Kolejne nieoficjalne doniesienia na temat modelu 1Ds Mark IV firmy Canon, nieco zaskakują. Najwyraźniej po raz kolejny, szykuje się nam atak na barierę ilości megapikseli na matrycy. Wydaje się, iż japoński gigant postanowił zaskoczyć wszystkich i wypuścić aparat, który przynajmniej wedle specyfikacji miałby być prawie średnim formatem. Przy czym słowo „prawie” jest tu szczególnie istotne.
Na zdjęciu aparat Canon 1Ds Mark III
Według informacji uzyskanych przez redaktora znanego serwisu CanonRumors, na wiosnę przyszłego roku mielibyśmy okazję obejrzeń następcę obecnie funkcjonującej lustrzanki Canon EOS 1Ds Mark III . Aparat miałby być zbudowany na bazie matrycy o rozdzielczości 32 Mpix (choć krążą także plotki o 38 Mpix), a obróbką danych zajmowałby się podwójny procesor obrazu DIGIC IV (co dziwne, spodziewałbym się raczej wersji V). Dysponować mielibyśmy czułością ISO z przedziału 100 – 6 400 (i ani słowa o możliwości podbicia tych wartości), nowymi funkcjami rejestrowania filmów, trybem seryjnym przy prędkości 5 klatek na sekundę oraz licznymi zapożyczeniami z modelu 1D4 (konstrukcja korpusu, system automatycznego ostrzenia).
Jak widać więc, jest to intrygująca specyfikacja. Tak duża ilość megapikseli mogłaby oznaczać, iż Canon próbuje stworzyć coś na kształt S2 od Leici, tyle tylko, że średni format nie sprowadza się jedynie do rozdzielczości matrycy. Zmianie ulec musiałoby wiele innych elementów, o których jak na razie nic się mówi. Jak ocenić zatem wiarygodność tych doniesień? Puste mrzonki czy też japońcy inżynierowie rzeczywiście szykują niespodziankę? Zapewne już wkrótce będziemy mieli okazję to ocenić.
Źródło: CanonRumors
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.