W czwartek i sobotę przez Japonię przetoczyły się dwa trzęsienia ziemi. Część konsekwencji tych tragicznych wydarzeń jest stricte ekonomiczna.
Według Reutersa, część zniszczeń wywołanych trzęsieniami z ubiegłego tygodnia dotknęła też wyspę Kiusiu – tę, na której znajduje się zakład produkujący matryce Sony. Jak przeczytamy w raporcie agencji informacyjnej, korporacja miała zamknąć fabrykę celem oszacowania zniszczeń.
W japońskim zakładzie powstają komponenty m.in. dla takich firm, jak Apple, o czym szerzej przeczytamy na łamach Digital Trends. Redakcja sugeruje, że tragedia sprzed kilku dni może mieć również wpływ na opóźnienie produkcji popularnych smartfonów.
Podobną strategię przyjęto w fabryce w Nagasaki (również zlokalizowanym na Kiusiu). Łącznie, dwa z czterech japońskich zakładów produkcyjnych zostało tymczasowo zamkniętych.
O ewentualnym opóźnieniu w dostawach od producenta na razie nie ma mowy, o czym zapewnia rzecznik prasowy firmy:
Nie spodziewamy się nadmiernych problemów z dostawami. Dysponujemy odpowiednim zapleczem magazynowym. Gdyby sytuacja miała ulec zmianie – udzielimy takiej informacji
W tym samym raporcie pojawia się również informacja o Samsungu, który – uprzedzając podobne wydarzenia – zdywersyfikował miejsca, w których produkuje swoje komponenty.
W dalszej części wiadomości przeczytamy również o tym, że z problemami podobnymi do tych, które może przeżywać Sony, borykają się m.in. Honda, Mitsubishi, Nissan i Toyota.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Srali muchy, idzie wiosna.