W nowym cyklu fotoManiaKa opowiemy o wszystkich podstawowych aspektach fotografii i zagadnieniach z nią związanych.
Czasem przychodzi taki moment, gdy uważasz, że Twoje zdjęcia na Instagramie są świetne i myślisz już o założeniu bloga „Imię Nazwisko Photography”. Porzucasz więc smartfona i kupujesz profesjonalny aparat. Wtedy właśnie pojawia się konsternacja, bo aparat posiada ogromną ilość funkcji, o których wcześniej nie miałeś pojęcia. I jak to wszystko ogarnąć? Z pomocą przychodzi fotoManiaK, który łopatologicznie opisze wszystkie funkcje i zagadnienia, które musisz znać, by móc nazywać się fotografem.
Czym jest przysłona
W dzisiejszym odcinku przybliżymy Wam pojęcie przysłony. Każdy z pewnością oglądał film, który kończy się w ten sposób, że ekran zaczyna się przyciemniać, na ekranie pojawia się kółko, które zaczyna się pomniejszać, a w końcu obraz staje się cały czarny. Pojawia się napis THE END. Takie zakończenie filmu używane było bardzo często zwłaszcza w początkach kina, a efekt uzyskiwany był poprzez przymykanie diafragmy, dziś zwanej właśnie przysłoną. Czym więc ona jest? Widać to na obrazku poniżej.
Oznaczenia i wartości przysłony
Jak podaje definicja, przysłona to część obiektywu regulująca wielkość otworu na drodze strumienia światła. A mówiąc prościej – ustawiając przysłonę decydujemy, ile światła wpuszczamy do obiektywu. A więc jeśli robimy zdjęcia w jasnym miejscach, na powietrzu, w słoneczną pogodę, będziemy musieli przymknąć przysłonę, żeby zdjęcia nie były prześwietlone. Gdy z kolei fotografujemy w słabych warunkach oświetleniowych, we wnętrzach, czy wieczorami, przysłonę musimy otworzyć szerzej. Na poniższym obrazku możemy zobaczyć jak to mniej więcej wygląda- pierwszy z lewej to przykład maksymalnego otwarcia przysłony, na ostatnim widać przysłonę maksymalnie domkniętą. Czarny kolor pokazuje, ile światła wpadnie przez obiektyw.
Przysłoną sterować możemy na dwa sposoby: rzadziej – bezpośrednio poprzez pierścień na obiektywie, najczęściej – w aparacie za pomocą odpowiedniego przycisku czy pokrętła.
Zwykle na wyświetlaczu aparatu będziemy mieli informację o aktualnej wartości przysłony. Będzie ona oznaczona małą literą f. Na przykład f/1.4, f.16 i tak dalej. Zasada jest taka, że im mniejsza wartość, tym szerzej otwarta przysłona i odwrotnie. Więc na powyższym obrazku – pierwszy z lewej odpowiadałby na przykład wartości f/1.4, z kolei ostatni – f/16.
Po co mi to?
Ustawiając przysłonę decydujemy o tym, jak jasne będą wykonywane przez nas zdjęcia. Przydatna jest nie tylko po to, by fotografie nie były prześwietlone. Pomaga tez w uzyskaniu ciekawych efektów na zdjęciach. Jak na przykład poniżej – okno jest jaśniejszym elementem niż reszta pokoju. Przysłona jest więc przymknięta, dzięki czemu wszystko oprócz okna jest bardzo ciemne.]
Ale to, co dla wielu będzie najważniejsze w przypadku przysłony to głębia ostrości. Bo to między innymi od wartości przysłony zależy, jak dużą głębię ostrości uzyskamy, czy na przykład uda nam się zrobić zdjęcie w stylu „bokeh” itp. Otóż, jak było mówione wcześniej, im mniejsza wartość przysłony, tym szerzej jest otwarta. A z kolei im szerzej otwarta przysłona, tym mniejsza głębię ostrości można uzyskać. A więc jeśli chcemy mieć ładne rozmycie obrazu, musimy otwierać przysłonę do mniejszych wartości. Poniżej zestawienie dwóch zdjęć – zrobionych dokładnie w tym samym miejscu, przy takiej samej odległości aparatu od fotografowanego obiektu. W pierwszym przypadku do przysłony wpada bardzo mało światła, w drugim wprost przeciwnie.
