Czas na kolejny odcinek naszego maniaKalnego poradnika o fotografowaniu smartfonem. Dzisiaj postaram się przedstawić Wam, jak zacząć robić zdjęcia w kilku codziennych sytuacjach. Wykorzystamy do tego celu nowego Samsunga Galaxy S6 Edge Plus.
Owszem, jest duży i może wydawać się nieporęczny, ale – jednak – w praktyce świetnie się nim fotografuje. To między innymi zasługa dużego, czytelnego ekranu (już na 5 czy 5,5-calowych wyświetlaczach kadrowanie jest przyjemnością, a tutaj mamy panel 5,7-calowy!)
Wbrew moim początkowym obawom, Samsung Galaxy S6 Edge Plus okazał się smartfonem elastycznym, komfortowym i reagującym błyskawicznie na zadawane polecenia. To jednocześnie jeden z niewielu telefonów, w których mogłem cały proces fotografowania pozostawić automatowi. Jedynie w niektórych przypadkach korzystałem z ręcznej kompensacji ekspozycji – poza tym, S6 Edge Plus nie ma najmniejszych problemów w dobieraniu odpowiednich parametrów.
Wybierzmy się na spacer po mieście
Zaczynając fotografowanie jakimkolwiek aparatem, warto najpierw przejść sie po jakiejkolwiek ulicy. Po prostu wyjść na zewnątrz – i patrzeć.
Banalne? Banalne. Ale efekty mogą Was zaskoczyć. Poszukując ciekawych tekstur czy form geometrycznych, możecie zacząć spoglądać na znaną sobie okolicę zupełnie inaczej, niż dotychczas.
Motyw przewodni
Weźmy przykład bram – ot, „zwykłych” bram zabytkowych kamienic, które można spotkać w Krakowie, Kazimierzu Dolnym czy jakimkolwiek innym mieście, które może pochwalić się swoją historią. W trakcie dosłownie 10-minutowego spaceru udało mi się zapoczątkować cykl, który – przy odrobinie pracy – mógłby liczyć nawet kilkadziesiąt pozycji.
Elementy dominujące zostały umieszczone w centrum kadru. Charakterystyczne kołatki ze zwierzęcymi podobiznami dominują bowiem kadr w naturalny sposób, więc nie byłoby sensu umieszczać ich w mocnych jego punktach. Nieco inaczej było w przypadku bramy metalowej, pozbawionej wyróżniającego się obiektu, oraz w przypadku bramy z brązowego drewna. Klasyczna kołatka zdecydowanie lepiej prezentowała się po prawej stronie kadru – nie było zresztą możliwości umieszczenia jej w centrum bez psucia zdjęcia współczesnym zamkiem, ulokowanym w bezpośrednim jej sąsiedztwie.
Zdjęcia bram nie były poddawane żadnej obróbce. Pojawia się natomiast pytanie – czy słusznie? O ile w przypadku trzech pierwszych zdjęć niepotrzebna była korekta, tak ostatnie jest nieco krzywe. Wystarczy więc delikatnie obrócić fotografię, co możemy uczynić albo w zintegrowanym edytorze graficznym S6 Edge Plus, albo w jakimkolwiek innej aplikacji. Efekt poniżej. Jak myślicie – jest lepiej?
Powtarzalność – czyli tekstury
Kolejnym pomysłem – prostym w realizacji – są tekstury i im podobne. Tutaj możemy już dosłownie fotografować wszędzie, szukając teł na każdym kroku. Wystarczy wówczas stanąć prostopadle do ściany, krzewu czy jakiegokolwiek innego obiektu, wycelować, skorzystać z dobrodziejstw optycznej stabilizacji obrazu i nacisnąć spust migawki. Efekty nie będą może spektakularne, ale na pewno miłe dla oka. Nauczycie się też uważnego kadrowania – tak, by na fotografii końcowej nie znalazły się żadne niepotrzebne elementy.
Szukaj symetrii i form geometrycznych
Następny etap – znów nietrudny w realizacji, ale w dalszym ciągu wymagający ostrożnego, precyzyjnego kadrowania – to symetria i geometria.
Nierzadko uda nam się połączyć je z wyżej wymienionymi, zwłaszcza w przypadku fotografowania obiektów. W celu przedstawienia sprawy wybrałem się na ulicę Floriańską w Krakowie, do jednego ze sklepów z ręcznie malowaną porcelaną. To naprawdę piękne przedmioty – niepowtarzalne, autorskie, będące zdecydowanie trudniejszym w ukończeniu dziełem, niż większość zdjęć, jakie w życiu wykonałem.
Sami spójrzcie:
Charakterystyczne, folkowe motywy rzucają się w oczy już z daleka. Podchodząc bliżej, możemy przyjrzeć się im dokładniej. Należy jednak pamiętać o jednym – w przypadku uwieczniania tego typu motywów, istotne jest nie tylko odpowiednie ich ułożenie, ale również zwrócenie uwagi na światło. Trudno powiedzieć, byśmy dysponowali tu warunkami studyjnymi, a przecież porcelana wykończona jest błyszczącą, odbijającą światło farbą. Dlatego właśnie najlepiej będzie, gdy albo samodzielnie zasłonimy okna, albo wybierzemy przedmiot bez refleksów.
W przeciwnym przypadku otrzymamy niepożądany efekt, którego żadną obróbką nie uda się odratować. Nawet konwersja na czerń i biel nie pomoże.
Niekiedy jednak nie trzeba nawet zerkać na witryny sklepowe, by zauważyć intrygujący motyw. W poniższym przypadku pomogła akurat jesienna aura, której zawdzięczam mokry asfalt (stał się przez to nieco ciemniejszy) i pozostałości po liściach. Kolorystycznie tło doskonale współgrało z motywem głównym, jakim okazał się pomalowany żółto-czarną farbą krawężnik. Jego nietypowe ułożenie dodaje dynamiki statycznemu kadrowi – a przynajmniej ja tak to widzę.
O czym pamiętać, fotografując podczas spaceru:
- szukaj powtarzalności i symetrii – to zawsze dobrze wygląda;
- zwracaj uwagę na korespondujące ze sobą motywy kolorystyczne;
- kadruj z głową i uważnie patrz na to, co zamykasz na zdjęciu;
- szukaj podobnych motywów w różnych miejscach – to niezły pomysł na pierwszy cykl.
Fotografowanie kościołów
Polityczna poprawność nakazuje mi traktować kościoły jako budynki architektoniczne, nie o charakterze religijnym – stąd też zastosowanie małej litery. Niezależnie jednak od Waszego wyznania, każdy obiekt sakralny stanowi fantastyczny temat fotograficzny.
Ale jak wykonać w kościele oryginalne zdjęcie? Co zrobić, by zaintrygować odbiorcę? Cóż – zdjęcie ołtarza rzadko kiedy zadziała. Tego typu kadrów są setki, a jedyne, co można w tym przypadku doradzić, to staranna kompozycja.
Cóż, specjalnie porywające to nie jest. Wystarczy natomiast spojrzeć w górę, gdzie zazwyczaj znajdziemy fenomenalne wzory, freski czy wzierniki. Przy dobrze wymierzonym kadrze, otrzymamy naprawdę intrygujące rezultaty.
Tutaj jednak również konieczna może okazać się korekta perspektywy, mająca bardzo istotne znaczenie w fotografii architektury. Najbardziej powinno zależeć nam na prostych liniach, tak, by odbiorca nie miał wrażenia przypadkowości. Zobaczcie, jak wyglądają kolejne dwa przykłady przed korektą:
I po korekcie, przeprowadzonej w Lightroomie CC:
Niezwykłą fotogeniczność kościołów warto też oddać posługując się detalami i zbliżeniami. Piękne wzory i ornamenty będą wdzięcznie pozować do naszych zdjęć – ale nawet konfesjonały czy zapalone świeczki potrafią być świetnymi przykładami. Koniec końców, pamiętajcie o jednym – kościół to nie tylko ołtarz.
O czym pamiętać, fotografując kościoły:
- nie tylko ołtarz jest wdzięcznym elementem;
- prawdziwe piękno kościołów widać zwłaszcza po skierowaniu oczu ku górze;
- w przypadku fotografii architektury często konieczne skorzystanie będzie z korekty perspetkywy;
- że nawet nietypowe obiekty, jak konfesjonały, mogą owocować ciekawą fotografią.
Znany motyw w oryginalny sposób
Wawel był już obfotografowany przez miliony turystów i artystów z całego świata. Najczęściej w podobny sposób – sylwetka Zamku nad Wisłą, ogrody, katedra. Nie każdy jednak wie, że w tego typu lokalizacjach może nie tylko obowiązywać tzw. prawo panoramy, ale – po prostu – zakaz fotografowania i upubliczniania zdjęć.
Warto wówczas pokusić się o alternatywne podejście do tematu i postarać o takie kadry, które nie tylko będą estetyczne, ale również trudniejsze do zidentyfikowania (czytaj: legalne). Zyskamy na tym zarówno my, jak i nasi bliscy, którzy nie będą musieli po raz setny oglądać obrazków znanych z pocztówek.
Rozglądajcie się też za detalami – tego typu kadry mogą powstawać wszędzie, ale zawsze stanowią miły przerywnik w serii typowo turystycznych fotografii. Poniższy przypadek jest też dobrym przykładem działania na głębi ostrości. Z Samsungiem Galaxy S6 Edge Plus łatwo osiągnąć całkiem atrakcyjne rozmycie tła.
O czym pamiętać, fotografując znane miejsca turystyczne:
- nie każdą fotografię możecie upublicznić;
- unikajcie powtarzalności i braku oryginalności – nikt nie chce po raz setny oglądać tych samych zdjęć;
- pamiętajcie, że nawet będąc pod wieżą Eiffela, możecie trafić na coś zupełnie z nią niezwiązanego.
Fotografowanie jedzenia
Nietrudno jest zrobić ładne zdjęcie w ładnej knajpie. Takiej, gdzie znajdziemy świetny wystrój, a każdy element pasuje do kolejnego.
Gorzej, jeśli akurat odwiedzimy restaurację, w której stawia się przede wszystkim na jakość jedzenia, a design schodzi na dalszy plan. Tak było właśnie w tym przypadku – stoły nie były szczególnie urodziwe, jako że faktura typowa dla oklein nigdy dobrze nie wychodzi na zdjęciach. Nawet obróbka z podbiciem jasności i kolorów na niewiele się tu zdała.
Ale, skoro już zamówiliśmy, trzeba było uratować sytuację. Pomogło podkreślenie detali i ograniczenie kadru do samej potrawy – i to chyba jedyny sposób, w jaki będziemy w stanie fotografować żywność przy niesprzyjających warunkach.
O czym pamiętać, fotografując jedzenie (nie tylko na Instagrama):
- wystrój i to, na czym jedzenie zostanie podane, jest równie istotne, jak sama potrawa;
- jeśli tylko jedzenie będzie atrakcyjne wizualnie – rzadko uda Ci się wykonać dobrą fotografię.
- że obróbka nie zastąpi dobrego zdjęcia, a co najwyżej może wzmocnić już ciekawy kadr.
Artykuł sponsorowany, powstał we współpracy z Samsung Polska. Niektóre zdjęcia modyfikowane były przy użyciu Adobe Lightroom – przede wszystkim w zakresie perspektywy i podbicia kolorów. Wszelkie zabiegi postprodukcyjne zostały opisane przy każdym z kadrów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Sama prawda.:)
Błędne założenie. Jak ktoś wybiera się na spacer w celu „fotograficznym”, to powinien
zabrać ze sobą przyzwoity aparat fotograficzny.
Żaden smartfon nie da równie dobrych efektów.
I najświatlejsze porady tego nie zmienią.
Note 4 robi fantastyczne zdjęcia nawet w słabym oświetleniu. Byłem pod ogromnym wrażeniem, gdy zrobiłem pierwsze zdjęcie bez ustawień aparatu, spontanicznie, pstryk i jest… Próbowałem ten sam manewr z Xperią Z5, niestety to już nie to samo. Nie jest źle, ale szału też nie ma.
Prawda jest taka, ze topowe smartphony maja bardzo dobra jakosc zdjec i w dzien czasami sa nawet lepsze od zwyklych kompaktow za kilkaset zlotych. Pamietacie test, w ktorym byly zdjecia z n4 i z jakiejs lustrzanki? Gdzie ludzie mieli wstazac, ktore fotki podobaja im sie bardziej. W dzien mozna uzyskac bardzo dobrej jakosci zdjecie.
Kwestia obróbki. Nasycisz kolorami, podbijesz kontrast, wyostrzysz i nagle kompakt za 300 zł. będzie miał ładniej niż smartfon za 3000 zł. 🙂
„jak fotografować smartphone ” polecam ta książkę pod poradnik 😉
Ja zrobiłem tysiące zdjęć sony z2 i samsungiem n4. Chwałę sobie ich jakość ale….. no właśnie. Więc biorę sobie do serca uwagi pana Antoniego 🙂
Bardzo mi miło. 🙂
Technologia zdecydowanie popędziła na przód i twierdzenie, że byle jaki kompakt, bo w tej kwocie nic dobrego się nie dostanie, więc byle jaki, nie porówna się w żaden sposób do aparatów w telefonach klasy Z5, Galaxy S6,czy Note 4 i 5, można by wymienić jeszcze dużo tego typu urządzeń, ale po co?
Mam aparat Sony dsc hx50 z 30x zoom optyczny i robilem porownanie zdjec z S6 na komputerze, gdzie telefon komórkowy przy automatyce tu i tu robił ładniejsze zdjecia, Sony mial przewage przy dalszej scenerii, wiec nie jest tak, ze byle jaki kompakt zrobi lepsze zdjecia od dobrego telefonu
Powiedział co wiedział. Tak się składa, że nie korzystając z zoomu niejednokrotnie topowe smartfony robią zdjęcia jakości drogich lustrzanek.
Tutaj bym nie przesadzał, bo w grę wchodzi dużo szerszy zakres dynamiczny pełnych klatek.
i tak kazdy normalny aparat cyfrowy kompakt za 400 zlotych robi 3 razy lepsze zdjecia posiada stabilizacje optyczna porzadna zoom optyczny
jak zdjęcie może być lepsze o 3 razy?
„3 razy” i „o 3 razy” to dwie różne rzeczy
Może być też 100 razy. Takie powiedzenie i nie chodzi tu bynajmniej o jakąś jednostkę miary tylko o to, że coś jest o wiele lepsze, droższe, ładniejsze, brzydsze, szybsze itp.