Firma Sony, choć na rynku aparatów fotograficznych obecna jest relatywnie krótko, zdążyła już zdobyć grono wiernych użytkowników. Na tle konkurencji wyróżnia się agresywną polityką cenową, a co za tym idzie, buduje swoją popularność głównie wśród mniej wymagających użytkowników. Do nich właśnie skierowana jest Alpha A230 – najnowsza lustrzanka z najniższej półki.
A230 zdecydowanie wyróżnia się wyglądem. Jest to efektem coraz to nowych zabiegów ze strony projektantów, by funkcjonalną lustrzankę zamknąć w możliwie niedużej i kompaktowej obudowie. Dlatego też nowy aparat jest nieduży (128 x 97 x 67.5 mm) i lekki (450 g bez akumulatora i karty pamięci). Krawędzie są zdecydowanie zarysowane, a uchwyt płytki. Ten ostatni jest niestety nad wyraz mało funkcjonalny i paradoksalnie utrudnia komfortową pracę z aparatem. Czemu więc wybrano takie rozwiązanie? Sony broni się przed zarzutami tłumacząc dobrem użytkownika, który w dzisiejszej dobie przyzwyczajony jest raczej do pracy w trybie Live View, gdzie duży rozmiar rękojeści bardziej przeszkadza niż pomaga. To rozsądne wyjaśnienie, ale niestety skierowane raczej do posiadaczy droższych modeli, bowiem A230 podglądu Live View po prostu nie posiada.
Obudowa wykonana została z lekkiego tworzywa sztucznego, wszystkie części są dobrze spasowane, a całość prezentuje się przyzwoicie. W kilku strategicznych miejscach znalazły się także gumowe okładziny, które pozwolą nam zmniejszyć ryzyko wyślizgnięcia się lustrzanki z rąk.
Producent postawił na daleko idące uproszczenie obsługi, w efekcie czego zmniejszono liczbę funkcji wyprowadzonych na tylną ściankę korpusu. Głównym narzędziem nawigacji jest manipulator krzyżowy, odpowiedzialny za większą część sterowania urządzeniem. Poza nim, znalazło się jeszcze miejsce na kompensację ekspozycji, główne oraz funkcyjne menu, kosz i przełącznik odtwarzania. Na górnym panelu lustrzanki znajdziemy ponadto koło nastaw, pokrętło trybów, przycisk migawki i włącznik aparatu. Interfejs prezentuje się dość skromnie, jest jednak w pełni funkcjonalny. Bardziej zaawansowanym użytkownikom może co prawda brakować przełącznika stabilizacji czy blokady ekspozycji, nie należy jednak zapominać, iż A230 przeznaczony jest dla początkujących amatorów fotografowania.
Bagnet obiektywu, jak łatwo się domyślić, jest zgodny z wcześniejszymi konstrukcjami i standardem Alfa, dlatego też nie będziemy mieli problemu z podłączeniem któregokolwiek z szerokiej gamy obiektywów Sony/Konika-Minolta. Zmianie w stosunku do poprzedników uległy natomiast obsługiwane nośniki pamięci. Zamiast standardu CF, obecnie korzystać będziemy z kart SD/SDHC oraz Memory Stick. Całość uzupełnia gniazdo HDMI, silnik zasilający AF obiektywu i akumulator litowo-jonowy NP-FH50, który wedle deklaracji producenta ma starczyć na zrobienie do 510 zdjęć na jednym ładowaniu. Na wyposażeniu lustrzanki znalazła się także lampa błyskowa (liczba przewodnia 10), jednak jej moc na tle konkurencji wypada średnio.
Pod względem zastosowanej elektroniki i optyki, A230 nie wyróżnia się z tłumu. Wykorzystana matryca CCD formatu APS-C (23.6×15.8 mm) posiada 10,2 Mpix, co umożliwia generowanie obrazów w maksymalnej rozdzielczości 3872×2592 pikseli. Za przetwarzanie danych odpowiada procesor BIONZ. Nie zabrakło także stabilizacji matrycy w postaci systemu SteadyShot, który dość dobrze sprawdzał się w innych lustrzankach tego producenta. Podobnie jak w wypadku innych nowoczesnych aparatów, tak i tutaj znajdziemy system czyszczenia matrycy z kurzu i pyłu (układ w momencie wyłączenia aparatu potrząsa czujnikiem, aby strząsnąć zebrane na nim zanieczyszczenia).
Do naszej dyspozycji oddano przedział czułości zaczynający się od ISO 100 do ISO 3 200. Warto przy tym wspomnieć, iż poziom szumów stoi na zadziwiająco dobrym poziomie, jak na klasę zastosowanych podzespołów, co prawdopodobnie zawdzięczamy oprogramowaniu urządzenia. Nie zmienia to jednak faktu, iż pomimo niewątpliwego postępu względem poprzedników, najwyższy próg czułości warto zostawić raczej na wyjątkowe okazje.
