Filmowanie gimbalem staje się coraz popularniejsze. Jak korzystać z gimbala? Jak uzyskać stabilne ujęcia? Jakie pomysły na ujęcia z gimbala warto sprawdzić? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w maniaKalnym poradniku.
Niedawno pojawił się u nas test gimbala Feiyu Tech a2000 – przy okazji przygotowywania tej recenzji zrodził się w mojej głowie pomysł na krótki poradnik o tym, jak skutecznie filmować z pomocą takiego akcesorium: na co zwracać uwagę i co robić, żeby najlepiej wykorzystać możliwości gimbala.
Poniżej znajdziesz kilka praktycznych wskazówek, które pomogą wycisnąć z gimbala jak najwięcej.
Niektóre gimbale mają udźwig nawet do dwóch kilogramów, ale w każdym przypadku maksymalne dociążenie nie wpłynie pozytywnie na ujęcia. Tak, jak steadicam potrzebuje większej wagi, tak gimbal najlepiej sprawdza się z lekkimi aparatami. Dlatego najlepiej, gdy nasz zestaw aparat+obiektyw jest dużo lżejszy, niż deklarowane maksymalne obciążanie.
Używanie zewnętrznego mikrofonu zamontowanego w specjalnym koszyczku powoduje mikrodrgania gimbala. Nie wiem, jak jest powód (na pewno przyjrzę się bliżej tej kwestii), ale jednego jestem pewien – zewnętrzny mikrofon ewidentnie nie służy filmowaniu z pomocą gimbala.
Być może właśnie dlatego producenci proponują dodatkowe uchwyty, na które bezpośrednio można przypiąć mikrofon czy światło, zamiast na gorącą stopkę aparatu.
Im szerszy obiektyw, tym bardziej stabilnie będą wyglądały ujęcia. Dlatego też odradzam używanie obiektywów węższych niż 24-28 mm, bo wtedy trzeba będzie chodzić bardzo ostrożnie by zachować stabilność. Warto też wybrać szkło, które będzie posiadało stabilizację obrazu – ta wyeliminuje ewentualne mikrodrgania.
Dobrym i budżetowym wyborem może być użycie obiektywu kitowego. Korzystając z szerokiego kąta w wielu przypadkach możemy przeżyć jasność na poziomie f/3.5. Konstrukcja tańszych szkieł jest bardzo prosta, ale ma to pewną zaletę – ważą one niewiele. Dają przy tym możliwość zmiany ogniskowej, więc w plenerze będziemy mogli spróbować filmować na najdłuższej ogniskowej bez konieczności ponownego wyważania.
W dodatku obiektywy te posiadają często stabilizację, a ponadto nieźle radzą sobie z automatycznym ostrzeniem, które przy szerokim kadrze będzie w pełni użyteczne. I nie zapominajmy – są bardzo tanie, a to też ważny argument.
Każde założenie aparatu na gimbal może wiązać się z koniecznością ponownego wyważania, bo nie zawsze uda nam się idealnie umieścić szybkozłączkę w tym samym miejscu.
Rozwiązaniem może być przykręcenie adaptera z szybkozłączką pasującą do systemu, z którego korzystamy. Sprawi to, że na raz wyważony gimbal szybko założymy aparat bez konieczności korygowania wyważenia. To szybkie i łatwe rozwiązanie, ale dodaje kilkanaście gramów ciężaru – trzeba o tym pamiętać.
Może się wydawać, że posiadanie gimbala wystarczy by mieć superpłynne ujęcia. Potem widzi się masę filmów, którym, mimo użycia gimbala, brakuje stabilności.
Powód? Oprócz odpowiedniego wyważenia ważna jest też lekkość kroków, której należy się nauczyć. Staraj się stawiać nogi na podłożu delikatnie, bo zwyczajne chodzenie może przenieść minimalne drgania, które staną się zauważalne. Na mocne stąpanie nie pomoże najlepszy gimbal. Warto więc poćwiczyć ostrożne chodzenie.
Gimbale pozwalają filmować z perspektywy żaby. Wraz z obrotem rączki „do góry nogami”, obraca się również aparat. Dzięki temu możemy trzymać kamerę kilka centymetrów nad podłożem, co zapewni bardzo ciekawe ujęcia. Jednym z nich jest na przykład chodzenie za kimś z kamerą – na ujęciu widać jego nogi i przesuwające się szybko podłoże. Ilość pomysłów jest naprawdę duża.
Bardzo ciekawie wychodzą ujęcia, w których chodzimy z gimbalem wokół jakiegoś przedmiotu, jednocześnie obracając rączkę tak, żeby przedmiot cały czas pozostał w tym samym miejscu kadru. Tym samym obraca się tylko tło za postacią czy obiektem.
Takie ujęcia robią naprawdę duże wrażenie, zwłaszcza gdy użyjemy dłuższej ogniskowej, np. 50 mm. Sfilmowane w ten sposób przedmioty prezentują się bardzo ładnie. Taki ruch można też wykonywać z pomocą staedicamu, jednak w wielu wypadkach znosiło go na jedną ze stron, co niekiedy potrafiło popsuć ujęcie.
Dzięki możliwości zablokowania ruchów gimbal może (w niektórych przypadkach) zastąpić slider. Jeśli odpowiednio ostrożnie będziemy z nim szli, uda nam się uzyskać przejazd, jaki do tej pory gwarantował tylko slider. Z tą różnicą, że w gimbalu mamy większy zakres ruchu niż 60-100 cm.
To najważniejsze rady, jakie dla Was zebrałem. Jeśli macie swoje przemyślenia dotyczące filmowania gimbalem, koniecznie napiszcie w komentarzach!
Więcej? Zobacz inne, maniaKalne poradniki dla fotografów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
SONY 85 mm f/1.4 GM II to druga odsłona topowego obiektywu portretowego producenta. Udało się…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies