W kolejnej części piątkowego cyklu „Fotografia dla zielonych” tym razem powiemy o tym, co robić, by uzyskać rozmyte tło na zdjęciach.
Pomału w naszym cyklu poradników będziemy zmierzać do bardziej skomplikowanych zagadnień, choć nadal podstawowych, to już nieco trudniejszych. W końcu człowiek uczy się całe życie, a w przypadku fotografii nie warto poprzestać tylko na poznaniu zasad trójkąta ekspozycji, czy tych zagadnień najbardziej podstawowych. Zanim jednak przejdziemy do tych zagadnień, dziś opowiemy o tym, co musimy robić, żeby uzyskać na naszych fotografiach rozmyte tło, nadające zdjęciom ładnego wyglądu.
Czym jest głębia ostrości?
Głębia ostrości związana jest właśnie z rozmyciem tła. To znaczy tym, co na naszym zdjęciu będzie wyostrzone, a co rozmyte. Zawsze mamy do czynienia z głębią ostrości na zdjęciu. Natomiast rozróżniamy dwa jej rodzaje. Z małą (płytką) głębią ostrości mamy do czynienia wtedy, gdy tło jest rozmyte. Duża (szeroka) głębia ostrości to taka, w przypadku której wszystko na zdjęciu, łącznie z tłem jest wyostrzone. Teoretycznie dobrze, gdy wszystko nie zdjęciu jest ostre. W praktyce jednak nie do końca. Bowiem dzięki rozmyciu tła obraz wygląda bardziej trójwymiarowo, można poznać, co jest bliżej, a co dalej, no i przede wszystkim podkreślić ostrością to, co jest na zdjęciu widoczne.
Robiąc portret zależy nam, powiedzmy, na tym, by ktoś, kto będzie oglądał zdjęcie, skupił się na twarzy bohatera, a nie tym wszystkim, co znajduje się za nim. Dlatego też chociażby we wszystkich filmach i serialach, kręconych profesjonalnym sprzętem, tło, zwłaszcza w przypadku bliższych planów, jest często rozmyte. Dlatego wielu fotografom zależy na tym, by móc uzyskać właśnie płytką głębię ostrości. Co więc wpływa na możliwość uzyskania małej głębi ostrości na zdjęciach?
Czynniki wpływające na głębię ostrości
Długość ogniskowej obiektywu. Pojęcie ogniskowej znane jest już naszym czytelnikom i już w tekście poświęconym właśnie temu zagadnieniu mówiliśmy o tym, jaki ma ona wpływ na rozmycie tła. Im dłuższy jest obiektyw, tym większe możemy uzyskać rozmycie obrazu. Dlatego za obiektywy portretowe, pozwalające uzyskać płytką głębie, zwykło się zazwyczaj uważać te o ogniskowej 50mm i więcej. Jeśli więc chcemy myśleć o rozmyciu tła, musimy używać obiektywów o dłuższych ogniskowych.
Przysłona. Kolejne znane już Wam pojęcie. Im szersza jest przysłona w obiektywie, tym większe możliwości rozmycia obrazu. A więc nawet jeśli obiektyw będzie miał 50 mm, ale minimalny otwór przysłony wyniesie np. f/5, nie uzyskamy zbyt dużego rozmycia. Z tego właśnie powodu obiektywy kitowe, nie pozwalające na szerokie otwarcie przysłony, ogranicza naszą możliwość robienia zdjęć z małą głębią ostrości. W przypadku obiektywów, które nie są zaliczane do kategorii „tele”, czyli takich o ogniskowej 100 mm i więcej, wartość przysłony, która pozwoli nam na ciekawe rozmycie tła nie powinna być większa niż f/2.8
Odległość od osoby/przedmiotu. Prosta zasada – im bliżej kogoś jesteśmy, tym lepiej uda nam się wyostrzyć jego postać, a rozmyć wszystko inne. Dlatego właśnie między innymi powstają obiektywy makro, czyli takie, które pozwalają ostrzyć już od kilku centymetrów od obiektu. Dlatego tez przy wyborze obiektywu warto zwrócić uwagę na to, jaka jest jego minimalna odległość ostrzenia. Dobrze, gdy to jest np. 10 cm, gorzej – gdy 50 cm. Z drugiej jednak strony, obiektywy z dłuższymi ogniskowymi będą miały większą odległości ostrzenia, ale wtedy zamiast podchodzić bliżej do obiektu i tak będziemy mogli go uchwycić, wystarczy tylko, że znajdziemy się w odpowiedniej odległości.
Odległość osoby/przedmiotu od tła. Tutaj również dość oczywista rzecz. Jeśli robimy czyjś portret na tle, dajmy na to, półki z książkami, o którą się opiera, nie uda nam się wyostrzyć samej postaci, a rozmazać tła, bo odległość między nimi będzie zbyt mała. Dlatego też dobrze, gdy to, co w tle, jest dalej, niż fotografowany przez nas obiekt. Przynajmniej w odległości kilku metrów. Oczywiście nie ma z tym problemu w plenerze, gorzej jednak w pomieszczeniach.
Migawka. Może nie ma do końca bezpośredniego wpływu, ale warto o niej wspomnieć. Dlaczego? Bo może nam pomóc w szerszym otwarciu przysłony, która już z kolei ma znaczenie dla głębi ostrości. Wraz z ustawianiem krótszych czasów migawki, przyciemnia się obraz. Będzie to przydatne, gdy robimy zdjęcia na zewnątrz, w słoneczną pogodę. Wtedy musimy przymykać przysłonę, by zdjęcia nie były prześwietlone, a tym samym, tracimy możliwość uzyskania płytkiej głębi. Dlatego uratować nas może migawka. Jej przymknięcie np. do wartości 1/6000 s na tyle przyciemni obraz, że nie będziemy musieli bardzo mocno przymykać przysłony.
Po co mi to
Płytka głębia ostrości, oczywiście nie nadużywana, nadaje zdjęciom plastyczności. Możliwość rozmycia tła jest również tym, co odróżnia profesjonalne aparaty od kompaktów, czy smartfonów, dlatego też takie zdjęcia wyglądają zawsze „bardziej profesjonalnie”. Wiedząc, co wpływa na możliwość większego rozmycia tła, będziecie mogli lepiej wykorzystać swój sprzęt i uzyskiwać ciekawsze zdjęcia.
Na skróty
Głębia ostrości (ang. depth of field) określa rozmycie tła na fotografiach. Mała (płytka) głębia ostrości – tło jest nieostre. Duża (szeroka) głębia ostrości – ostre jest wszystko, łącznie z tłem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tutaj nic nie dodam bo wszystko już jest 🙂 No może skomentuję ten czas otwarcia migawki na poziomie 1/6000 s. Chciałbym taki mieć. Niestety nie każdy aparat taką wartość oferuje. Ostatnimi czasy nie ma tu nawet znaczenia klasa sprzętu bo niejednokrotnie te droższe mają 1/4000 s, a tańsze 1/8000 s choć aparaty z najwyższej półki dają raczej te krótsze czasy otwarcia.