Czy muszę wykonywać opis fotograficzny? Po co opisywać zdjęcia? Jak opisać zdjęcia w standardzie IPTC?
Idziemy na spacer fotograficzny, wydarzenie czy sesję, robimy zdjęcia, wracamy, zgrywamy, obrabiamy, część wrzucamy do sieci a część leżakuje na dysku. Prawda, że tak najczęściej wygląda zarządzanie biblioteką zdjęć? Niestety, sposób ten może i jest szybki, ale w miarę rozrastania się prywatnej bazy zdjęciowej łatwo się w nim pogubić. Dziś podpowiadamy jak sobie z tym poradzić.
Nazwy folderów
Tworząc nowy folder na zdjęcia nie warto zostawiać nazw typu „Nowy folder”, albo „aaaabbcc”. Oczywiście nie sugeruję, że tak robicie, ale warto mieć to na uwadze, gdy się spieszymy. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy mamy 10-15 takich folderów. Jak się w nich odnaleźć?
Najprościej będzie wprowadzić sobie standard nazywania folderów i trzymać się go. Może to być na przykład imię modelki, miejsce wykonania zdjęcia, nazwa wydarzenia lub po prostu data wykonania zdjęcia. Mając tak nazwany folder łatwiej skojarzymy kto lub co na nim może być.
Zmiana nazwy zdjęcia
Niestety, zmiana nazwy zdjęcia to nie jest dobry sposób na archiwizację. Możemy wprowadzić jakiś swój klucz zamiast standardowego (w przypadku Sony jest to DSCxxxxx), na przykład w takim formacie: data wykonania zdjęcia_numer zdjęcia_nazwa oryginalnego pliku. Takie nazwy najłatwiej tworzyć przy eksporcie.
Najważniejszy w tym wszystkim i tak będzie człon z nazwą oryginalnego pliku – dzięki niemu w razie nieprawidłowości (choćby zdjęcie w zbyt małej rozdzielczości) dotrzemy właśnie do oryginału i będziemy mogli go modyfikować.
Standard IPTC
Żeby odnaleźć się w gąszczu zdjęć najprościej wykorzystać standard IPTC, stosowany przez wszelkie agencje fotograficzne. Ten standard został wyznaczony przez konsorcjum światowych agencji informacyjnych i pozwala na odnalezienie konkretnych zdjęć, czy konkretnych tematów fotograficznych w całej masie zdjęć dostępnych w sieci.
Bez takiego opisu zdjęcie nie istnieje! Dzieje się tak dlatego, że po prostu fotoedytorzy nie będą mieli możliwości znalezienia takiego zdjęcia.
Robiąc zdjęcia dla agencji na pewno dostaniecie wytyczne jak to wypełniać. Natomiast jeśli robicie zdjęcia dla siebie nie musicie wypełniać wszystkich pól. Pracując na darmowym oprogramowaniu XnView wystarczy wypełnić następujące pola: podpis oraz nagłówek. W tym pierwszym należy podać datę, miejsce wykonania i co znajduje się na zdjęciu. W nagłówku najwygodniej wpisać będzie datę i miejsce wykonania bądź imię modelki.
Oczywiście to tylko przykłady i można to dostosować do swoich preferencji. Najważniejsze to w tym się odnaleźć. Robiąc zdjęcia dla agencji w nagłówku muszę zamieszczać informacje o dyscyplinie, lidze, do tego nazwy zespołów i oczywiście datę. Podpis, jako bardziej rozbudowana część, powinien zawierać więcej informacji, takich jak miejsce wykonania zdjęcia, data, oczywiście pełne nazwy drużyn i lig, osobę bądź osoby i oczywiście autora fotografii.
Do opisywania zdjęć może posłużyć wcześniej wspomniany przeze mnie program, ale można to z powodzeniem robić w Adobe Lightroom, Adobe Bridge, Capture One czy ACDSee. Każdy program, który służy do jakiegokolwiek katalogowania zdjęć jest wyposażony w możliwość dodawania opisu w standardzie IPTC. Warto poświęcić trochę czasu na to i opisać zdjęcia. Dzięki temu szybciej się odnajdziecie we własnej bibliotece!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Czy ktoś kojarzy program, który pozwoliłby masowo wprowadzić opis zdjęć – na przykład wszystkie/wybrane zdjęcia w katalogu np. „Mazury 2017”?
Zaznacz je wszystkie w folderze (ctrl+a), kliknij później przycisk F2 i wprowadź nazwę. Jeśli będzie to „Mazury 2017”, to nazwy wszystkich zaznaczonych się zmienią, z tym że na końcu nazwy pojawi się numer – Mazury 2017 (1) i tak dalej. To taki najprostszy sposób, ale nie wiem czy tego dokładnie szukasz. 🙂