Porównujemy dwa topowe modele czołowych producentów lustrzanek. Która prezentuje się lepiej? Canon EOS-1D X Mark II czy Nikon D5?
Do sklepów trafiają dwie zaawansowane lustrzanki pełnoklatkowe – Nikon D5 oraz Canon EOS-1D X Mark II. Wielu fotografów, stojąc przed wyborem sprzętu będzie rozważało właśnie te dwa modele. Dlatego postanowiliśmy je dla Was porównać i sprawdzić, który prezentuje się lepiej.
Budowa i wyposażenie
Oba aparaty to bardzo duże i solidne modele. W obu przypadkach korpusy zostały uszczelnione i zabezpieczone przed wilgocią czy kurzem. W każdym aparacie znajdują się trzy ekrany – jeden wyświetlający obraz i dwa takie, jak w cyfrowych zegarkach, wyświetlające poszczególne wartości. W przypadku Canona mamy do czynienia z panel 3.2-calowym o wysokiej rozdzielczości 1,620 mln punktów. Nikon wielkość ekranu oferuje tę samą, ale rozdzielczość znacznie wyższą – 2,359 mln punktów. Za to Canon wygrywa pod względem wizjera, oferując 0.76-krotne powiększenie, podczas gdy model Nikona – 0,72-krotne. Canon bez akumulatora waży 1340 gramów, a Nikon niemal o 100 gramów mniej.
Lustrzanka Canona wyposażona została w wejście mikrofonowe, USB 3.0, dwa wejścia na karty pamięci oraz GPS. Nikon również może pochwalić się dwoma wejściami na karty SD. Ponadto, podobnie jak Canon, obsługuje USB w standardzie 3.0, ma wejście mikrofonowe i GPS. Pod względem wyposażenia modele są zatem do siebie zbliżone – oba oferują wszystko to, co będzie potrzebne wymagającym fotografom. Jak to bywa w profesjonalnych modelach, nie mamy tutaj dotykowego czy uchylnego ekranu, WIFI i innych opcji, które znane z bardziej amatorskich modeli. Obie lustrzanki skupiają się na jak najlepszej jakości zdjęć.
Canon EOS-1D X Mark II | Nikon D5 | |
Ekran | 3,2-calowy 1,620 mln punktów | 3,2-calowy 2,359 mln punktów |
Wizjer | Powiększenie: x0.76, pokrycie: 100% | Powiększenie: x0.72, pokrycie: 100% |
Wejścia | USB 3.0, 2 karty SD | USB 3.0, 2 karty SD |
Komunikacja i łączność | GPS | GPS |
Fotografowanie
A teraz najważniejsza kwestia. Jak lustrzanki wypadają pod względem możliwości fotograficznych? Oba, jak już zostało wspomniane, wyposażone są w pełnoklatkową matrycę. W przypadku Canona jej rozdzielczość wynosi 20.2 Mpix, a dla Nikona jest to 20.8 Mpix. Za obróbkę obrazu w Nikonie odpowiada procesor EXPEED 5. Z kolei Canon postawił na aż dwa najnowsze procesory 2 x DIGIC 6+. Przekłada się to oczywiście na szybkość zdjęć. Canon w trybie seryjnym wykona maksymalnie 14 zdjęć na sekundę (16 w trybie Live View). Natomiast bufor zapełni się dopiero po 170 plikach RAW. Nikon prędkością ustępuje nieco Canonowi – 14 zdjęć na sekundę w trybie Live View i 12 w normalnym. Ale bufor również pomieści 10 plików RAW naraz.
Dzięki dużym, wysokiej jakości matrycom i najwyższej klasy procesorom obrazu, oba modele pozwalają na fotografowanie z użyciem wysokich czułości ISO. Dla Canona maksymalna czułość w trybie rozszerzonym wynosi ISO 409 600. Może się to wydawać bardzo dużą wielkością, z której prawie nigdy nie będzie się korzystać, ale Nikon tę czułość przebija i to kilkukrotnie. Maksymalne ISO w jego modelu wynosi 3 280 000. Pytanie, jak z użyteczną wartością ISO? To sprawdzimy, jak już aparaty znajda się w naszej redaKcji. Obydwa modele poszczycić się mogą również wyjątkowo dobrym i szybkim autofokusem. Ten w Canonie oparty jest na 61 punktach ostrości, z których 41 to punkty krzyżowe. Działać ma dobrze również w trybie filmowym – dzięki specjalnemu systemowi ma być niemal niesłyszalny.
Autofokus Nikona to natomiast aż 153 pola, spośród których 99 to pola krzyżowe. Charakteryzować ma się wyjątkowo dużą czułością nawet przy słabych warunkach oświetleniowych. Trwałość migawki w obydwu modelach oceniana jest na około 400 tys. cykli. W obu przypadkach najkrótszy czas otwarcia migawki to 1/8000 s. Jak widać, w kategorii fotografowania oba modele są do siebie bardzo zbliżone. Canon oferuje jednak szybszy tryb seryjny, Nikon natomiast wydaje się wychodzić na prowadzenie pod względem autofokusa. Oczywiście jakość zdjęć, szybkość autofokusa, radzenie sobie ze słabymi warunkami oświetleniowymi – to wszystko można ocenić dopiero mając do czynienia z aparatami na żywo. Znając same specyfikacje możemy tylko spekulować.
