reklama
Copyright © fotoManiaK.pl wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wyrażamy zgody na kopiowanie całości lub fragmentów treści. |
Największa sieć blogów Nowych Technologii techManiaK.PL CATALIST s.c., ul. Krowoderskich Zuchów 17/12, 31-271 Kraków 405 queries. 0,128, 0.127 (0,128) (14692842.5, D3dgg6hDh43) |
Zgadzam się że fotografia cyfrowa stwarza możliwości manipulowania fotografią. Sama w życiu bym nie poprawiła zdjęcia w photoshopie. Ale w tej chwili producenci stwarzają naprawdę ciekawe możliwości „dłubania” przy aparacie. Mi osobiście bardzo się podoba nowa funkcja 4k photo burst którą wprowadził ostatnio panasonic. Wiem że to dla profesjonalistów za duże ułatwienie ale dla początkujących to świetna okazja aby się nauczyć ostrości i porobić ładne zdjęcia. A wy co o tym myślicie?
Zdjęcia „duchów” z przełomu XIX/XX wieku, propagandowe zdjęcia niemieckie, radzieckie, amerykańskie z czasów II Wojny Światowej. Wtedy nie było fotografii cyfrowej, a fotomontaże, dodawanie i usuwanie obiektów, detali, postaci na fotografiach były jak najbardziej. Słynne usuwanie prominentów ZSRR, którzy podpadli Stalinowi i niknęli wszędzie. Nie tylko ginęli ale i usuwano ich ze zdjęć. Inne znane usunięcie czegoś ze zdjęcia to zdobyczne zegarki znikające z ręki krasnoarmiejca zatykającego flagę ZSRR na Bramie Brandenburskiej. Nie sądzę by fotografia analogowa była trudna do fotomontażu. Nie uważam też, że „wywoływanie” RAWa było jakimś fotomontażem gdyż analogicznie wywołuje się zdjęcie z kliszy działając na kolorach, światłach, cieniach, kontraście.
Jakkolwiek lubię zdjęcia na filmie i w 90% fotografuję analogowo, to uważam, że wypowiedzi rzeczonego pana to tylko tęsknota za minionym i niezrozumienie dzisiejszego. Każda fotografia jest tak samo podatna na manipulację, tylko narzędzia są inne. Nie ma zresztą czegoś takiego jak „prawdziwa” fotografia. Fotografia zawsze jest subiektywna.