D3000 to jedna z najnowszych propozycji firmy Nikon. Dedykowana głównie osobom, rozpoczynającym swoją przygodę z fotografią, jest obecnie najtańszym modelem w ofercie japońskiego producenta. Czy jednak nacisk na prostotę obsługi, nie uderzył zbyt mocno w potencjał aparatu? I co równie ważne, czy chęć zachowania niskiej ceny, nie wpłynęła ujemnie na solidność całej konstrukcji? Szukając odpowiedzi na te pytania, zobaczmy jak lustrzanka sprawdza się w praktyce.
Otwieramy pudełko, czyli co w zestawie
Model, który miałem okazję przetestować, trafił do redakcji FotoManiaKa dzięki uprzejmości Nikon Polska.
Zawartość testowanego kompletu:
# Korpus D3000;
# Obiektyw AF-S DX Nikkor 18-55mm f/3.5-5.6G ED II;
# Akumulator EN-EL9a;
# Ładowarka;
# Kabel USB;
# Zaślepka bagnetu;
# Instrukcja (wersja elektroniczna);
# Oprogramowanie.
Budowa
Wizualnie, D3000 jest niezwykle podobny do bardziej zaawansowanego modelu D5000. Obudowa jest jednak nieco bardziej zaokrąglona, a jej gabaryty wyraźnie mniejsze (126 x 97 x 64 mm, przy wadze 485 g bez akumulatora, karty pamięci i osłony bagnetu). Lustrzanka nie odstaje od droższego modelu jakością wykonania. Spasowanie elementów jest dobre, a sama konstrukcja robi wrażenie bardzo solidnej. Brakuje natomiast elementów antypoślizgwych, niezbyt korzystnie także w mojej opinii prezentuje się uchwyt aparatu, który jest dość mały. Jest to jednak indywidualna kwestia, w dużej mierze zależna od naszych upodobań.
Rozmieszczenie elementów interfejsu nie odbiega do tego, jakie widzieliśmy w modelach D60/D5000. Nawigację zapewnia uniwersalny manipulator obok wyświetlacza LCD. Aby nie komplikować zbyt mocno obsługi, producent zdecydował się na instalację tylko jednego pokrętła nastaw w górnej części urządzenia, natomiast koło programatora, poza tradycyjnymi ustawieniami dorobiło się nowej funkcji, nazwanej Guide. Aparat w tym trybie zamienia się w mobilną instrukcję obsługi, co w znacznym stopniu ułatwia pracę osobom zupełnie nowym w świecie cyfrowej fotografii. Pośród 10 przycisków funkcyjnych, znalazł się także samowyzwalacz – eleganckie i przydatne rozwiązanie, pomocne nie tylko w czasie robienia zdjęć samego siebie, ale głównie przy pracy z długimi czasami naświetlania. To czego brakuje najbardziej, to osobnego wyprowadzenia dla nastaw ISO. Można co prawda czułość zmienić z pomocą menu lub szybkiego menu, niemniej jednak jest to wciąż nieco czasochłonne.
Za zasilanie aparatu odpowiada akumulator litowo-jonowy EN-EL9a. Jego wydajność producent ocenił na 550 zdjęć, na jednym ładowaniu. D3000 obsługuje nośniki SD/SDHC. Na pokładzie lustrzanki znajdziemy także wbudowaną lampę błyskową, a jej parametry nie odbiegają od standardów w tym segmencie.
Elektronika i optyka
Na pokładzie aparatu znajdziemy matrycę CCD (wielkość 23,6 x 15,8 mm), o efektywnej rozdzielczości 10 Mpix. Dzięki temu, maksymalna rozdzielczość generowanych obrazów wynosi 3872 x 2592 pikseli. Korzystać możemy z ustawień czułości w przedziale od ISO 100 do 1 600, z możliwością dodatkowego podbicia do ISO 3 200 (w trybie h1). Praktycznie jednak, w okolicach ISO 800 poziom szumów staje się widocznie wysoki. Co gorsza, ma wpływ nie tylko na pojawienie się cyfrowego „ziarna”, ale także na nasycenie i odwzorowanie kolorów. W efekcie, znacznie cierpi na tym ostateczna jakość naszych zdjęć.
Na uwagę z pewnością zasługuje mechanizm czyszczenia matrycy z kurzu i pyłu, którego obecność w najtańszej lustrzance Nikona jest warta podkreślenia. Choć wbrew obiegowym opiniom, takie rozwiązanie nie zapewnia spektakularnie mocnej ochrony przed brudem, to jednak jest zdecydowanie przydatnym dodatkiem. Na próżno za to szukać wbudowanej w korpus stabilizacji obrazu – liczyć możemy jedynie na stosowną funkcję w obiektywie (co warto podkreślić, firmowe szkło Nikkora, sprzedawane z D3000 posiada stabilizację).
Większą część tylnego panelu aparatu zajmuje wyświetlacz LCD. To duża, ale dość klasyczna konstrukcja z powłoką przeciwodblaskową. Przekątna ekranu wynosi 3 cale przy rozdzielczości 230 000 punktów. Jakość odwzorowania kolorów, jasność, jak również zachowanie przy silnym świetle słonecznym lub fluorescencyjnym, pozostaje na poziomie zadowalającym, choć nie należy się spodziewać rewelacji. Warto jeszcze wspomnieć, iż tak jak w wypadku wielu innych lustrzanek i kompaktów, jasność ekranu możemy w pewnym zakresie regulować.
Ponieważ D3000 jest projektem ekonomicznym, nie dziwi brak podglądu Live View. Nie przeszkadza to jednak szczególnie mocno, jako że wizjer, który producent oddał do naszej dyspozycji (zapewnia 95-procentowe pokrycie kadru i powiększenie 0,8x) jest absolutnie zadowalający jak na tą klasę aparatu (choć jego celność jest nieco poniżej uznawanej normy).
Funkcjonalność
Jasnym punktem specyfikacji D3000 jest 11-punktowy AF, wyposażony w moduł Multi-CAM 1000, zapożyczony ze znacznie droższych konstrukcji (jak choćby D5000, D90 czy D200). Umożliwia on bardzo szybkie i precyzyjne ostrzenie, co jest znacznym ułatwieniem przy robieniu spontanicznych zdjęć. Niestety, z nieznanych mi przyczyn, ten świetnie działający układ ma tendencję do popełniania fatalnych błędów. Na pierwszy plan wysuwa się tu sporadyczny kłopot z przesunięciem ostrości z dużych płaszczyzn na małe przedmioty. Co więcej, czasami zauważyć można także, iż aparat próbuje nam narzucić swój własny wybór punktu ostrzenia, kompletnie pomijając ustawione przez nas parametry. Takie sytuacje nie zdarzają się bardzo często, są jednak przy dłuższej sesji zauważalne.
Aparat działa w trybie zdjęć seryjnych z prędkością 3 klatek na sekundę, umożliwiając zapisanie do 6 obrazów w kombinacji NEF+JPEG lub 16 obrazów w formacie JPEG. To jak najbardziej wystarczająca wartość dla aparatu, który nie aspiruje do miana sportowej lustrzanki. Tym bardziej, iż czas potrzebny na przejście urządzenia do trybu pełnej gotowości, wynosi jedynie 0,7 sekundy od chwili włączenia.
Opisując budowę aparatu, wspomniałem już pokrótce o trybie „Guide Mode„. Ta ciekawa funkcja, dedykowana jest zupełnie początkującym miłośnikom robienia zdjęć. Elektroniczny podręcznik pomoże nam uzyskać zamierzony efekt, poprzez sugerowanie właściwych ustawień, a ponadto w przystępny sposób zapozna nas z rozmaitymi funkcjami ukrytymi w korpusie D3000. Jako pewne ułatwienie, wymienić należy możliwość dodania linii pomocniczych w wizjerze. Podświetlenie siatki docenią zwłaszcza początkujący fotografowie, mający problemy z odpowiednim kadrowaniem ujęcia.
Na koniec warto jeszcze napisać kilka słów o wsparciu programowym, w jakie zaopatrzył nas producent. Menu retuszu umożliwia edycję i korygowanie zdjęć bezpośrednio w aparacie, co docenią głównie ci użytkownicy, którzy z różnych przyczyn w cyfrową obróbkę obrazu na komputerze się bawić nie zamierzają. Dostępne jest także nagrywanie animacji poklatkowych na bazie zdjęć seryjnych. Nie mogło w końcu zabraknąć sztandarowej funkcji D-Lighting, która ułatwia korygowania jasności i kontrastu, w celu zapewnienia dobrego naświetlenia zdjęć wykonywanych pod światło. Reszty obrazu dopełniają jeszcze rozmaite filtry oraz inteligentny efekt miniatury, dzięki któremu zdjęcia wyglądają jak fotografie miniaturowych modeli.
Zdjęcia testowe i odnośniki
Szczegółowe dane techniczne znajdziecie na stronie producenta.
ZDJĘCIA TESTOWE:
(kliknij w miniaturę, by przejść do pełnego rozmiaru)
1. Zdjęcia plenerowe
Razem z korpusem D3000 użyto firmowego obiektywu AF-S DX Nikkor 18-55mm f/3.5-5.6G ED II. Zdjęcia zapisane zostały do formatu JPEG i nie podlegały dalszej obróbce, z wyjątkiem zmniejszenia do rozdzielczości 1024×768 pikseli, a w niektórych wypadkach także obrócenia.
2. “Drabinka” ISO
Razem z korpusem D3000 użyto firmowego obiektywu AF-S DX Nikkor 18-55mm f/3.5-5.6G ED II. Sztuczne oświetlenie, wszystkie parametry zostały ustawione ręcznie. Zdjęcia zapisane zostały do formatu JPEG i nie podlegały dalszej obróbce. Następnie wybrano z każdego ujęcia ten sam, prezentowany poniżej wycinek.
Podsumowanie
ZALETY:
# Przyzwoita jakość wykonania;
# Łatwość obsługi;
# Zaawansowany AF jak na ten przedział cenowy;
# Dobre odwzorowanie kolorów;
# Dołączony firmowy obiektyw posiada stabilizację obrazu;
# System czyszczenia matrycy;
# Łatwo dostępny samowyzwalacz.
WADY:
# Okazjonalne kłopoty z AF;
# Celność wizjera jest nieco poniżej normy;
# Balans bieli ma tendencję do uwypuklania koloru żółtego w czasie fotografowania przy świetle żarówki;
# Stosunek jakości do ceny mógłby być bardziej atrakcyjny;
# Brak wyprowadzenia osobnego przycisku do nastaw ISO.
Warto jeszcze podkreślić, iż D3000 nie posiada trybu Live View, a co za tym idzie, nie dysponuje także możliwością nagrywania filmów. Nie wydaje się jednak zasadne uznanie braku tych elementów za wady. Należy pamiętać bowiem, iż mamy tu do czynienia z aparatem z dolnej półki cenowej.
Źródło: Nikon, testowany aparat udostępniła firma Nikon Polska
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Skoro nie posiada opcji nagrywania filmów to po co ustawienia trybu filmów w menu?
@marcioszka
Służy do tego ustawienie Hi1, które odpowiada nastawie ISO3200. Normalnie, D3000 pracuje w zakresie ISO od 100 do 1600.
Pozdrawiam
jak rozszerzyć iso do 3200? nie moge do tego dojść juz od kilku miesięcy…