Nie samymi zdjęciami aparat żyje. Wybieramy 10 najlepszych lustrzanek, bezlusterkowców i kompaktów do filmowania.
Uwaga. Rynek i dostępne modele, które poleca redaKcja techManiaK.pl cały czas się zmieniają. Od publikacji tego wpisu minęło już trochę czasu, dlatego też zachęcam Cię do zobaczenia naszego najnowszego zestawienia:
Aparaty stworzone zostały do robienia zdjęć. To nie ulega wątpliwości. Jednak na przestrzeni lat sprzęt fotograficzny ewoluował i aparaty cyfrowe zaczęły również kręcić filmy. Funkcja początkowo poboczna, w ciągu ostatnich kilku lat stała się kluczowa. Na tyle, że dziś już nikt nie zdziwi się widząc kogoś filmującego aparatem. W końcu dzisiejsze urządzenia dają nam podobną jakość, co kamery, a w dodatku oferują świetną plastykę obrazu dzięki wymiennym obiektywom.
Oczywiście aparaty mają też swoje wady – cierpią z tytułu ograniczonego czasu nagrywania, przegrzewania się, szybkiego zużycia baterii… Mimo wszystko, w cenie wybranych przez nas modeli trudno znaleźć alternatywę w postaci kamer – zwłaszcza jeśli zależy nam na świetnej, niemal kinowej jakości obrazu.
OM-D E-M10 drugiej generacji miałem okazję ostatnio testować – sprzęt wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. To prosty i dobrej jakości aparat dla amatora. Pod kątem filmowania prezentuje się może nie idealnie, ale całkiem nieźle. Aparat oparty jest o matrycę systemu Mikro Cztery Trzecie, a więc bez problemu znajdziemy do niego sporo szkieł, skorzystamy także ze starych obiektywów analogowych, co przy filmowaniu jest przydatne – w końcu autofokus nie jest nam w takich sytuacjach aż tak bardzo potrzebny.
Tryb filmowy to standardowe Full HD 60 kl./s. Matryca dobrze radzi sobie z wyższymi wartościami ISO, a przy tym wspomaga ją migawka, pozwalająca na ustawienie dłuższego czasu naświetlania. Pliki filmowe zapisywane mogą być w AVI, ale tylko do jakości HD. W Full HD mamy do dyspozycji jedynie format MOV. Podczas filmowania korzystać możemy ze wszystkich manualnych ustawień, a w ostrzeniu pomaga nam funkcja „focus peekingu”. Bardzo mocną stroną aparatu jest również 5-osiowa stabilizacja matrycy, która spisuje się naprawdę nieźle – przy filmowaniu, zwłaszcza z użyciem długich ogniskowych, jej pomoc może okazać się nieoceniona.
Aparat jest na rynku już dwa lata i w międzyczasie doczekał się następcy (ten również znalazł się w naszym zestawieniu), ale mimo tego nadal jest sprzedawany i nie należy go lekceważyć. Aparat z obiektywem kupić możemy już za nieco ponad dwa tysiące złotych, więc jest to świetna propozycja dla ośób poszukujących budżetowych rozwiązań. Podobnie jak Olympus, aparat dysponuje matrycą Mikro Cztery Trzecie. Zakres pracy migawki jest imponujący – 60 s-1/8000 s. Minimalne ISO, z jakiego możemy korzystać to 200, a maksymalne – 25600.
Filmować możemy w dwóch najbardziej wydajnych formatach zapisu – AVCHD i MP4 i w obu przypadkach maksymalna rozdzielczość to Full HD z prędkością 50 klatek na sekundę. Aparat ma wbudowany mikrofon, pozwalający na zapis dźwięku Dolby Stereo, ale możemy również podłączyć zewnętrzny mikrofon. Do tego wszystkiego stabilizacja obrazu, WIFI, NFC, dobrej klasy odchylany ekran i wizjer elektroniczny. A jeśli do tego dodamy przystępną cenę, to aparat staje się propozycją naprawdę godną uwagi.
Jeden z najtańszych bezlusterkowców Sony prezentuje się równie dobrze, co podobny cenowo Panasonic. On również oferuje zapis filmów w formatach MP4 i AVCHD, a za sprawą aktualizacji firmware’u również X-AVCS z bitratem rzędu 50 Mbit/s. Zakres ISO w trybie filmowym jest nieco mniejszy – 100-12800 – ale w gruncie rzeczy przy filmowaniu bardziej przyda nam się minimalne ISO na poziomie 100, niż maksymalne 25600. Aparat wyposażony jest w matrycę APS-C i obsługuje obiektywy systemu Sony.
Migawka ma nieco mniejszy przedział niż w konkurencyjnym Panasonicu, bo 30-1/4000 s, brak też wbudowanej w korpus stabilizacji obrazu. Gorszy jest również wyświetlacz – o rozdzielczości 921.600 punktów, czyli dwa razy mniejszej, niż powyższy Panasonic. Filmować możemy na manualnych ustawieniach, a także w trybach P,S,A. Aparat wydawać się może gorszy niż GX7 (który notabene jest nieco tańszy), ale to nadal ciekawy sprzęt. Wielu może się niego zdecydować ze względu na fakt obecności matrycy APS-C, dającej mniejsze powiększenie względem pełnej klatki niż Mikro Cztery Trzecie.
Jeden z najpopularniejszych obecnie aparatów do zastosowań filmowych. I trzeba przyznać – zasłużenie. Oparty na matrycy Mikro Cztery Trzecie. Filmy możemy kręcić we wszystkich możliwych formatach, a więc MP4, AVCHD, jak i MOV. Oczywiście w Full HD ze standardową ilością klatek. Największą mocą aparatu jest możliwość filmowania w standardzie 4K z prędkością 30 kl./s. Jakość obrazka filmowego robi duże wrażenie, bit-rate jest bardzo wysoki. Możemy również korzystać z S-Logów, żeby uzyskać określone efekty kolorystyczne.
Aparat wyposażony jest w dotykowy ekran OLED i dobrej klasy wizjer. Korpus został dodatkowo uszczelniony, więc niestraszny mu kurz czy zachlapania. Migawka osiąga takie same wartości, jak w modelu GX7, a więc 60s – 1/8000s. Maksymalne ISO w trybie filmowym to 6400, ale ze względu na dobrej klasy matrycę i procesor obrazu jest ono użyteczne, bo przy tej wartości szumy będą stosunkowo niskie. GH4 to zdecydowanie propozycja, która wygrywa pod względem jakości obrazu, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że oferuje jakość 4K, co dziś jeszcze nie jest standardem.
To jedna z dwóch lustrzanek w naszym zestawieniu. Na korzyść tego modelu przemawia ergonomia pracy, a przy kwocie 5000 zł wystarczy nam jeszcze na kilka obiektywów. Trzeba powiedzieć, że w przypadku Canona jest w czym wybierać – szkieł znajdziemy sporo, zwłaszcza na rynku wtórnym, bo to popularny system. Filmować możemy w Full HD, ale z maksymalną prędkością tyko 30 klatek w formacie MOV. Zakres ISO wynosi 100-12800, z kolei z kolei czas naświetlania możemy wybrać z przedziału 30s-1/8000s.
Lustrzanka Canona to propozycja dla kogoś szukającego wytrzymałego sprzętu. Aparaty tego producenta są nie do zdarcia, a model 70D został w dodatku częściowo uszczelniony. Ponadto, jak w przypadku większości modeli, także i tutaj znajdziemy WIFI. Możliwości filmowe rozszerzyć można za pomocą specjalnego oprogramowania Magic Lantern – jest to wręcz niezbędne, jeśli chcemy używać aparatu do kręcenia.