Jak widać, przysłona jest bardzo istotna przy fotografii, bo ma duży wpływ na nasze zdjęcia. Jeśli chcemy robić zdjęcia z rozmytym tłem, warto więc szukać jasnych obiektywów, a pod tym pojęciem mam na myśli takie, w których minimalna wartość przysłony jest mniejsza niż np. f/3.5. Z drugiej strony jednak, im większa wartość przysłony, tym trudniej będzie nam zapanować nad ostrością obrazu, gdy np. ostrzymy manualnie, chociażby podczas filmowania. Na minimalna wartość przysłony obiektywu warto też zwracać uwagę podczas zakupu aparatu. Generalnie im obiektyw jaśniejszy, tym lepszy.
Na skróty
Przysłona (aperture) w nastawach aparatu – A – decyduje o tym, ile światła wpada do aparatu przez obiektyw. Wartość przysłony oznaczona jest małą literką f. Im mniejsza wartość liczbowa, tym szerzej otwarta przysłona i tym więcej światła.
W kolejnym odcinku cyklu wyjaśnimy dokładnie, czym jest migawka.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
dzięki :))) dostałam nie dawno od ciężkiego pasjonata aparat Panasonica FZ300 z przesłoną f2.8. Brat się podniecał jak 150 tą przesłoną a ja za nic nie mogłam zrozumieć o co mu z tym chodzi… Teraz wreszcie rozumiem:)
BARDZO CIEKAWY SKRÓT PRZYDATNY DLA „ZIELONYCH” CZEKAM NA KOLEJNE ARTYKUŁY. BYLE SZYBKO! 🙂
Filtry, lampy… chlpie przestań czytać idź i kup sobie aparat i zacznij robić zdjęcia. Jak masz worek kasy to kupuj co chcesz. Chodziby i jakaś wypasioną leike…. tylko po co? Wystarczy ci na początek jakis prosty zoom i zwykla lustrzanka amatorska lub bezlusterkowiec… lampa, statyw, filtry. … nie utrudniaj sobie życia. Na zkupy też jeździsz bentleyem ?
No. To prawda. kitowy spacerzoom ma tą zaletę, że po czasie pozwala dowiedzieć się czegoś o sobie samym i to ułatwia późniejszy wybór lepszych obiektywów. Dowiadujesz się czy więcej pstrykasz na szerokim czy na tele. Można sobie jakąś podstawową stałkę dokupić w stylu 50mm i na niej nauczyć się operowania głębią ostrości oraz poznać swoje chęci do zoomu czy stałek. Na filtry przyjdzie czas po kupnie lepszych obiektywów i tu tak samo trzeba pomyśleć jakich się potrzebuje. „Przysłony przeciwsłoneczne” to zapewne osłony(tulipany) ale one raczej są w zestawie z większością obiektywów (ja nie miałem tylko do Nikkora 50mm D). Warto, nawet na początek, kupić statyw, a lampę z czasem.
Fotografia dla zielonych to cos w sam raz dla mnie. Juz bardzo dlugo, bo ponad rok przezywam straszne katusze, bo szukam, czytam, czytam, czytam, czytam…na temat lustrzanek, bezlusterkowcow, systemowych aparatow z wymienna optyka, jedyne co omijam to kompakty, bo to juz mam. Wydawalo mi sie ze nigdy nie zrozumiem o co w nich wszystkich chodzi i bede te katusze przezywac do konca zycia w niespelnieniu fotograficznym, ale jakims cudem udalo mi sie cos zrozumiec i moim marzeniem jest pelna klatka, no tak jakos wole duzy obrazek niz jego skrawek i w koncu padlo na canona 6D. Uff jaka ulga przynajmniej juz wiem czego chce, a teraz choc pieniedzy na ten zakup nie brakuje, to odwagi zabraklo, ze mimo iz aparat jak sie patrzy prawie profesjonalny, to zdjecia ostrego nie uda sie zrobic, bo wiedza w glowie zadna. Canon 6D zdazyl potaniec z 500euro, co akurat jest na plus ale mi odwagi i tak nie przybylo. Aparat to nie wszystko, trzeba jezzcze obiektyw, lampe i jakies inne czary mary, filtry, przyslony przeciwsloneczne i nie wiem co jeszcze. Prosze o wiecej artykulow dla zielonych, bo my zieloni, chcemy awansowac z zielonych na poziom wyzszy i wydostac sie z tych czelusci niewiedzy. Pozdrawiam i zycze milego dnia.
Będzie więcej artykułów dla zielonych, również o tym, co kupić, a czego wcale nie trzeba 🙂 Pozdrawiam
Ja się czaję nad kupnem CANON EOS 700D + obiektyw 18-135mm, ale również przez niewiedze trochę brak odwagi 😛
Może lepiej 600d i jakiś lepszy obiektyw za zaoszczędzone pieniądze? Choć na początek ten zestaw też nie będzie zły 😉