Dzisiaj kilka słów o filtrach ND w fotografii. Do czego służą? Kiedy są przydatne? Jak z nich korzystać? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w tekście.
Doradzaliśmy już Wam, czym się kierować przy kupnie obiektywu. Ale obiektyw może zapewnić nam znacznie ciekawsze efekty, jeśli nałożymy na niego filtr. Bardzo ciekawe są zwłaszcza filtry szare, znane również pod nazwą ND. O tym, czym są i jak ich używać przeczytacie poniżej.
Czym są filtry ND
Filtry ND, czy tez szare działają na zasadzie okularów przeciwsłonecznych, a więc ich zadaniem jest ograniczenie dopływu światła do obiektywu. Wydawać by się mogło, że im więcej światła, tym lepiej, ale nie zawsze tak jest, o czym za chwilę. W każdym razie filtry ND ograniczą światło, ale nie wpływają na kolorystykę obrazu – działają po prostu tak, jak kompensacja ekspozycji.
Filtry ND różnią się stopniem zaciemnienia. I tak filtr ND2 da nam taki efekt, jak przymknięcie przysłony o jedną działkę, ND4 jak dwie działki przysłony, a ND8 – trzy działki i tak dalej… Na rynku znajdziemy też tzw. filtry połówkowe, czyli takie, które dadzą zmienną ilość światła – część kadru będzie jaśniejsza, a część ciemniejsza, jednak za takie filtry trzeba będzie więcej zapłacić. A teraz o tym, kiedy filtr szary może okazać się przydatny.
Uniknięcie prześwietlenia
Czasami jest tak jasno, że nawet wybranie najniższej wartości ISO oraz maksymalne przymknięcie przysłony nie wystarcza do uzyskania oczekiwanego efektu. Chociażby w sytuacji, gdy chcemy uchwycić fakturę śniegu w bardzo słoneczny dzień. Wtedy właśnie filtr szary okaże się bardzo pomocny.
Płytka głębia ostrości
Mała głębia ostrości, czyli rozmyte tło, to coś, co zawsze nadaje zdjęciom uroku. I tutaj znowu – w słoneczny, jasny dzień, żeby obraz nie był prześwietlony musimy mocno przymknąć przysłonę, a przez to nie uda nam się uzyskać rozmytego tła. Ratunkiem w takiej sytuacji będzie filtr ND.
Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć różnicę. Użyłem tutaj filtra ND8, a więc nie jest ona tak duża, jak mogłaby być, gdyby użył filtra ND16 czy ND32. Jednak już przy tak małym filtrze widać, że aparat mógł otworzyć przysłonę szerzej, a tym samym zapewnić większe rozmycie obrazu.
Długi czas naświetlania
Jeśli chcemy uzyskać dłuższe czasy otwarcia migawki, a warunki oświetleniowe są dobre, obraz może być prześwietlony, bo wraz z wydłużaniem czasu naświetlania obraz się rozjaśnia. Dlatego też, gdy chcemy pokazać tylko cień przejeżdżających samochodów, albo uzyskać efekt rozmycia płynącej wody, filtr ND pozwoli nam wydłużyć czas naświetlania bez obaw o prześwietlenie.
Efekt rozmycia wody może w wielu przypadkach wyglądać lepiej, niż uchwycenie pojedynczych kropli. Sprawdza się to zwłaszcza w przypadku rzeki, czy wodospadu – wtedy woda uchwycona z dłuższym czasem naświetlania wygląda znacznie ciekawiej. Ja nie miałem dostępu do rzeki, a tym bardziej wodospadu, więc efekt o którym mówię możecie zobaczyć na przykładzie fontanny. Na poniższych dwóch zdjęciach widzimy jaka jest różnica, gdy dzięki użyciu filtra możemy wydłuży czas otwarcia migawki.
Fotografowanie ruchu
Filtr ND bardzo się przyda, kiedy chcemy uchwycić ruch. Bowiem nieporuszone ujęcia jadących samochodów, czy biegnących ludzi wyglądają nienaturalnie i nieciekawie. Dzięki wydłużeniu czasu naświetlania, postaci znajdujące się w ruchu będą nieco rozmyte, co w wielu przypadkach może wyglądać bardzo ciekawie.
Ruch wcale nie musi dotyczyć jedynie samochodów, czy obiektyw poruszających się szybko. Użycie odpowiedniego filtra ND pozwala na tyle wydłużyć czas naświetlania, że możemy rozmyć nawet idące osoby i uzyskać taki efekt, jak na poniższym zdjęciu.
Podsumowanie
Mówiąc krótko: zawsze warto mieć przy sobie filtr ND. Takie filtry nie są drogie, a dzięki nim możemy uzyskać ciekawe efekty. Ustrzeżemy się od prześwietlenia zdjęć, uzyskamy płytszą głębię ostrości, a także wydłużymy czas naświetlania, co pozwoli nam uzyskać ciekawe efekty rozmycia poruszających się obiektów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„Na rynku znajdziemy też tzw. filtry połówkowe, czyli takie, które dadzą zmienną ilość światła – kręcąc filtrem możemy zmniejszać lub zwiększać dopływ światła do obiektywu” – coś autor tego „poradnika” POKRĘCIŁ
Rzeczywiście, trochę pokręcone i sens wyszedł inny, niż miał wyjść. 😉
W drugiej części, po myślniku chodzi pewnie o fadery. Są dosyć uniwersalne ale gorsze optycznie od prostego filtra szarego.
Ma tylko jeden. ND 1000. Można w środku dnia niemal wyeliminować poruszających się ludzi i pojazdy z kadru. Najczęściej rozmywam nim jednak płynącą wodę.