Wskazujemy na co zwrócić uwagę i o czym pamiętać, żeby zrobić dobre zdjęcia sztucznych ogni.
Święta za nami. Zapewne wielu fotoManiaKom oprócz zbędnych kilogramów przybyło również sporo zdjęć. Ale zbliża się kolejna okazja. Sylwester. Ale, o ile zdjęcie przy choince można zrobić nawet telefonem, o tyle fotografowanie sztucznych ogni wymaga wiedzy i sprzętu, który przynajmniej pozwoli nam ustawić manualnie ważne wartości. W naszym sylwestrowym poradniku mówimy, jak dobrze fotografować fajerwerki. Oto, na co warto zwrócić uwagę.
Czas naświetlania, ISO i przysłona
Jak najlepiej ustawić parametry? Przede wszystkim nie zostawiać ich ustawienia aparatowi. W przypadku sztucznych ogni tryb automatyczny najczęściej na nic się nie zda. Dobre efekty osiągniemy tylko ręcznie. W przypadku ISO starajmy się wybrać jak najniższą wartość, bo im wyższe ISO tym więcej cyfrowych szumów na zdjęciu, a tego przecież nie chcemy. Zostańmy więc przy wartości 100 lub 200, ale nie więcej. Jasność zdjęcia lepiej regulować przysłoną niż ISO. Ale jej również nie należy otwierać zbyt szeroko. Używajmy nieco wyższych wartości przysłony – powyżej f/8, wtedy nie będzie obawy, że prześwietlimy zdjęcia.
Owszem, robimy zdjęcia w nocy, a więc jest ciemno, ale z drugiej strony centralną część kadru rozjaśni błysk sztucznych ogni, a więc jeśli ustawimy ekspozycję zbyt jasno, to w efekcie zamiast fajerwerk dostaniemy na zdjęciu prześwietloną plamę. W naszym przypadku bardzo ważnym ustawieniem będzie czas naświetlania. Migawkę musimy ustawić na dużą wartość. Najczęściej nie więcej jednak niż 10 sekund. Oczywiście, gdy chcemy uchwycić tylko czarne niebo i sztuczne ognie, a nie na przykład dodatkowo część krajobrazu, to wystarczą krótsze czasy, choćby 2 lub 3 sekundy.
Stabilność ujęć
Z dłuższym czasem naświetlania wiąże się niestety konieczność utrzymania jak największej stabilności ujęć. W przeciwnym wypadku nasze kadry będą rozmyte. W niektórych wypadkach uratować nas może wbudowana w obiektyw czy korpus aparatu stabilizacja. Niektóre nowsze modele wyposażone są w 5-osiową stabilizację matrycy, która daje dużą stabilność. Stabilizacja w obiektywie daje zwykle nieco gorsze efekty, ale też potrafi się dobrze spisać.
Jednak w przypadku znacznie dłuższych czasów naświetlania, jak na przykład 10 sekund należy już skorzystać ze statywu. Najtańsze kupimy za około 100 złotych, więc nie jest to wielki wydatek, a w statyw ogólnie dobrze jest się zaopatrzyć, bo może się nam przydać w bardzo wielu sytuacjach. Jeśli natomiast zamierzamy iść na plenerowy koncert i rozkładanie statywu będzie zbyt dużym problemem, alternatywą może być monopod, czyli statyw z jedną nogą. Zapewni stabilność i nie zajmie dużo miejsca, a rozłożymy go bardzo szybko.
Ostrość i ogniskowa
W przypadku sztucznych ogni nie będzie nam zależało na małej głębi ostrości. Oczywiście, możemy eksperymentować, o czym za chwilę, ale przypadku zwyczajnych zdjęć zależy nam na tym, żeby obraz był jak najlepiej wyostrzony, tak, żebyśmy mogli zarejestrować jak najwięcej szczegółów. Nie warto ufać autofokusowi, bo w niesprzyjających warunkach, jakim jest połączenie ciemnego i bardzo jasnego, a w dodatku szybko zmieniającego się obrazu, autofokus nie spisze się zbyt dobrze.
Dlatego ostrość musimy ustawić ręcznie. Dokładnie mówiąc, musimy ustawić ją na nieskończoność, bo trudno jest oszacować, w jakiej odległości będziemy się znajdować od fotografowanych sztucznych ogni. Na ostrość zaś duży wpływ ma ogniskowa. Im dłuższa ogniskowa, tym trudniej est utrzymać ostrość. Dlatego w Sylwestra używajmy raczej krótkich ogniskowych – łatwiej będzie z ostrością, a poza tym lepiej jest potem zdjęcia wykadrować w programie graficznym, niż coś przyciąć – nie wiemy przecież dokładnie, w jakim miejscu pojawi się fajerwerk, często też nic nie widzimy na podglądzie, zanim błysk nie rozświetli nieba.
Balans bieli
Z wielu powodów jest nieco trudno oszacować najlepsze ustawienie temperatury barwowej. Bezpiecznym ustawieniem będzie wartość powyżej 3000K, a jednocześnie nie więcej jak około 4000K. Jednak w tym wypadku może lepiej spróbować automatycznych ustawień. Dobrze sprawdzi się ustawienie „światło żarowe”, ewentualnie „światło słoneczne”. Powinny one dobrze oddać kolory fajerwerków, jednak jeśli czujemy się nieco bardziej pewni w manualnych ustawieniach aparatu, możemy też próbować ustawić balans „na oko” gdzieś w przedziale między 3000-4000K.
Kadrowanie i eksperymentowanie
Dobre ustawienie jest bardzo istotną kwestią. Warto poświęcić dłuższą chwilę na to, by znaleźć się w odpowiednim miejscu. Dowiedzieć, skąd będą puszczane fajerwerki i oszacować, gdzie najlepiej będzie je widać. Możemy ustawić kadr tak, żeby widać było tylko niebo, ale takie ustawienie nie będzie najciekawsze. Znacznie lepiej jest „złapać” w kadrze kawałek krajobrazu. A więc na przykład scenę podczas koncertu, bloki i domu, grupę ludzi. Zdjęcie takie będzie znacznie ciekawsze, bo gdy „złapiemy” tylko niebo, to w efekcie dostaniemy sztuczne ognie na czarnym tle. Wymarzoną sytuacją jest, gdy znajdujemy się miejscu, w którym jest na przykład zalew albo jezioro – wtedy możemy uzyskać świetne kadry fajerwerków odbijających się w tafli wody.
Powyższe zasady mają tylko sugerować, co należy robić. To od Was zależy, czy będziecie się nimi kierować, czy też nie. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, by te zasady łamać i uzyskać ciekawe kadry, Możecie próbować nadać zdjęciom rożnej kolorystyki, na przykład zrobić kilka zdjęć czarno-białych, możecie też celowo poruszyć aparatem podczas robienia zdjęcia z długim czasem naświetlania, dzięki czemu zdjęcie nabierze ciekawego, abstrakcyjnego wyglądu. Nie bójcie się eksperymentować, w końcu robienie zdjęć w Sylwestra ma być przede wszystkim dobrą zabawą! I pamiętajcie, że najlepsze fajerwerki zwykle zostawiane są na koniec, więc nie wypstrykajcie się wcześniej z baterii czy karty pamięci.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Próbowałem zrobić zdjęcia zgodnie ze wskazówkami, ale…
ISO 200, przesłona 7.1, czas 5s, aparat na statywie, fokus na nieskończoność. Efekt: zdjęcia rozmazane 🙁
Nic to, za rok kolejna próba 🙂
Przykro mi. Mogłeś próbować z krótszym czasem naświetlania (np. 2s), bo chyba on tu zadziałał na niekorzyść. Powodzenia za rok, albo za kilka dni na WOŚP. 😉