Podsumowanie

Fujifilm X100T / fot. fotoManiaK.pl

Fujifilm X100T to sprzęt piękny, wydajny, funkcjonalny i generujący obraz o świetnej jakości. Wszystko to idzie w parze z odpowiednio wysoką ceną, przekładającą się na zawężenie grupy docelowej do tych, którzy faktycznie wiedzą, czego oczekują po danym aparacie.

A oczekiwać można wiele. Jeśli chcecie mieć pewność, że nawet na ISO 6400 Wasz kompakt wygeneruje obrazek o bardzo dobrym oddaniu barw i szerokim zakresie tonalnym, to X100T będzie świetnym wyborem. Jeśli szukacie jasnego obiektywu ze stałą ogniskową – tutaj również japońska propozycja nikogo nie zawiedzie. Wreszcie – jeśli poszukujecie ergonomii i wrażenia obcowania z „żywym” sprzętem, to po raz kolejny Fuji okaże się strzałem w dziesiątkę.

Trzecia generacja niweluje wady, na jakie trafialiśmy poprzednio, a także dodaje coś więcej – wsparcie dla Wi-Fi czy bardziej rozbudowany tryb filmowy. Niemniej, w dalszym ciągu problematyczna pozostaje szybkość autofocusu po zmroku (choć już na jego celność nie można w żadnym wypadku narzekać). To jednak jedyna, poważna wada, jakiej się tutaj doszukałem. Co więcej – można ją też kompensować wygodnym, w pełni użytecznym pierścieniem, wspieranym dodatkowo przez fantastyczny, hybrydowy wizjer z elektronicznym dalmierzem.

Największą zaletą X100T pozostaje połączenie jakości obrazu z samym doświadczeniem, jakie daje fotografowanie tym sprzętem.