Sony od dłuższego już czasu prowadzi bardzo agresywną politykę, próbując dotrzeć do największej liczby potencjalnych klientów. Jednym z narzędzi stworzonych do tego właśnie celu, jest szeroka paleta pozornie różnych modeli lustrzanek, w praktyce będących jedynie rozmaitymi wariacjami tej samej, podstawowej konstrukcji. Nie inaczej jest i w przypadku ostatnich produktów japońskiego przedsiębiorstwa. Alpha A230 to najnowszy model z najniższej półki, skierowany do najmniej wymagających użytkowników. Jako taki więc, miał zastąpić starszą A200, obecną na rynku od stycznia 2008 roku. Tyle tylko, że już szybkie porównanie charakterystyki obu aparatów nasuwa niepokojącą myśl, iż być może mamy tu do czynienia z kolejną odsłoną tego samego urządzenia, ubranego w nową szatę. Czy tak jest w rzeczywistości? Przekonajmy się.
Budowa
A230 zdecydowanie wyróżnia się na tle poprzednika wyglądem. Jest to efektem coraz to nowych zabiegów ze strony projektantów, by funkcjonalną lustrzankę zamknąć w możliwie niedużej i kompaktowej obudowie. Dlatego też w porównaniu z A200, nowy aparat jest mniejszy (128 x 97 x 67.5 mm do 130.8 x 98.5 x 71.3 mm) i lżejszy (450 g do 532 g bez akumulatora i karty pamięci). Zmianie uległ także wygląd korpusu, który zyskał wyraźniejsze krawędzie i płytszy uchwyt. Ten ostatni jest niestety nad wyraz mało funkcjonalny i paradoksalnie utrudnia komfortową pracę z aparatem. Czemu więc wybrano takie rozwiązanie? Sony broni się przed zarzutami tłumacząc dobrem użytkownika, który w dzisiejszej dobie przyzwyczajony jest raczej do pracy w trybie Live View, gdzie duży rozmiar rękojeści bardziej przeszkadza niż pomaga. To rozsądne wyjaśnienie, ale niestety skierowane raczej do posiadaczy droższych modeli, bowiem A230, podobnie jak i A200 podglądu Live View po prostu nie posiada.
Kolejną zmianą w porównaniu do starszego modelu jest rozmieszczenie przycisków. Producent postawił tym razem na daleko idące uproszczenie obsługi, w efekcie czego zmniejszono liczbę funkcji wyprowadzonych na tylną ściankę korpusu. Inaczej wygląda także kwestia obsługiwanych nośników danych. Zamiast standardu CF, w A230 korzystać będziemy z kart SD/SDHC oraz Memory Stick. Nowa lustrzanka doczekała się także portu HDMI, umieszczonego na miejscu wyjścia wideo, obecnego w A200.
Warto jeszcze wspomnieć o dwóch istotnych elementach. Pierwszym jest lampa błyskowa, zastosowana w nowszym aparacie. Przy liczbie przewodniej* 10, jest ona niestety zauważalnie słabsza, od egzemplarza będącego na wyposażeniu poprzednika (liczba przewodnia 12). Podobnie niezadowalająco w porównaniu do starszej konstrukcji, prezentuje się nowy akumulator. W A200 mieliśmy do dyspozycji wydajność rzędu 750 zdjęć na jednym ładowaniu, w A230 liczba ta zmalała do 510 fotografii.
(*) odległość w metrach lampy od obiektu, z jakiej do obiektu dotrze odpowiednia ilość światła do poprawnego naświetlenia
Elektronika i optyka
Pod względem zastosowanej elektroniki i optyki, nie ma pomiędzy obiema Alfami większych różnic. Wykorzystana matryca CCD formatu APS-C (23.6×15.8 mm) posiada 10,2 Mpix, co umożliwia generowanie obrazów w maksymalnej rozdzielczości 3872×2592 pikseli. Za przetwarzanie danych odpowiada procesor BIONZ. Nie zabrakło także stabilizacji matrycy w postaci systemu SteadyShot, który dość dobrze sprawdzał się w innych lustrzankach tego producenta.
Do naszej dyspozycji oddano przedział czułości zaczynający się od ISO 100 do ISO 3 200. I tutaj pojawia się pierwsza niespodzianka. Biorąc pod uwagę obecność tych samych podzespołów w obu lustrzankach, spodziewać się można było podobnego zaszumienia obrazu. Tak jednak nie jest, co prawdopodobnie zawdzięczamy poprawionej wersji oprogramowania nowego aparatu. Dzięki temu, A230 zyskuje na jakości obrazu w wyższych czułościach, bijąc poprzednika przy ustawieniu ISO 1 600 lub ISO 3 200. Nie zmienia to jednak faktu, iż pomimo niewątpliwego postępu, najwyższy próg czułości warto zostawić raczej na wyjątkowe okazje.
