Choć to drogi gadżet, z pewnością wielu się na niego skusi. Malutka drukarka od Fujifilm może stać się hitem na wielu imprezach.
Choć wydaje się, że czasy analogowej fotografii odeszły w niepamięć, Fujifilm cały czas sięga do korzeni – zarówno swoimi bezlusterkowcami hołdującymi starym modelom, jak na przykład testowany przez nas X-Pro 2, czy chociażby aparaty natychmiastowe Instax mini 70. Podobne zadanie do tego drugiego spełnia właśnie Instax SHARE SP-2.
Jest to bowiem malutka drukarka, która pozwala nam drukować zdjęcia z urządzeń mobilnych, a więc smartfonów czy tabletów. Wystarczy na naszym sprzęcie zainstalować specjalną aplikację. Korzystając z niej możemy wybrać dane zdjęcie ze smartfona, a następnie nałożyć na niego jeden z dostępnych filtrów lub nawet dodać napis. Gdy już to zrobimy, wybieramy opcję drukowania. Połączenie między aparatem a drukarką odbywa się poprzez WIFI i działa naprawdę szybko. Jak deklaruje producent, sam wydruk trwa dosłownie kilka sekund.
I rzeczywiście – wystarczy dosłownie chwila, żeby maszyna „wypluła” nam odbitkę. Zdjęcia drukowane sa jednak na tym samym papierze, co w aparatach Istax, a więc takim, jak w dawnych Polaroidach. Oznacza to, że będziemy musieli poczekać minutę, aż wywoła się ono do końca, jednak takie oczekiwanie na zdjęcie, które z każdą sekunda widoczne jest coraz lepiej również ma swój urok. Korzystając z aplikacji możemy również na jednej odbitce wydrukować dwa zdjęcia, choć przy niewielkich rozmiarach odbitki dwa zdjęcia w jednym będą na tyle małe, że z trudem cokolwiek dostrzeżemy.
Drukarka zasilana jest akumulatorem i zmieścić ją możemy dosłownie w kieszeni. Jej obsługa jest wręcz banalnie prosta, bo wystarczy ją włączyć i napełnić wkładami. Na raz zmieścić możemy pięć wkładów, a więc często trzeba będzie je wymieniać, chociaż przy ich cenie raczej będziemy z nich korzystać ostrożnie. Nie jest to bowiem tania zabawa. Sama drukarka w nowej odsłonie kosztować będzie około 200 euro, a zestaw 10 wkładów do koszt około 30 złotych.
Pomimo swojej ceny Instax Share drugiej generacji z pewnością znajdzie wielu nabywców. Zdjęcia maja charakterystyczny format i wygląd, który jest nie do podrobienia. Dzięki ich wielkości idealnie zmieszczą się w portfelu, albo świetnie sprawdzą się wklejone do albumu i odpowiednio podpisane. Dużą popularnością cieszą się przecież fotobudki, a nowa drukarka od Fujifilm może stać się dla nich ciekawą, bo kompaktową alternatywą. O tyle ciekawą, że każdy gość może wydrukować zdjęcie ze swojego smartfona.
Drukarka Fujifilm Instax SHARE SP-2 do sklepów trafić ma po wakacjach, a w naszym kraju kosztować będzie prawdopodobnie około tysiąca złotych. Jeśli macie więc do wydania tysiąc złotych i szukacie fajnego gadżetu – drukarka Instax będzie świetnym wyborem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.