Canon EOS-1D X Mark II | Nikon D5 | |
Matryca | Full Frame | Full Frame |
Rozdzielczość | 20.2 Mpix | 20.8 Mpix |
Wejścia | USB 3.0, 2 karty SD | USB 3.0, 2 karty SD |
Procesor | 2 x DIGIC 6+ | EXPEED 5 |
Tryb seryjny | 14 kl./s | 12 kl./s |
Migawka | 30s – 1/8000s | 30s – 1/8000s |
Filmowanie
Mimo, że lustrzanki dedykowane są fotografom, to i z filmowaniem poradzą sobie bez najmniejszych problemów. Canon znany jest z tego, że nawet w nieco droższych modelach nie pozwala nam filmować w Full HD z prędkością 60 klatek na sekundę. Jednak zasada ta nie dotyczy EOSa-1D X Mark II. Tutaj w Full HD mamy dostępne maksymalnie nie 60, a aż 120 klatek. Dzięki czemu możemy kręcić filmy slow-motion w najwyższej rozdzielczości. Ale to nie wszystko – Canon oferuje nam też filmowanie w 4K. I tutaj też zaskoczenie – bo z prędkością aż 60 klatek na sekundę, co obecnie jest rzadkością.
Co do zaproponowania w kwestii filmów ma Nikon? Full HD z prędkością 60 klatek na sekundę i brak slow-motion nawet w HD. Dostajemy za to 4K, ale „tylko” z prędkością 30 kl./s. Można zatem powiedzieć, ze możliwości filmowe Canona biją na głowę konkurenta. Oczywiście, lustrzanki adresowane są głównie do fotografów, ale obecnie tryb filmowy stanowi bardzo ważną część każdego aparatu. I tutaj Canon zdecydowanie stanął na wysokości zadania i dał nam to, czego próżno szukać w tańszych modelach. Nikon za to nie daje nam nic ponad to, co zaoferować mogą chociażby bezlusterkowce ze średniej półki. Warto jeszcze wspomnieć, że w przypadku Nikona zapis plików odbywa się w formacie MOV, natomiast Canon oprócz niego oferuje również znacznie wydajniejszy MP4.
Canon EOS 1200D | Canon EOS 1300D | |
Jakość filmu | 4K 60 kl./s, Full HD 120 kl./s | 4K 30 kl.s, Full HD 60 kl./s |
Format zapisu | MOV (MPEG-4 AVC, H.264) | (MPEG-4 AVC, H.264), MP4 |
Dźwięk | Liniowy PCM | Liniowy ACC |
Podsumowanie
Dwa topowe modele Canona i Nikona pokazują, że to ci producenci niezaprzeczalnie królują dzisiaj na rynku lustrzanek i nikt im tego nie odbierze. Pełnoklatkowe lustrzanki tych producentów spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających fotografów. Trudno natomiast zdecydować jednoznacznie, który model prezentuje się lepiej. Oba różnią się na tyle, że każdy znajdzie swoich nabywców. Canon to nieco szybszy tryb seryjny i dwa procesory obrazu. Nikon wychodzi na prowadzenie autofokusem i maksymalnym ISO. Canon znowu deklasuje konkurenta trybem filmowym. Każdy sam zdecyduje, co dla niego będzie bardziej przydatne.
Z pewnością jednym z wyznaczników będzie cena modeli. Za Canona EOS-1D X Mark II trzeba będzie zapłacić 26 tys. zł. Nowy Nikon D5 ma być o 2 tys. zł droższy. Różnica więc wcale nie jest tak mała. Model Nikona już pomału trafia do sprzedaży, natomiast na lustrzankę Canona będzie trzeba jeszcze nieco poczekać. A jak Wy uważacie? Która z lustrzanek prezentuje się ciekawiej?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
O Firmie canon to czytałem że jest popierana na całym świecie a towary tej marki są uważana za najlepsze. Nie wiem jak to ma się do konkurenta ale przypuszczam że bardzo podobne
Do listy błędów autora dodam kolejny: pisze, że D5 ma dwa wejścia kart SD. Zapewne ani tego aparatu nie widział, ani nawet dokładnie nie czytał o nim. D% nie ma ani jednego wejścia SD. Ma dwa do wyboru przed zakupem: albo 2x CF albo 2x XQD. W sumie, z poprzednimi uwagami – opis nie jest wiele wart.
To prawda, napisałem z rozpędu „2 karty SD”, a powinno być po prostu „2 karty”.
Zapomniałeś o porównaniu wielu kwestii i zrobiłeś jeden błąd:
1. Napisałeś że D5 ma migawkę o nastawach 30s – 1/4000s xD widać nie masz pojęcia o sprzęcie. Taką wartość posiadają lustrzanki amatorskie, a modele profesjonalne mają migawkę o nastawach 30s – 1/8000s…
2. Ilość punktów AF: D5 ma 153 punkty AF z czego 99 to krzyżowe.
3. Nie wspomniałeś o czujniku sRGB który w D5 ma aż 180 tys. pikseli – 2x więcej niż poprzednik.
4. Nie porównałeś też baterii obu modeli.
5. Ani zakresu czułości matrycy (ISO).
Kolejny „znawca” technologii, jak ten gość piszący totalne bzdury o AGD na agdmaniaku…
Panie Szymonie! Skąd Pan bierzesz tych blogerów?
oczywiście mam na myśli tabele…
W przypadku migawki błąd wkradł się do tabeli. Jak widzisz, w tekście informacje są poprawne. O autofokusie również napisałem. Z kolei o bateriach można napisać więcej, gdy zobaczy się, jak radzą sobie w rzeczywistości, bo sama pojemność nie mówi wszystkiego.