Za wyświetlanie obrazów i danych odpowiada 2,7-calowy wyświetlacz LCD, pokryty powłoką antyodblaskową, która zwiększa kontrast w świetle naturalnym lub przy mocnym oświetleniu. To dość klasyczny ekran o rozdzielczości 230 400 punktów i 5-stopniowej regulacji. Jego czytelność nie odbiega od rozwiązań innych producentów w tym przedziale cenowym. Ponieważ jednak A230 nie oferuje podglądu Live View, dużo istotniejsza od wyświetlacza jest jakość wizjera. Zapewnia on powiększenie 0,83x, przy pokryciu wynoszącym 95% pola widzenia oraz regulację dioptrii od -2.5 do +1.0. Niestety, jego główną wadą jest nieduży rozmiar, który nie zawsze pozwala na swobodne kadrowanie.
Istotnym elementem wyposażenia lustrzanki jest stabilizacja optyczna. Sprawdzony w wielu innych konstrukcjach system SteadyShot i tutaj daje się poznać od dobrej strony, co pozytywnie wyróżnia A230 na tle konkurencji. Osoby planujące zakup bardziej nietypowych obiektywów, ucieszy także obecność niezależnego silnika napędzającego system AF, co pozwala na uzyskanie większej elastyczności doboru szkieł.
Tryb zdjęć seryjnych umożliwia osiągniecie prędkości 2,5 klatki na sekundę. Nie jest to może wartość wyjątkowo atrakcyjna, pochwalić jednakże należy stabilność szybkości zapisu zdjęć. W efekcie, jedynym ograniczeniem, w przypadku zapisu JPEG, jest wielkość karty pamięci – aż do wyczerpania wolnego miejsca, utrzymać możemy stałą prędkość rejestrowania kolejnych ekspozycji. Oczywiście wybór formatu RAW lub RAW+JPEG ograniczy nasze możliwości zapisu do odpowiednio 6 lub 3 kolejnych zdjęć w serii. To jednak całkowicie wystarczające możliwości, jak na aparat w tym przedziale cenowym.
Za automatyczne ustawianie ostrości odpowiada 9-polowy AF z centralnym czujnikiem krzyżowym. To bardzo wydajny system, który zasługuje na pochwałę i dla osób amatorsko fotografujących, może być jednym z ważkich czynników przemawiających za zakupem A230. Ciekawym pomysłem jest wbudowany czujnik, który pozwoli ustawiać ostrość po przyłożeniu oka do wizjera. Jakość uzyskiwanych zdjęć jest dość dobra, choć na wyższych progach czułości widoczne stają się rozmycia detali, będące efektem zastosowanych filtrów odszumiających. Kompresja do formatu JPEG również nie pozostawia wiele do życzenia, co szczególnie ucieszy tych użytkowników, którzy nie lubią bawić się w obróbkę plików RAW.
Aparat nie obsługuje trybu nagrywania filmów. Z programowych ulepszeń warto przede wszystkim wspomnieć o optymalizacji zakresu dynamicznego (D-Range Optimiser), czyli korygowania jasności i kontrastu w celu zapewnienia dobrego naświetlenia zdjęć wykonywanych pod światło. Ponieważ A230 kierowany jest głównie do amatorów, przydatnym akcentem okazać się może także wbudowany, ekranowy system pomocy.
Szczegółowe dane techniczne znajdziecie na stronie producenta.
Zdjęcia testowe:
# Zdjęcia studyjne i plenerowe – witryna Imaging Resource;
# Drabinka czułości ISO – witryna TrustedReviews;
# Zdjęcia plenerowe – witryna TrustedReviews, część 1;
# Zdjęcia plenerowe – witryna TrustedReviews, część 2;
# Zdjęcia plenerowe – witryna PhotographyBlog;
# Zdjęcia studyjne i plenerowe – witryna Optyczne;
# Zdjęcia plenerowe i drabinka czułości ISO – witryna ePhotoZine.
ZALETY:
# Wydajna stabilizacja optyczna;
# Dobry AF, pozytywnie wyróżniający się na tle konkurencji;
# Skuteczne filtry odszumiające obraz;
# Dobra jakość zdjęć;
# Czujnik uruchomiający AF po zbliżeniu oka do wizjera;
# Intuicyjna obsługa;
# Stabilny tryb zdjęć seryjnych (przy zapisie JPEG);
# Wbudowany w korpus silnik AF;
# System czyszczenia matrycy;
# Niewielka waga.
WADY:
# Niewygodny uchwyt;
# Przeciętna lampa błyskowa;
# Mały wizjer może utrudniać pracę z aparatem;
# Niska prędkość w trybie zapisu zdjęć seryjnych;
# Daleko idące uproszczenie obsługi (tylko w przypadku osób zaawansowanych).
Za wadę można uznać także brak podglądu Live View i funkcji nagrywania filmów, jednakże pamiętać należy, iż mamy tu do czynienia z najtańszym modelem w rodzinie Sony.
Źródło: ePhotoZine, Imaging Resource, LetsGoDigital, Optyczne, PhotographyBlog, Sony, TrustedReviews
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies