Oto niecodzienny sposób wykorzystania zwierzaka domowego jako operatora filmującego ślub. Sami oceńcie, czy się sprawdził.
Każda młoda para chce oprócz zdjęć mieć również niezapomniany film ze swojego ślubu i wesela. Jednak usługi filmowców do tanich nie należą, a nie zawsze udaje się znaleźć „wujka Wieśka”, który będzie pełnił na naszym ślubie rolę „kamerzysty”. Może właśnie do takich wniosków doszła pewna panna młoda z Tennessee w Stanach Zjednoczonych, która do filmowania ślubu postanowiła zaangażować swojego psa.
Domowej suczce o imieniu Ryder przyczepiono na grzbiet kamerkę GoPro, dzięki temu mogła filmować wszystko, co działo się przed ślubem i w jego trakcie. A że, jak to pies, Ryder zawsze była blisko ludzi, to zarejestrowała wszystkie ważne momenty z tego ważnego dla młodej pary dnia. A więc przygotowania, ubieranie, sesję zdjęciową i wreszcie przyjęcie weselne. Efekt pracy suczki wygląda trochę niecodziennie, ale nie sposób odmówić mu uroku, o czym możecie się przekonać oglądając krótki teledysk z zarejestrowanych przez psa materiałów.
Jak mówi Marshall, pani młoda, suczka długo nalegała, by móc sfilmować ten ważny dla młodych dzień, więc nie mogli jej tego odmówić. Psu trochę czasu zajął potem oczywiście montaż filmu, ale wszyscy są bardzo zadowoleni z efektów. My natomiast zastanawiamy się nad tym, co o całej sprawie sądzą obrońcy praw zwierząt. Czy darmowa praca psa, z którą profesjonalny filmowiec dostałby duże pieniądze, nie podchodzi pod wyzysk? 😉
źródło: http://iheartdogs.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
to ciekawe podejście do tematu. jednak drony na weselach mają coraz większą popularność 😉
http://skym…er.net.pl/