic GH5 to praktycznie pełnoprawne kamery. Oferują najwyższą rozdzielczość obrazu, możliwość zaawansowanego ustawiania kolorystyki obrazu i wiele innych funkcji, bez których filmowcowi trudno się obejść.
Z kolei na rynku lustrzanek nie znajdziemy obecnie nic ciekawego, co za podobne pieniądze zapewniłoby równie duże możliwości. Popularnością wciąż cieszy się Canon EOS 5D Mark IV, czy Canon EOS 80D. Jednak jeśli spojrzymy na ich specyfikację, wypadają blado na tle bezlusterkowców z podobnej półki cenowej.
5-osiowa stabilizacja matrycy
Coraz bardziej pożądana przez fotografów funkcja, czyli 5-osiowa stabilizacja. Daje naprawdę świetne efekty – zapewnia stabilny obraz z każdym obiektywem, również tym, który sam w sobie pozbawiony jest stabilizacji. Z kolei współpracuje z obiektywami, które system stabilizacji posiadają, dając jeszcze lepsze efekty. Dzięki niej możemy fotografować z ręki przy dłuższych czasach naświetlania, jak i filmować.
5-osiową stabilizację matrycy znajdziemy obecnie w bardzo wielu bezlusterkowcach, również tych ze średniej i niższej półki. Próżno jednak szukać jej w lustrzankach, bo konstrukcja z lustrem znacząco utrudnia zastosowanie systemu stabilizacji. Na razie istnieje raptem kilka lustrzanek, w których ten system znajdziemy.
Lepsze parametry za tę samą cenę
Bezlusterkowce są często znacznie lepiej wyceniane. Najtańsze modele kupimy już za niecały tysiąc złotych. Lustrzanek możemy szukać dopiero mając w portfelu około 1500 zł. Przy czym patrząc na specyfikację dwóch modeli za tę samą cenę łatwo będzie zauważyć, że bezlusterkowiec jest po prostu lepszy. W praktycznie każdym przypadku bezlusterkowiec za tę samą cenę zaoferuje nam o wiele lepsze parametry. Zatem tańszy bezlusterkowiec sprawdzi się równie dobrze, jak droższa lustrzanka. Skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„a cały dzień pracy z takim zestawem powoduje nie tylko zakwasy w rękach, ale i ból pleców” jak żeś panienka nie facet, to masz zakwasy, sorki ale słabe argumenty. Ja cenię sobie zalety wizjera optycznego, bezpośredni kontakt z fotografowanym obiektem kontra zaszumionny obraz w elektronicznym bezlusterkowcu jak i jakość zdjęć. W lustrzankach matryca służy do tego do czego powinna służyć, przez co zaszumienie zdjęć jest znikome. Do tego dochodzi ergonomia. W każdej lustrzance jest LV, które pokazuje jak będzie wyglądało zdjęcie, na podstawie czego dopiero początkujący fotograf może ustalić ekspozycje lub odchylemie ekspozycji, przełączając się z powrotem na wizjer. Takimi wypocinami wprowadzasz dużo ludzi w błąd. Ot, moja opinia.
Drodzy Towarzysze Fotografowie!
Poszukuję mocnego zestawu do filmowania, budżet ok 9000 zł.
Na ten moment mam:
– Canon EOS 7D Mark II
– Obiektyw video Canon 24-105mm f/4.0L EF IS II USM (OEM)
Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać nad bezlusterkowcami. Co polecicie?
Polecam zapoznać się z topem aparatów do filmowania: https://www….wanie-top/
Generalnie bezlusterkowce w tym budżecie mogą zaoferować znacznie więcej niż ten Canon.
Przez dłuuugi czas wahałam się czy lustrzanka czu bezlusterkowiec. Jestem amatorem, aparatu potrzebuję przede wszystkim do fotografii produktowej i trochę ba codzienny, „wakacyjny” użytek. Raczej nie wróżę sobie kariery profesjonalisty bo obudziłam się 10 lat za późno. Czy olympus e-pl 7 + obiektyw obiektyw 14-42mm 1:3.5 – 5.6 EZ (pancake zoom) + obiektyw 45mm 1:1.8 to dobry pomysł? Budżet mnie nieco ogranicza, mam góra 3500 i znalazłam fajną używkę. Będę mega wdzięczna za podpowiedź.
Jak M4/3 to najlepszy wybór obecnie Lumix GX80 za małe pieniądze Razem z mi ten 12-32 I 25mm 1.7 wn3 tysiącach się zmiescisz, dobre foty ostre wideo 5osiowa stabilizacja plus ta z obiektywu 🙂
Wszystko pięknie ładnie przy „standardowym” użytkowaniu.
Jendakże przy fotografowaniu panoram nocnego nieba, czy tez astrofoto chyba każdy kompakt nadal niedorósł do tego typu zastosowań, tutaj nadal królują lustrzanki Canona oraz trochę Sony.
No chyba że znacie jakiś aparat, który mam niskie szumy przy wysokim ISO , RAW, gamę wymiennych obiektywów z adaptacją odpowiednich filtrów, lub duuży zoom optyczny użyteczy w całym zakresie.
W artykule nie ma mowy o kompaktach, a bezlusterkowcach. 🙂 A w kwestii ISO na razie numerem jeden jest Sony A7S II, czyli właśnie bezlusterkowiec. 😉
Polecicie jakiś bezlusterkowiec w przedziale 2-3k dla amatora ?
Chciałbym oprócz zdjęć robić nim również nagrania.
@szymonmarcjanek:disqus @dominikpatoa:disqus @fenelavega:disqus
Jeśli chcesz dodatkowo filmować, to wybierz spomiędzy modeli Sony i Panasonika. Godne uwagi są Sony A6300: https://www….ja-opinie/ lub Panasonic Lumix GX80: https://www….ja-opinie/
Cena A6300 wybiega poza mój budżet.
Oglądam właśnie A6000.
Za modelami a5000 i a5100 warto się rozejrzeć ?
W przypadku A6300 można czasem znaleźć używane modele, w dobrym stanie i dobrej cenie. Za aparatem przemawia świetny AF. W A5000 i A5100 nie warto inwestować. Natomiast A6000 jak najbardziej. To nadal dobry aparat.
Z tego co widzę go a5100 ma jedną, jak dla mnie dużą zaletę nad pozostałymi. Można wygiąć ekran do selfi.
Olympus O-MD E-M10 MkII ? Body kosztuje 2k zl, do tego Panasonic 12-32 i Panasonic 25mm. W sumie wychodzi cię taki zestaw 3350zł.
ja mając lumixa i 2 lustrzanki w domu teraz bez wahania wybrałbym lumixa, bo jest zdecydowanie wygodniejszy.
Na jakikolwiek wyjazd na pewno. Chowasz do kieszeni i nawet nie odczuwasz, że masz aparat. 😉
Lustro wygrywa pod jednym, ale istotnym względem – bywa (póki co jeszcze) tańsze w kontekście dostępnych szkieł i akcesoriów. To jednak zapewne tylko kwestia czasu… 🙂
Już teraz do niektórych bezlusterkowców (Canon, Sony) dostępne są adaptery, które pozawalają na korzystanie z szerokiej gamy tanich szkieł lustrzankowych:)
Gdzie masz tanie obiektywy do lustra, pokaż mi chociaż jeden tani nowy systemowy obiektyw do lustrzanek pełnoklatkowych Canona lub Nikona oprócz 50-stki? Można korzystać z obiektywów Sigmy ART ale one nie są tanie!!!
Ale niekoniecznie musimy mówić o systemowych obiektywach pełnoklatkowych. Pełnoklatkowe szkła zawsze są drogie, ale np. kupno trzech obiektywów do Canona 80D i Sony A6500 to kolosalna różnica. Patrząc po tym, co oferuje np. Tamron czy Sigma. W przypadku Sony oferta Tamrona i Sigmy (przynajmniej ta przyziemna półkowo) jest niestety żadna.
Rozmiar… Tutaj sprawa jest dość porównywalna, że względu na to, że i tak trzeba tachac obiektywy. Zarówno te w lustrach jaki bezlusterkowcach są dość spore (mówimy tu od 4/3 do FF). Waga też niekiedy się styka. Co do Focusa to jestem w stanie się zgodzić, jeśli chodzi o ilość. Niestety niekiedy z ilością nie idzie jego celność. (Patrz gx85, który nie nadąża, mimo iż ma więcej pol od tradycyjnych lustrzanek). Stabilizacja w bezlusterkowcach najczęściej jest spotykana w systemie 4/3, który po zmroku daje znacznie więcej ziarna od większych matryc. Że świecą szukać przystępnych cenowo body apsc ze stabilizacja. (Przystępnych dla pasjonatów amatorów itp). Jeśli zaś chodzi o mozliwosci filmowe, to w pełni się zgadzam. Bezlustra mają świetne serie Sony Alfa, Panasonic serie G. Wizjer zaś to kwestia uznania. Tu wypowiadać się nie będę. Jest jedną rzecz, która wręcz przeważa przy wyborze, jeśli ktoś nie jest zamozniejszy. Mianowicie obiektywy. W szeregach luster (Nikon, canon) można znaleźć mnóstwo przydatnych lensow, za ułamek ceny. Ich ilość, oraz dostępność, to coś co można śmiało nazwać killerem. Niestety nawet najlepsze bezlustra Sony, jak i Fuji tutaj mogą się schować. (Nie wspominam o systemie 4/3, bo jest on dla mnie najbardziej problematycznym i niezrozumiałym systemem) 😉 pozdrawiam
Co do autofokusa – to prawda, GX85 nie wymiata, wielu narzeka również na GH5, szczególnie w trybie ciągłym. Ale już takie modele, jak Sony A6300 czy A9 mają świetny AF, który naprawdę bije lustrzanki na głowę. Ale co do szkieł się zgadzam – ciężko znaleźć coś taniego i dobrego do bezlustra. Częściowo mogą pomóc adaptery, aczkolwiek bez wątpienia lepiej pod tym względem wygląda sytuacja z lustrzankami.