Pozostałe podzespoły obu aparatów prezentują się bardzo podobnie.
Funkcjonalność
Tryb zdjęć seryjnych w A230 doczekał się w stosunku do poprzednika kilku usprawnień. Choć obecnie prędkość ograniczona została do 2,5 klatki na sekundę (w A200 mamy 3 klatki na sekundę), to zyskała na tym stabilność szybkości zapisu zdjęć. W efekcie, jedynym ograniczeniem, w przypadku zapisu JPEG, jest wielkość karty pamięci – aż do wyczerpania wolnego miejsca, utrzymać możemy stałą prędkość rejestrowania kolejnych ekspozycji. Oczywiście wybór formatu RAW lub RAW+JPEG ograniczy nasze możliwości zapisu do odpowiednio 6 lub 3 kolejnych zdjęć w serii.
Ponadto, kilku drobnych zmian doczekaliśmy się w warstwie programowej. Najważniejszą z nich, jest ulepszenie filtrów odszumiających, co w efekcie prowadzi do uzyskania zauważalnie lepszej jakości zdjęć pochodzących z A230 – różnica ta jest widoczna zwłaszcza przy fotografowaniu przy wyższych czułościach.
Podsumowanie
Jak widać, obie prezentowane lustrzanki powstały na bazie dokładnie tych samych podzespołów. Podstawowe różnice między nimi dotyczą w zasadzie jedynie strony wizualnej i po części programowej. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, iż gdyby Sony zdecydowała się wydać firmware dla A200, zawierający różne usprawnienia przetwarzania obrazu widoczne w A230, premiera tej ostatniej byłaby całkowicie zbędna. Najwyraźniej jednak względy marketingowe zwyciężyły i tak oto mamy na rynku dwie, niemal identyczne konstrukcje. Którą zatem wybrać? To już zależy od Waszych preferencji. Pomóc w podjęciu decyzji, może natomiast poniższa tabela, która prezentuje najważniejsze różnice pomiędzy aparatami. Przy atrybutach wyraźnie wyróżniających jeden z modeli, użyłem oznaczeń kolorystycznych (zielony – plus, czerwony – minus).
Sony Alpha A200
|
Sony Alpha A230
|
||
CENA
|
|||
BUDOWA
|
Nieco większa, ale dużo wygodniejsza w trzymaniu
|
Mniejsza, niestety płytki uchwyt utrudnia komfortową obsługę
|
|
OBSŁUGA*
|
Większa liczba przycisków, ułatwia dostęp do rozmaitych funkcji ukrytych w aparacie
|
Uproszczona obsługa jest bardzo intuicyjna i nie powinna sprawiać problemów nawet początkującym użytkownikom
|
|
LAMPA BŁYSKOWA
|
Liczba przewodnia 12
|
Liczba przewodnia 10
|
|
NOŚNIKI DANYCH*
|
CF
|
SD/SDHC, Memory Stick
|
|
WYDAJNOŚĆ AKUMULATORA
|
750 zdjęć na jednym ładowaniu
|
510 zdjęć na jednym ładowaniu
|
|
ZEWNĘTRZNE WYJŚCIA*
|
Video
|
HDMI
|
|
POZIOM SZUMÓW I JAKOŚĆ ZDJĘĆ
|
Więcej szumów przy ISO 1600 i 3200
|
Mniej szumów przy ISO 1600 i 3200
|
|
ZDJĘCIA SERYJNE**
|
Prędkość 3 klatek na sekundę (przy dłuższej serii spada znacznie poniżej nominalnej wartości)
|
Prędkość 2,5 klatki na sekundę (utrzymana przez całą długość serii, aż do zapełnienia karty pamięci)
|
* Zależnie od indywidualnych upodobań użytkowników
** Przy wyborze formatu JPEG
Więcej informacji o poszczególnych modelach
Przegląd możliwości A230 znajdziecie tutaj.
Przegląd możliwości A200 znajdziecie tutaj.
Źródło: Digital Camera Resource, Digital Photography Review, ePhotoZine, Imaging Resource, LetsGoDigital, PhotographyBlog, TrustedReviews
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
i w a230 dużo sprawniej działa AF