Sprawa dotyczy tzw. prawa panoramy, czyli potocznie uznanych wyjątków w prawie autorskim, umożliwiających wykorzystanie obrazów obiektów ulokowanych w przestrzeni publicznej bez uprzedniego uzyskania zgody twórców bądź właścicieli.
Krótko mówiąc, uwieczniając Wawel, nie musimy pytać o pozwolenie jego zarządców czy potomków Franciszka Florentczyka, kierującego przebudową Zamku po pożarze w 1499 roku. Co więcej, pytać nie musimy niezależnie od przeznaczenia kadrów – nieważne więc, czy wsadzimy je do rodzinnego albumu, czy wystawimy na sprzedaż we wszystkich największych stockach.
Dzięki powyższemu, zdjęcie Zamku opublikowane na Facebooku może wyglądać tak:
A nie tak:
Stojąc na gruncie publicznym, możesz fotografować praktycznie wszystko, co chcesz. Wikipedia podaje przykłady ulic, parków i skwerów, ale można tu również dołączyć wszystkie te dzieła, które umieszczono w przestrzeni publicznej „w sposób trwały”, na czas ich naturalnego trwania. Inaczej sprawa ma się wtedy, gdy zamierzamy robić zdjęcia znajdując się na terenie prywatnym; tutaj już zgoda właściciela okaże się niezbędna.
Zależnie od kraju, w Europie mamy do czynienia z rozmaitą interpretacją wolności panoramy, oczywiście ze stosownymi korektami prawnymi. Jak widzicie, przykład Włoch, Belgii czy Francji już w tej chwili wspomnianego prawa nie respektuje. Trzeba zaznaczyć, że komercyjne wykorzystanie to nie tylko sprzedaż, a również udostępnienie na Facebooku, Twitterze, Wikipedii czy jakimkolwiek tego typu serwisie. Jak zatem pochwalić się zagranicznym tripem? Ano tak:
Podobnie sprawa miałaby się z Wieżą Eiffla. Chcąc dostosować się do norm prawnych państw niehonorujących wolności panoramy, musielibyśmy „usuwać” ze zdjęć określone obiekty przestrzeni publicznej.
Przykład Belgii jest tu najbardziej radykalny, jako że upublicznienie Atomium może faktycznie wiązać się z otrzymaniem oficjalnego pisma; w tym przypadku od organizacji SABAM. Organizacji dedykowanej czuwaniu nad tym, kto otrzyma prawo do wykorzystania zdjęć tego typu miejsc.
Ale wróćmy do Paryża, gdyż tamtejszy przypadek jest urokliwie kuriozalny. Fotografowanie Wieży w dzień jest dozwolone. W nocy, natomiast, nie. Dlaczego? Bo konstrukcję oświetla instalacja będąca osobnym, podlegającym ochronnym prawom dziełem.
Na 9 lipca planowana jest sesja plenarna Parlamentu Europejskiego, w ramach której odbędzie się debata nad raportem Julii Redy – posłanki, która sugeruje, że wolność panoramy powinna obowiązywać na równych zasadach we wszystkich państwach Unii.
W szkicu sugerowałam, że konieczność uzyskania licencji dla podzielenia się ze znajomymi zdjęciem z wakacji, jest czystym anachronizmem. Niestety, prawnicy odwrócili kota ogonem, szykując się do adaptacji najbardziej restrykcyjnych zasad (…)
– czytamy na blogu posłanki
Obecnie, w takiej Belgii czy Francji, naszym obowiązkiem jest ustalenie, czy dany obiekt objęty jest prawem autorskim – co, w przypadku przytoczonej wyżej Wieży Eiffla, wcale takie proste nie jest. Julia Reda słusznie zauważa, że każdy powinien być w stanie swobodnie korzystać z przestrzeni publicznej. Bez obawy o to, czy, w oczekiwaniu na lajki, łamie prawo, o którym nawet nie był w stanie wcześniej usłyszeć. W tej sytuacji nawet osławione „nieznajomość prawa nie jest wytłumaczeniem” brzmi absurdalnie.
Za kilka dni dowiemy się, czy koncepcja Julii Redy zostanie zaaprobowana przez Komisję Prawną. Jeśli tak – do końca bieżącego roku przedstawiony zostanie projekt modyfikacji dyrektywy.
Niestety, jak na razie, bardziej prawdopodobne są zmiany na gorsze.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies