- « Poprzedni
- 3/3
- Następny »
Canon wreszcie ruszył do przodu. Nie dostajemy po raz wtóry aparatu, który w środku ma dokładnie to samo – otrzymujemy kompletnie nową, wydajną matrycę, która nawet przy czułościach rzędu ISO 6400/12800 generuje używalny obraz. Aparat doposażono ponadto w znane już rozwiązania ergonomiczne i doprawiono 3-calowym, obrotowym monitorem LCD z panelem dotykowym.
Co więcej, wszystko to dostajemy w zupełnie akceptowalnej cenie, dzięki czemu możemy 750D wybaczyć zbyt krótki czas pracy na baterii, brak mikroregulacji autofocusu, zbyt wąsko rozstawione punkty AF na matówce czy relatywnie wąski zakres dynamiczny, widoczny zwłaszcza w trybie filmowym.
- Jakość wykonania7,8
- Ergonomia6,4
- Jakość zdjęć8,0
- Jakość filmów7,0
- Usprawnienia7,5
ZALETY
|
WADY
|
Alternatywna propozycja
Konkurencją dla Canona EOS 750D jest na pewno jego brat bliźniak, 760D, dysponujący bardziej rozbudowaną ergonomią i ceną wyższą o ok. 200 złotych. Alternatywą ze stajni Nikona będzie D5500, bazujący na podobnej matrycy i konstrukcji, oraz Pentax K-S2, który może pochwalić się m.in. możliwością mikroregulacji obiektywów.
- « Poprzedni
- 3/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Hmm fotki według waszej oceny robi tylko o 0.2 punkta lepsze niż Lumix TZ80? 🙂