GX8 to następca opisywanego wyżej modelu GX7. Trzeba za niego zapłacić więcej, ale też możliwości są nieporównywalnie większe. Migawka aparatu w trybie filmowym pozwala uzyskać najkrótszy czas naświetlania na poziomie 1/16000. Aparat oczywiście wyposażony został w stabilizację obrazu. Jeśli zaś chodzi o tryb filmowy – to kolejny model Panasonica, który pozwala filmować w 4K i właśnie ten fakt w dużej mierze wpływa na jego cenę. W GX8 znacząco usprawniony został system autofokusa, dzięki czemu będzie on całkiem użyteczny przy filmowaniu.
Aparat bardzo dobrze radzi sobie z wysokimi wartościami ISO, a wybierać możemy z przedziału 200 – 25600. Za body zapłacimy 5 tys. złotych, ale już za 100 złotych więcej możemy znaleźć wersję z kitowym obiektywem. Z racji tego, że system Mikro Cztery Trzecie jest bardzo popularny, bez problemu znajdziemy do niego wiele różnych obiektywów, zarówno nowych, jak i używanych. Na koniec trzeba jeszcze powiedzieć, że aparat dysponuje wyświetlaczem OLED, który dodatkowo obsługuje dotyk, a bezprzewodową łączność zapewnia WIFI.
Drugi model Olympusa w naszym zestawieniu kupić możecie za około 5000 złotych, ale bez obiektywu. Jednak jest to sprzęt wart swojej ceny. Podobnie jak tańszy E-M10 II, również ten model oparty jest na matrycy systemu Mikro Cztery Trzecie. Migawka osiąga najkrótszy czas naświetlania na poziomie 1/8000 s, a najdłuższy – 60 s. Zapis filmów odbywa się w dobrej jakości formacie AVCHD, a maksymalna ilość klatek w Full HD to standardowe 60. Do tego dostajemy również funkcję timelapse.
ISO mieści się w zakresie 200–25600 i bez obaw można korzystać z wyższych wartości, bo aparat dobrze sobie z nimi radzi. Świetnie działa również dostępna w modelu 5-osiowa stabilizacja matrycy, która sprawia, że ujęcia będą płynne nawet gdy będziemy chodzić z aparatem. Jak każdy model Olympusa aparat bardzo ładnie się prezentuje, a przy tym mało waży – niecałe pół kilograma. Korpus został uszczelniony na wypadek zachlapań i kurzu, więc możemy z niego bez obaw korzystać również w trudnych warunkach pogodowych.
Jedyny stricte kompaktowy aparat w naszym zestawieniu. Ale znalazł się tu nie przypadkiem. W naszym teście aparat spisał się wyjątkowo dobrze. To malutki, niepozorny sprzęt, który jakością dorównuje profesjonalnym modelom. Wyposażony jest w obiektyw o ekwiwalencie dla pełnej klatki 24-70 mm i dysponuje światłem zmiennym w zakresie f/1.8-2.8 (podobny zakres ogniskowych, co w kitowych obiektywach z matrycą APS-C, a do tego duża jasność – to wszystko bardzo przydaje się przy filmowaniu). Świetny wynik osiąga też migawka – 1/32000 s – 30 s. Najkrótszy czas naświetlania pozwala na korzystanie z szerokiej dziury nawet w bardzo jasny dzień.
ISO, jakim dysponuje aparat, mieści się w zakresie 125 – 12800 i praktycznie do wartości 6400 jest w pełni użyteczne, bo najnowszy model procesora obrazu sprawuje się tutaj świetnie. A w połączeniu z jasnym obiektywem możemy być pewni, że bardzo rzadko zdarzy nam się mieć na filmach „ziarno”. Jeśli chodzi o samą jakość filmowania – oczywiście dostajemy format nagrywania AVCHD oraz Full HD, ale do tego również 4K z prędkością 30 klatek na sekundę. Filmy nakręcone w tej jakości prezentują się znakomicie. Do tego wszystkiego należy dodać dobrej jakości tryb slow motion i, przede wszystkim, dobrej klasy optyczną stabilizację matrycy, która sprawia, że filmowanie jest wyjątkowo płynne. Czegóż chcieć więcej?
Kolejna lustrzanka i kolejny Canon. Warto o nim wspomnieć, ponieważ właśnie od modelu 5D Canona rozpoczęła się moda na filmowanie lustrzankami. Sięgali po nią filmowcy ślubni, ale również twórcy filmów i seriali, bo jakość nie odbiegała tak bardzo od profesjonalnych kamer. Może dziś już Canon nie jest tak konkurencyjny, czy właściwie bezkonkurencyjny, jak niegdyś na rynku filmowym, ale model 5D trzeciej generacji to nadal propozycja warta rozważenia. Niestety nawet tutaj nie dostaniemy do dyspozycji 60 klatek w Full HD, ale Canon najwyraźniej zakłada, że wielu z nas zdecyduje się na „kinowy” format 24 klatek. I słusznie, bo wielu przecież właśnie tak robi.
Na pokładzie korpusu znalazła się pełnoklatkowa matryca. Migawka osiąga dobre wyniki, bo minimalny jej czas to 1/8000 sekundy. Minimalne ISO to 100, maksymalne – 25600 i trzeba przyznać, że akurat ten model Canona z wyższymi wartościami ISO radzi sobie całkiem nieźle. Korpus jest dodatkowo uszczelniony. Warto nadmienić, że przydatny przy filmowaniu może okazać się fakt, że aparat posiada dwa wejścia na karty pamięci. Wyjątkowo mocny jest akumulator, którego pojemność wynosi 1800 mAh. Lepszą jakość filmów możemy osiągnąć filmując w plikach RAW. Taka możliwość, jak i wiele innych pojawi się po zainstalowaniu oprogramowania Magic Lantern, które jest przy filmowaniu niezastąpione.
Bardzo dobrze w naszych testach zaprezentował się Sony A7R II, ale o ile model oznaczony literką „R” przeznaczony jest dla fotografów, o tyle ten z literką „S” adresowany jest do filmujących. Owszem, zapłacimy za niego niemało, bo ponad 10 tysięcy złotych za samo body, ale dostajemy za to w pełni profesjonalny sprzęt do filmowania. Aparat wyposażony jest w pełnoklatkową matrycę, ale pozwala nam się przełączać do trybu APS-C, co jest niezwykle przydatne. Migawka dla filmów pozwala na ustawianie w zakresie 1/4 s do 1/8000 s. Bardzo imponujący jest zakres ISO, minimalna wartość to standardowe 100, ale już maksymalna – 102.400! A trzeba sobie powiedzieć, że ten model bez problemów obsługuje nawet bardzo wysokie wartości ISO, a mocniej zauważalne szumy na filmach pojawiają się dopiero przy wartościach powyżej 10 tysięcy.
Jak z jakością filmów? Oczywiście Full HD zapisywane w najnowszej wersji wydajnego formatu AVCHD. Ale nie z maksymalną prędkością 60 klatek na sekundę, a 120. A więc dostajemy możliwość kręcenie filmów slow motion w Full HD! Do tego dodajmy jeszcze filmy 4K z prędkością 30 klatek na sekundę i już chyba wiecie, dlaczego ten model nazwałem w pełni profesjonalnym urządzeniem filmowym. Do tego wszystkiego mamy jeszcze 5-osiową stabilizację matrycy, a także możliwość korzystania z funkcji S-Log. Będąc wyposażonym w ten aparat, a do tego kilka dobrej klasy obiektywów możemy kręcić filmy w niemal kinowym standardzie, dlatego jeśli miałbym wytypować spośród całego TOP 10 jeden aparat do filmowania, który sam bym wybrał, bez wątpienia byłby to właśnie A7S II.
Aktualne zestawienie znajdziesz tutaj:
Jaki aparat do nagrywania filmów warto kupić w 2024 roku? Oto nasz TOP-10 |
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies