Czy każda udana klatka automatycznie nadaje się do publikacji? Czy jest coś takiego, jak etyka zawodowa fotografa?
Codziennie robimy mnóstwo zdjęć – dobrych technicznie i mniej udanych, bardziej lub mniej ostrych. Czasem jednak w kadrze znajdą się elementy, które mogą być odbierano jako drastyczne lub niemoralne. Co wówczas zrobić? Czy zawsze można je pokazać?
Zwycięzca World Press Photo, Burhan Ozbilici opublikował zdjęcia, na których został przeprowadzony zamach na rosyjskiego ambasadora i te ujęcia dały mu najbardziej prestiżową nagrodę w fotografii. Wydawałoby się więc, że robiąc zdjęcia w miejscu publicznym (np. ma masowej imprezie), nawet kiedy w kadrze znajdzie się wątpliwy element problemu nie ma. Czy na pewno?
Gdyby tematem fotografii nie był ambasador i zamachowiec, tylko dwóch ludzi, którzy nie przypadli sobie do gustu, mógłby powstać spory problem. Przede wszystkim w grę wchodziłaby kwestia wizerunku osób niepublicznych, z czego mogłyby płynąć pewne nieprzyjemności. W najlepszym wypadku osoby będące na ujęciu mogłyby żądać usunięcia zdjęcia. W najgorszym całość rozegrałaby się w sądzie.
Pisałem o tym już wcześniej, teraz więc tylko powtórzę. Warto mieć zgodę od osoby fotografowanej na publikację zdjęcia. Jeśli zgody takiej nie posiadamy najprościej będzie albo nie publikować zdjęcia, albo zastosować cenzurę – zasłonić twarz w postprodukcji tak, by nie było możliwe jej rozpoznanie. W przypadku posiadania zgody warto oczywiście zaznaczyć, na jaką publikację jest ta zgoda – za nieprawne wykorzystanie wizerunku fotografom grożą sankcje! O takiej sprawie też już było w Polsce głośno.
Co jednak, kiedy robimy zdjęcia na zawodach sportowych, gdzie zawodnicy godzą się na upowszechnianie wizerunku, a w kadrze mamy coś, co nie powinno się w nim znaleźć? Teoretycznie możemy umieścić takie zdjęcia odpowiednio je oznaczając (+18, drastyczne etc.). Na pewno takie fotografie będą chętnie oglądane. Ale czy warto je publikować?
Niedawno robiłem zdjęcia na meczu, zawodnicy starli się (czysto sportowo) i jeden z nich skończył ze złamaną nogą. Traf chciał, że robiłem wówczas zdjęcia na serii, i miałem na karcie ujęcie z nogą wykręconą nienaturalnie w drugą stronę, ot jakby na łydce znajdowało się kolano, które wygina się do boku – bardzo nieprzyjemny widok. Nie zdecydowałem się na jego publikację i postanowiłem pokazać ból w nieco inny sposób, który widzicie na głównym zdjęciu. Nie mniej jednak, gdybym fotografował boks czy inne sztuki walki nie miałbym już oporów przed publikacją. Wszystko zależy więc od miejsca i sytuacji – w sporty walki takie sceny są wpisane i są ich nieodłączną częścią.
Bywają i inne sytuacje – choćby na przykład na weselu. Praktycznie na każdej tego typu uroczystości w Polsce nieodłączną jej częścią są oczepiny. Zabawy są różne, bardziej lub mniej przyzwoite, a fotograf i kamerzysta wszystko rejestruje. Kiedy mamy więc ujęcie, gdzie kobieta siada okrakiem na partnerze i widać jej bieliznę, to czy warto je umieszczać w reportażu? Nie sądzę. Podobnie, jak nie ma sensu fotografowanie osób chwiejących się na nogach od nadmiaru alkoholu. Ani młodzi, ani fotografowani nie będą zadowoleni z takich elementów w swoim reportażu.
Jeśli więc publikujemy materiał, zastanówmy się na czym nam najbardziej zależy – na taniej sensacji, którą wywołamy drastycznymi scenami czy zdjęciem bielizny celebryty, czy też na udokumentowaniu wydarzeń w sposób cywilizowany.
Opublikować można w zasadzie wszystko. Nie wszystko jednak warto.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…
Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…
Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…
Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies