Dobry bezlusterkowiec z matrycą APS-C lub pełną klatką to coraz popularniejsze narzędzie wśród fotoManiaKów. Czy lider lustrzanek, Canon, wreszcie zaznaczy swoją pozycję również na tym rynku?
Canon zaprezentował dziś bezlusterkowiec EOS M5. To jeden z niewielu aparatów tej klasy w ofercie producenta, ale pierwszy, który ma szansę osiągnąć na rynku jakąkolwiek pozycję. Canon niezmiennie pozostaje liderem na rynku lustrzanek – sięga po niego większość zawodowców, a pod względem wyników sprzedaży japoński koncern bije na głowę konkurencję. Cały czas mam jednak wrażenie, że Canon przeoczył rewolucję bezlusterkowców.
Ta miała miejsce stosunkowo niedawno. Raptem 3-4 lata temu na rynku zaczęło się pojawiać coraz więcej ciekawych aparatów cyfrowych z wymienną optyką, ale pozbawionych lustra. Oczywiście, brak lustra czynił te aparaty znacznie tańszymi, ale jednocześnie wpływał negatywnie na jakość zdjęć. Technologia jednak wciąż prze naprzód i w ciągu tych kilku lat producentom udało się wykonać kawał dobrej roboty. Dzisiejsze bezlusterkowce naprawdę mało ustępują lustrzankom pod względem jakości zdjęć, czy też kultury pracy.
Choć większość fotografów nadal sięga głównie po lustrzanki, to coraz większa liczba pasjonatów fotografii decyduje się na zakup bezlusterkowca – w końcu kosztują mniej, a dają zbliżone możliwości do lustrzanek. Z kolei w przypadku filmującym aparaty bez luster to pierwszy wybór – mało kto dziś filmuje lustrzankami – choćby najnowszy Canon EOS 5D Mark IV jak daleko im do bezlusterkowców w kwestii filmowej.
Ale o ile producenci tacy jak Fuji, Sony, czy Panasonic dostrzegli możliwości rynku aparatów bez luster i stale tę gałąź rozwijają (nie inwestując jednocześnie w tworzenie lustrzanek), tak Canon jakby zupełnie zapomniał o tym rynku. Modele takie jak EOS M10 w żaden sposób nie mogą konkurować z tym, co oferuje konkurencja. Sytuacja jednak może się wreszcie zmienić własnie za sprawą modelu EOS M5.
Pod względem wyglądu bliżej mu do lustrzanki, ale i specyfikacja nie jest wcale gorsza niż na przykład w EOSie 80D – bardzo udanej lustrzance. Producent wykorzystał taką samą matrycę, zastosował przy tym technologię Dual Pixel (świetny system AF stosowany w modelu 80D), a do tego wszystkiego dodał 5-osiowa stabilizację obrazu. EOS M5 to zatem wreszcie model, który, przynajmniej na pierwszy rzut oka, wydaje się nie odbiegać od podobnych propozycji konkurencji.
Cena ok. 4500 tys. z obiektywem kitowym nie jest może najniższa, ale na rynku znajdziemy amatorskie modele nawet dwa razy droższe – jak chociażby X-T2 od Fujifilm, dlatego cena nie wydaje się być przesadnie wygórowaną. Wygląda więc na to, że Canon wreszcie zaczął zauważać rynek bezlusterkowców i małymi krokami stara się na niego wejść. Pierwszy krok zrobił dzisiaj, ale teraz czas na drugi – znacznie większy. Gdyby tym krokiem było wprowadzenie na rynek pełnoklatkowego bezlusterkowca, o czym od dłuższego czasu się plotkuje, to mam wrażenie, że producent szybko opanowałby dużą część tego wciąż rozwijającego się rynku. Ja mocno trzymam za to kciuki.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Niestety ale powinni się trzymać swojego segmentu czyli lustrzanek. Przy konkurencji jaką jest właśnie np. panasonic raczej się nie przebiją
No nie wiem, czy po tym co na photokinie pokazał Panasonic coś jeszcze z rynku wykroją…